Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest trudniejsza, szorstka. Nam, którzy poszliśmy już w swoim życiu o kilka kroków dalej, zadaje niewygodne pytania.