Igor Kostin - fotograf z Czarnobyla
26 kwietnia 1986 roku, kilka godzin po wybuchu reaktora nr 4, nad elektrownią jądrową w Czarnobylu zawisa śmigłowiec. Już podczas lotu z Kijowa podróżujący nim mężczyzna czyści obiektywy i ładuje film do aparatu. Jest gotowy - a przynajmniej tak mu się wydaje. Ze zdjęć, które wykona w powietrzu tamtego dnia, zachowa się tylko jeden kadr. Jedna klatka, od której rozpocznie się wszystko.