Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Wygląda na to, że odcięcie Huaweia od usług Google może wyjść amerykańskiemu gigantowi bokiem. Najwięksi chińscy producenci zrzeszają się, by stworzyć alternatywę dla mobilnego świata.
Aktualizacja
W sprawie konsorcjum Global Developer Service Alliance otrzymaliśmy oficjalne sprostowanie agencji First Public Relations. "W związku z ostatnimi informacjami pojawiającymi się w mediach na temat Global Developer Service Alliance informujemy, że służy on wyłącznie ułatwieniu przesyłania aplikacji przez deweloperów do odpowiednich sklepów z aplikacjami Xiaomi, OPPO i Vivo jednocześnie. Usługa w żaden sposób nie konkuruje ze sklepem Google Play. Pragniemy również poinformować, że do Global Developer Service Alliance przystąpiły Xiaomi, OPPO i Vivo."
Oficjalnie więc raczej nie zapowiada się rynkową wojnę, ale poczekajmy jak cała sytuacja się rozwinie. Doniesienia Reutersa nie były przecież kompletnie wyssane z palca. Poniżej oryginalna treść artykułu.
-------------------------------------------------------
Gdy w zeszłym roku z z powodu zarzutów o szpiegostwo Huawei stracił licencję na korzystanie z ekosystemu usług Google, mogło się wydawać, że oznacza to koniec dla chińskiego giganta rynku mobilnego, który z roku coraz bardziej panoszył się w segmencie mobile.
Co prawda firma od razu zapowiedziała stworzenie własnego systemu operacyjnego Harmony OS i sklepu z aplikacjami, biorąc jednak pod uwagę, dominację Google’a i Apple’a w świecie zachodnim, raczej mało prawdopodobne wydawało się, że alternatywą dla Play Store zainteresują się mieszkańcy spoza krajów Azjatyckich. Poza tym, bez sklepu Google nie otrzymujemy nawet możliwości zainstalowania takich aplikacji jak Facebook czy Instagram, nie mówiąc już o wielu innych niszowych programach, których używamy na co dzień.
Czy zapowiedziany latem Harmony OS okaże się lepszy od Androida?
Okazuje się jednak, że chiński producent nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i już niedługo decyzja amerykanów może im się odbić sporą czkawką. Oto bowiem najważniejsze firmy chińskiego rynku smartfonów (Huawei, Xiaomi, Oppo i Vivo) zawiązują konsorcjum Global Developer Service Alliance (GDSA), które ma za zadanie strącić Google z piedestału.
Połączenie sił chińskich producentów pociągnie za sobą szereg skutków, które mają szansę zupełnie zmienić krajobraz rynku. Biorąc po uwagę, że wszyscy czterej producenci mają razem w posiadaniu około 40% światowego rynku smartfonów, a kolejne 20% obstawia Apple, w przypadku skutecznego wdrożenia własnego sklepu, Google’owi nie pozostanie zbyt wiele opcji na sprzedaż własnych usług. Z liczących się na rynku producentów pozostają właściwie już tylko Samsung i Sony oraz ewentualnie mniejsi gracze pokroju LG czy Motoroli.
Oznacza to też, że w świecie mobilnym, ekosystem Chińczyków mógłby stać się nawet nie drugą, a pierwszą siłą. Czy tak się stanie? O tym zadecydują kupujący, ale biorąc pod uwagę, że pod względem rozwoju technologii to właśnie chińscy producenci od kilku lat dzierżą koszulkę lidera, użytkowników raczej nie będzie trudno przekonać do przesiadki. Tym bardziej, że narzucające się ze swoimi usługami, co i rusz starające się zmonopolizować przestrzeń wirtualną Google też już zaczyna zachodzić użytkownikom za skórę.
Całe wydarzenie, o ile wszystko pójdzie po myśli Chińczyków może okazać się punktem przełomowym dla światowego rynku elektroniki. Choć większość urządzeń produkowana jest w Chinach, a Chińczycy zaczynają dominować w wielu segmentach, do tej pory to Zachód rozdawał karty. Teraz może być nieco inaczej, zwłaszcza że producenci Kraju Środka już zupełnie legalnie wejdą w posiadanie ogromnej ilości informacji na temat działań i upodobań użytkowników.
Start nowego systemu początkowo planowany był na marzec 2020 roku, jednak w związku z epidemią nowego wirusa termin premiery został przesunięty. Prawdopodobnie więc nowe rozwiązanie zadebiutuje latem.
Jak bardzo nowe środowisko będzie różnić się od usług Google? Prawdopodobnie aż tak dużo się nie zmieni. W końcu wszystko musi opierać się o dotykowy interfejs. Jeśli jednak mielibyśmy otrzymać rozwiązanie oferujące podobny komfort i kulturę pracy jak Apple’owki ekosystem iOS, nie będziemy oglądać się za Androidem.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem reuters.com.