Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
FinePix X-S1 to nowa propozycja firmy Fujifilm na rynku superzoomów. To aparat z 26-krotnym zoomem i dużą matrycą (2/3-cala) o rozdzielczości 12-megapikseli. Pod względem ergonomii i wyglądu bliżej mu do lustrzanki niż do kompaktu. 3-calowy, ruchomy wyświetlacz, elektroniczny wizjer oraz możliwość filmowania tworzą bardzo interesującą propozycję.
Fujifilm FinePix X-S1 to bardzo ciekawy aparat. Duży, poręczny korpus sprawia bardzo dobre wrażenie, dzięki wysokiej jakości materiałom. Aparat skrywa dużą jak na kompakt matrycę. Tak duże rozmiary - korpus jest wielkości zaawansowanej lustrzanki - umożliwiły konstruktorom osiągnięcie bardzo dobrej ergonomii. Jedyną niedoskonałością w tym obszarze jest obrotowe kółko, służące do zmiany parametrów, które mogłoby być bardziej dopracowane.
Aparatu używa się, jak na kompakt, wyjątkowo wygodnie. Ergonomia jest na poziomie lustrzanki. Do wszystkich niezbędnych funkcji fotograficznych dostajemy się za pomocą dedykowanych przycisków. Mały minus należy się za brak menu podręcznego, które wszystkie te funkcje zebrałoby w jednym miejscu, ale biorąc pod uwagę liczbę przycisków jest to naprawdę niewielka niedogodność.
Samej budowie aparatu nic nie można zarzucić. Materiały, z których został wykonany X-S1 są wysokiej próby. Plastik sprawia wrażenie wręcz pancernego, gumy są bardzo dobrej jakości i w połączeniu z wygodnym chwytem umożliwiają stabilne trzymanie aparatu. Guma, którą pokryto obiektyw uniemożliwia przypadkowe zsuniecie się ręki w trakcie ogniskowania. Duża matryca w połączeniu z dobrej jakości obiektywem daje szerokie możliwości przyszłym użytkownikom. Zastrzeżenia możemy mieć tylko do jakości obrazu na dłuższych ogniskowych, który nie jest w rewelacyjny, choć na pewno przyzwoity.
Automatyczny system ustawiania ostrości w trybie pojedynczym działa zadowalająco. Jest zdecydowanie wolniejszy od topowych bezlusterkowców, ale wyróżnia się wśród swojej konkurencji. Problemy zaczynają się przy dłuższych ogniskowych, w przypadku których musimy mieć włączoną stabilizację optyczną. Ciężko jest nam wtedy wykadrować zdjęcie, ponieważ po wyostrzeniu stabilizacja przesuwa nasz kadr.
Teoretycznie mamy do czynienia z aparatem do wszystkiego - dobra ergonomia i matryca, przyzwoity obiektyw, system ustawiania ostrości i stabilizacja obrazu, o jakości wykonania już nie wspominając. W tej beczce miodu pojawia się jednak łyżka dziegciu. Wolne uruchamianie się aparatu jest bardzo irytujące. Użytkownik nigdy nie jest pewien czy Fujifilm FinePix X-S1 uruchomi się w 2,5 sekundy czy w 7 sekund. Sytuacja z wybudzaniem jest jeszcze gorsza.
Przy cenie wynoszącej prawie 3000 złotych Fujifilm FinePix X-S1 jest ciekawą propozycją, która może zdobyć wielu użytkowników. Na tle innych superzoomów wybija się zdecydowanie ponad przeciętną. Oferuje lepszą jakość obrazu, dobry obiektyw i ergonomię zbliżoną do lustrzanek - jeśli ktoś jest zdecydowany na superzooma, X-S1 to naprawdę rozsądny wybór. Jeżeli potrzebujemy ogniskowej 600 mm i nie zależy nam na takiej jakości obrazu, którą dają lustrzanki, będzie to na pewno dobry wybór.
+ zdjęcia seryjne
+ pomiar światła
+ automatyczny balans bieli
+ symulacja filmów
+ panoramy z ręki
+ filmy full HD
+ filmy w zwolnionym tempie
+ szumy do czułości ISO 1600
+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 1600
+ reprodukcja kolorów
+ przemyślane menu
+ wygodna obsługa trybu odtwarzania
+ alarm obszarów prześwietlonych
+ szeroki zakres ogniskowych 24-624 mm
+ stabilizacja obrazu o skuteczności 2EV
+ tryb makro
+ duża jak na swoją klasę matryca
+ wizjer elektroniczny
+ działanie wbudowanej lampy błyskowej
+ złącze HDMI
+ bardzo dobre wykonanie i materiały
+ dobre rozmieszczenie elementów sterujących
+ programowalny przycisk Fn
+ manualny pierścień ogniskowania
- brak menu podręcznego
- długie uruchamianie i wybudzanie aparatu
- długi zapis RAW-ów
- przełożenie pierścienia w MF
- powiększanie zdjęć pionowych