Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Pandemia sprawiła, że dziś coraz częściej podgląd z sesji streamowany jest na żywo do klientów czy dyrektorów artystycznych stacjonujących w innych częściach kraju czy świata. Nie jest to jednak najwygodniejsze rozwiązanie i właśnie to, chce zmienić nowa wtyczka Capture One Live.
Jeszcze do niedawna na większości sesji komercyjnych klient zaglądał nam przez ramię. Od pewnego czasu coraz częściej robi to zdalnie, co wydaje się być na rękę wszystkim, ale też nie zawsze okazuje się wygodne pod względem organizacyjnym i sprzętowym. Właśnie z tym problemem chce uporać się nowe narzędzie Capture One Live.
Capture One Live to nic innego jak wtyczka do zdalnej „kolaboracji” podczas sesji, która po otwarciu linka oferuje podgląd plików na żywo w pełnym rozmiarze oraz możliwość obserwowania na żywo nanoszonych edycji. Mamy też opcję zdalnego oceniania czy tagowania zdjęć. Funkcja dostępna jest w ramach Katalogów i Sesji w programie Capture One.
Jedna sesja w ramach funkcji C1 Live będzie aktywna maksymalnie przez tydzień, a użytkownik może udostępniać jednocześnie klientom nieograniczoną liczbę takich sesji. W ramach kolaboracji, do wspólnego partycypowania w jednym projekcie może dołączyć w sumie 25 osób.
Wszystko to jawi się także jako funkcja, która doskonale sprawdzi się poza samą sesją i będzie przydatna do wysyłania klientom wyboru zdjęć. W ten sposób cały proces selekcji będziemy w stanie przeprowadzić bez konieczności eksportowania plików z katalogu. Szkoda natomiast, że opcja kolaboracji nie obejmuje jednej z najważniejszej opcji dla zawodowych fotografów studyjnych, jaką byłoby automatyczne udostępnianie katalogu z sesji pracującemu zdalnie retuszerowi. Być może przyjdzie jeszcze na to czas w kolejnych aktualizacjach.
Jak można się było spodziewać, funkcja Capture One Live nie jest udostępniana za darmo. Plugin dostępny jest w formie dodatkowej subskrypcji w cenie 10 dolarów (ok. 40 zł) miesięcznie. Producent zaznacza też, że jest to cena „wejściowa”, co oznacza, że opłata może wzrosnąć.
Z tego względu popularność nowego narzędzia będzie na pewno ograniczona, ale dla fotografów pracujących głównie w studio może być dokładnie tym, czego potrzebowali.
Więcej informacji znajdziecie na stronie captureone.com.