Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
EOS 600D jest najnowszym modelem w trzycyfrowej serii lustrzanek Canona. Aparat przeznaczony jest dla średniozaawansowanych użytkowników. Ma 18-megapikselową matrycę CMOS, 9-polowy autofokus oraz tryb seryjny 3,7 kl/s. Filmowanie Full HD oraz kadrowanie w nietypowych pozycjach ułatwia odchylany 3-calowy wyświetlacz LCD.
Pierwsze wrażenia
Canon EOS 600D wyglądem bardzo przypomina poprzednika EOS-a 550D. Patrząc z przodu aparaty te odróżnia jedynie nazwa modelu. Aparat wykonany jest z dobrej jakości materiałów, ale oczywiście są to tworzywa sztuczne. Nie można mieć zastrzeżeń do pokryć antypoślizgowych - znajdziemy je na całym gripie, w miejscu pod kciuk oraz na dużej części lewej ścianki. Wymiary aparatu niemal nie zmieniły się i wynoszą: 133,1 x 99,5 x 79,7 mm, przy wadze 570 g.
Aparat posiada dosyć niewielki grip, co może być uciążliwe dla osób mających większe dłonie. Poza tym ergonomii nie można nic zarzucić. Aparat, tradycyjnie już dla średniej klasy lustrzanek, ma jedno pokrętło sterujące znajdujące się w wygodnym miejscu - przed spustem migawki. Poza tarczą trybów oraz przełącznikiem On/Off sterowanie odbywa się przy pomocy dosyć dużej liczby poprawnie rozmieszczonych przycisków.
Kształt przycisków na tylnej ściance ewidentnie nawiązuje do wyższego modelu 60D. Podobnie jest z odchylanym 3-calowym wyświetlaczem LCD, który - być może na dobre - zawitał w trzycyfrowej serii EOS-ów.
Funkcje przycisków
Elementy sterujące górnej ścianki zostały zgrupowane po prawej stronie - tuż nad gripem. Spust migawki znajduje się w wygodnie wyprofilowanej części obudowy, a tuż nad nim - tradycyjnie dla Canona - umieszczono pokrętło sterujące. Obok przycisku ISO pojawił się nowy przycisk DISP służący do wygaszania LCD. Wcześniej jego rolę spełniał czujnik zbliżeniowy, co bez wątpienia było lepszym rozwiązaniem. Włącznik On/Off okala znajomo wyglądającą tarczę trybów pracy, a jego obsługa nie nastręcza żadnych problemów.
Tylna ścianka charakteryzuje się jedynie kosmetycznymi zmianami, przede wszystkim nowocześniejszym kształtem przycisków. Z lewej strony monitora widoczny jest przegub, który odpowiada za ruchome mocowanie 3-calowego monitora LCD. Tuż nad monitorem znajdują się przyciski MENU oraz INFO odpowiadające za dostęp do menu głównego oraz zmianę liczby wyświetlanych informacji. Są to jedyne przyciski obsługiwane przy pomocy palców lewej dłoni, pozostałymi przyciskami operujemy prawym kciukiem.
Trzycyfrowa seria EOS-ów nie posiada wygodnego dżojstika, a jedynie 5 przycisków nawigatora. Każdy z kierunków ma przypisany szybki dostęp do często używanych ustawień, jak: balans bieli, napęd, styl obrazu oraz tryb pracy autofokusa. Środkowy przycisk SET możemy zaprogramować w 10 zakładce Menu funkcji indywidualnych.
Przycisk korekty ekspozycji również nie zmienił swojej pozycji i znajduje się nad nawigatorem, w sąsiedztwie przycisku Q dającego dostęp do szybkiego menu funkcyjnego. Tuż przy dolnej krawędzi widzimy jeszcze dwa przyciski, odpowiadają one za przejście w tryb odtwarzania oraz usuwanie zdjęć.
Warto wspomnieć także o obsłudze trybu odtwarzania - w trzycyfrowych EOS-ach powiększanie zdjęć odbywa się nie za pomocą pokrętła, a dwóch przycisków oznaczonych lupką +/-. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie - zdjęcia szybciej powiększa się pokrętłem sterującym, tak jak ma to miejsce w np. Pentaksie K-r. W czasie fotografowania elementy te spełniają rolę blokady korekty ekspozycji oraz zmiany aktywnego punktu/grupy punktów autofokusa.
Do podglądu głębi ostrości służy niewielki przycisk znajdujący się w okolicy bagnetu, obsługujemy go kciukiem lewej dłoni.
Ergonomia
W odniesieniu do poprzednika - Canona 550D - ergonomia jest na podobnym, bardzo dobrym jak na tę klasę sprzętu poziomie. Na plus wyróżnia się odchylany monitor - to dzięki niemu wykonamy zdjęcia, które trudno byłoby precyzyjnie wykadrować poprzednimi trzycyfrowymi EOS-ami. Z drugiej strony, znikł czujnik zbliżeniowy automatycznie wyłączający monitor podczas zbliżenia oka do wizjera i tym samym zapobiegający nieprzyjemnemu oślepianiu. Delikatne zastrzeżenia można mieć również do tarczy trybów, której praca wiąże się z głośnym dźwiękiem, a obrót o 360 stopni jest niemożliwy. Pozostałe elementy sterujące są poprawnie rozmieszczone - zarówno pokrętło sterujące jak i przyciski leżą w zasięgu palców.
Podsumowanie działu
Jakość wykonania amatorskich EOS-ów zwiększa się z modelu na model. Canon 600D to dobrze wykonany korpus, w którym nie zaoszczędzono na elementach antypoślizgowych poprawiających komfort pracy. Aparat wyróżnia się dobrą ergonomią, co sprawia, że nawet wymagający użytkownicy nie będą narzekać na szybkość i wygodę obsługi.
+ duża liczba elementów sterujących
+ świetna jakość wykonania
+ duża powierzchnia elementów antypoślizgowych
- niewielkich rozmiarów grip
- praca tarczy trybów