Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
To nie jest książka tylko o psach. Nowy album fotografów agencji Magnum pokazuje, że nie trzeba fotografować człowieka, żeby coś ważnego o nim powiedzieć.
Po znakomicie przyjętym kompendium fotografii ulicznej "Magnum Streetwise" (dwa lata z rzędu najlepiej sprzedająca się książka w księgarni Bookoff), wydawnictwo Thames & Hudson postanowiło pójść za ciosem i opublikować kolejny potencjalny hit sprzedażowy. Tym razem wespół z najważniejszą fotograficzną agencją świata wydało przystępny cenowo album ze zdjęciami, których głównymi bohaterami są czworonogi.
fot. Elliot Erwit / Magnum Dogs
Ten poręczny zbiór zawiera w sumie 180 fotografii. Część z nich już bardzo dobrze znanych. Wszak wśród 55 autorów są same słynne nazwiska: Martin Parr, Alex Webb, Alec Soth, Steve McCurry, Harry Gruyaert, Robert Capa… Nie zabrakło oczywiście Elliotta Erwitta, który uczynił z czworonogów głównych bohaterów swoich fotoreportaży.
Album podzielony jest na pięć części. Jest tu fotografia uliczna, są zdjęcia z pokazów (krótka, chyba najmniej ciekawa część), ujęcia z plaży, zdjęcia ze znanymi ludźmi oraz codzienne życie domowe. Ktoś, kto szuka wystudiowanych psich portretów może się zawieść. Nikt tu nie sadza psa na stołek i nie każe mu się uśmiechnąć. Podglądamy psie życie z boku, takim, jakie ono jest. A w gruncie rzeczy jest trochę podobne do naszego.
fot. Thomas Hoepker / Magnum Dogs
Zawodowy wyprowadzacz psów Jonny Clowes pisze w przedmowie, że w psach odnajdujemy siebie. Zastanawiamy się, jacy byśmy byli bez nienaturalnych ograniczeń społecznych i samoświadomości. Faktycznie na tych zdjęciach zaciera się granica między życiem psim i ludzkim, bo fotografowie antropomorfizują czworonogi zauważając podobieństwa ich zachowań z ludzkimi. Możemy dzięki temu odnaleźć prawdę o nas samych, jak się widzimy, o czym marzymy, ale też jacy chcielibyśmy być odzyskując utraconą naturalność.
fot. Elliot Erwitt / Magnum Dogs
fot. Elliot Erwitt / Magnum Dogs
Żeby było jasne - to album w gruncie rzeczy wesoły i nie raz można się przy nim szczerze uśmiechnąć. Towarzysząca mu refleksja nad ludzką kondycją może być jednak odrobinę gorzka. "My, ludzie, możemy wiele nauczyć się od psów o przebaczaniu i lojalności" - zauważa Steve McCurry w jednym z cytatów zawartych w książce. Inny cytat, z Marylin Monroe, również skłania do przemyśleń: "Psy nigdy mnie nie pogryzły. Tylko ludzie."
Prawdą jest, że psy są wdzięcznymi obiektami do fotografowania, bo w przeciwieństwie do ludzi nie kreują się i nie mają specjalnych przeciwwskazań, by je fotografowano. Ich spontaniczność w połączeniu z refleksem najlepszych fotografów, daje często kapitalny efekt. A to skaczący terrier lewituje w powietrzu, a to buldog zamienia się głowami ze swoją panią.
fot. Elliot Erwitt / Magnum Dogs
fot. Constantine Manos / Magnum Dogs
Wspaniałe jest zwłaszcza zdjęcie Eve Arnold. Szkolny autobus, dzieci, pies na pierwszym planie. Wszyscy, łącznie z czworonogiem szczerze się śmieją, jakby ktoś przed chwilą opowiedział dobry żart. Trudno też się razem z nimi nie uśmiechnąć, ale i zatęsknić za taką radosną naturalnością. I za poczuciem wspólnoty, mimo różnic, podczas wspólnej podróży w jednym kierunku.
Tekst: Piotr Kalisz
Książkę można kupić za pośrednictwem księgarni bookoff.pl.