Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Tegoroczna, 59. odsłona najbardziej prestiżowego konkursu fotografii prasowej na świecie przyciągnęła więcej fotografów niż kiedykolwiek. Do World Press Photo 2016 napłynęło ponad 80 tys. zdjęć, zgłoszonych przez 5775 fotografów ze 128 krajów świata. Jury miało więc pełne ręce roboty, zwłaszcza że wraz z najnowszą edycją plebiscytu zaostrzono reguły dotyczące uczestnictwa. Jak jednak twierdzi prezes fundacji World Press Photo, Lars Boering, proces selekcji zdjęć przebiegał bardzo sprawnie, a rezultatem pracy jury jest „galeria wspaniałych, mocnych zdjęć, których autentycznosći można zaufać”. Z pewnością organizatorzy pamiętają jeszcze zeszłoroczne perypetie związane z dyskwalifikacją dużej ilości prac, których twórcy złamali regulamin.
Co było do przewidzenia, tegoroczną edycję konkursu zdominowały fotografie obrazujące kryzys migracyjny związany z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Spośród nich wyłonione zostało też zdjęcie roku. Nagrodę Grand Prix otrzymała fotografia australijskiego fotoreportera, Warrena Richardsona, ukazująca uchodźców przekraczających serbsko-chorwacką granicę pod osłoną nocy, 28 sierpnia 2015 roku.
- Towarzyszyłem uchodźcom na granicy już od pięciu dni. Przybyła grupa około 200 osób przemieszczała się pod osłoną drzew wzdłuż ogrodzenia. Przodem szły kobiety z dziećmi i starcy, a na końcu ojcowie. Szedłem z nimi już od około 5 godzin, całą noc bawiąc się w kotka i myszkę z policją patrolującą granicę. W czasie wykonywania zdjęcia byłem już kompletnie wykończony. Było około trzeciej nad ranem i nie mogłem użyć flasha, by nie zdradzić naszej pozycji. Zdałem się więc na światło kiężyca - o okolicznościach powstawania zdjęcia opowiada autor.
Warren Richardson, oprócz tytułu zdjęcia roku otrzyma także 10 tys. euro oraz zaprezentowany na początku lutego aparat Canon EOS-1D X Mark II wraz z obiektywem.
- Już na początku obrad wiedzieliśmy, że to zdjęcie jest ważne. Jego moc tkwi w prostocie, a szczególnie w symbolice drutu kolczastego. Wydaje się nam, że ma w sobie wszystko, by w pełni zwizualizować to z czym zmagają się uchodźcy. To bardzo klasyczna fotografia, a przy tym ponadczasowa. Obrazuje konkretną sytuację, ale sposób w jaki to robi to klasyka, w pełnym tego słowa znaczeniu. - uzasadnia przewodniczący jury, Francis Kohn.
Reszta nagrodzonych zdjęć bardzo dobrze wpisuje się w kanon prac prezentowanych w ostatnich edycjach konkursu. Nie zabrakło świetnych kadrów, niektóre kategorie wypadły jednak nieco blado. Na tle całości wybijają się cykle, a w szczególności projekty długoterminowe. Na uwagę w szczególności zasługuje bardzo osobista seria Nancy Borowick, portretująca rodziców artystki, u których w tym samym czasie zdiagnozowano raka w czwartym stadium rozwoju. Niestety na podium kolejny raz zabrakło nazwisk z Polski.
Wszystkie wyróżnione prace zostaną zaprezentowane na wystawie pokonkursowej, która wystartuje 16 kwietnia w Amsterdamie, a następnie odwiedzi ponad 100 miast w 45 krajach świata. Pod koniec kwietnia wystawa zostanie zaprezentowana w poznańskim CK Zamek, które nieprzerwanie od 15 lat organizuje polską premierę World Press Photo.
Wszystkie nagrodzone zdjęcia możecie zobaczyć na stronie worldpressphoto.org.