Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Capture One już od dawna uważane jest za jedno z najlepszych rozwiązań do obróbki zdjęć. Teraz z pełnego wsparcia będą mogli cieszyć się także użytkownicy systemów X i GFX. Oprócz tego, w programie będziemy teraz mogli także pracować z symulacjami filmów RNI.
Sytuacja to dość nietypowa. Jeszcze niedawno Phase One otwarcie twierdziło, że nie będzie oferować wsparcia konkurentom z segmentu średniego formatu, teraz jednak otworzyło swoje podwoje aparatom Fujifilm, a konkretnie modelom GFX 50S, GFX 50R, X-H1, X-T3, X-T2, X-T1 oraz X-Pro2.
Z pełnego wsparcia dla plików RAW w programie Capture One 11.3 będą mogli więc korzystać nie tylko posiadacze aparatów średnioformatowych, ale także użytkownicy najwyższych modeli z linii APS-C. Tym samym fotografowie opierający swoją pracę o system Fuji otrzymać mają możliwie najdoskonalsze narzędzie do obróbki zdjęć ze swoich aparatów. Ci z pewnością przyjmą tę wiadomość z entuzjazmem - jak wiemy, RAW-y Fujifilm nie za bardzo lubią się z programem Lightroom.
Oprócz tego, z poziomu programu fotografowie będą mogli aplikować na zdjęcia symulacje filmów Fujifilm, a także skorzystać z funkcji tetheringu, choć jak na razie ograniczonego. Z poziomu komputera możliwa będzie zmiana ustawień aparatu i wyzwolenie migawki, ale nie otrzymamy niestety podglądu Live View. Funkcja ta jednak pojawić ma się w przyszłości.
Co chyba najważniejsze, podstawowa wersja Capture One Exprees będzie oferowana użytkownikom aparatów Fujifilm za darmo. Aby cieszyć się pełną funkcjonalnością programu, w tym opcją tetheringu trzeba będzie jednak wykupić wersję Pro w cenie 350 euro (około 1500 zł), lub w formie subskrypcji, od 20 euro (około 85 zł) za miesiąc.
To jednak nie jedyna dobra wiadomość dla osób zainteresowanych pracą w programie Capture One. Po dziewięciu miesiącach prac, symulacje filmów Really Nice Images, a dokładnie paczka All Films 4 Pro dostępna jest wreszcie dla użytkowników C1. Wtyczki będą kompatybilne z funkcją warstw programu C1, choć z pewnymi ograniczeniami. Jak informuje producent, w tym wypadku nie będziemy mogli kontrolować intensywności ziarna, a edycje krzywych mogą niekiedy wpływać na kilka warstw jednocześnie.
Mimo wszystko, użytkownicy powinni się cieszyć. Symulacje RNI uważane są za najlepsze presety na rynku. Paczka dostępna jest do pobrania w cenie 164 dolarów (około 600 zł)
Więcej informacji o nowościach znajdziecie pod adresem fujifilm-x.com oraz reallyniceimages.com.