Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
FinePix X-S1 to nowa propozycja firmy Fujifilm na rynku superzoomów. To aparat z 26-krotnym zoomem i dużą matrycą (2/3-cala) o rozdzielczości 12-megapikseli. Pod względem ergonomii i wyglądu bliżej mu do lustrzanki niż do kompaktu. 3-calowy, ruchomy wyświetlacz, elektroniczny wizjer oraz możliwość filmowania tworzą bardzo interesującą propozycję.
Matryca
Fujifilm X-S1 został wyposażony w matrycę znaną z innego modelu serii X - Fujifilm FinePix X10. 12-megapikselowy sensor EXR CMOS o rozmiarze 2/3 cala to jeden z większych sensorów zastosowanych w aparatach kompaktowych. Zaletą CMOS-a jest możliwość wykonywania zdjęć seryjnych - 7,5 kl/s. Natomiast technologia EXR daje nam do dyspozycji tryby ekspozycji EXR: HR - priorytet rozdzielczości, SN - wysokie ISO z minimalnym szumem oraz DR - priorytet dynamiki. Matryca pozwala także na nagrywanie filmów Full HD oraz filmów w zwolnionym tempie.
Optyka
Superzoom Fuji został wyposażony w obiektyw o ekwiwalencie 24-624 mm (26-krotny zoom) i świetle f/2,8-5,6. Światło na szerokim kącie w połączeniu z dosyć dużą matrycą daje nam spore możliwości. W przeciwieństwie do większości tego typu konstrukcji X-S1 daje przyzwoitą jakość obrazu w całym zakresie ogniskowych. Możliwość korzystania z trybów makro i fotografowania z odległości nie wiele większej niż centymetr poszerzają możliwości tego aparatu. Obiektyw jest otoczony gumą, która niweluje możliwość obsunięcia ręki w czasie zmieniania ogniskowej. Pomimo dużych rozmiarów optyki, obiektyw nie wysuwa się samoczynnie w trakcie transportu.
Odblaski
Fujifilm X-S1 radzi sobie dobrze z flarami. Powłoki antyrefleksyjne radzą sobie ze światłem wpadającym w rogi kadru. Flara, która się pojawia nie powoduje znacznego spadku kontrastu i nasycenia zdjęcia. Superzoom nie ma takich problemów z jakimi borykał się jego mniejszy brat - X10.
Stabilizacja
Stabilizacja przy takich parametrach ogniskowej i matrycy musiała stanowić wyzwanie dla producenta. W aparacie zastosowano stabilizację optyczną, nasz test przeprowadziliśmy na ogniskowej 300mm. Po ustaleniu czasu granicznego włączyliśmy stabilizację obrazu i wydłużaliśmy czas ekspozycji. Udało nam się wydłużyć czas naświetlania o 2 EV, co jest dobrym wynikiem.
Ekran LCD
Ruchomy ekran LCD, który zainstalowano na tylnej ściance aparatu ma przekątną 3-cale i rozdzielczość 460 000 punktów. Daje jasny i klarowny obraz, bez problemu możemy ocenić zdjęcie. Kadrowanie, również nie sprawia problemów, ponieważ, ekran jest ruchomy, więc nawet w nietypowych sytuacjach możemy w miarę wygodny sposób wykonać zdjęcie. Jedyną przeszkodą przy dłuższym kadrowaniu zz pomocą ekranu jest duża waga aparatu.
Wizjer
Aparat dużo wygodniej obsługuje się korzystając z elektronicznego wizjera, który kryje 100% kadru. Wizjer ma rozdzielczość 1,44 miliona pikseli, co umożliwia mu generowanie szczegółowego obrazu. Wizjer ma przyzwoitą dynamikę i jedyne na co można narzekać to, że w przypadku wysokokontrasotowych scen nie radzi sobie w światłach. Niemniej jest to bardzo udana konstrukcja, która nawet przy dłuższym używaniu nie męczy wzroku.
Lampa błyskowa
Lampa w X-S1 znajduje się nad obiektywem, sprawiając wrażenie jakbyśmy mieli do czynienia z lustrzanką z pryzmatem pentagonalnym. Uruchamiamy ją manualnie korzystając z przycisku z lewej strony. Flesz wyskakuje wysoko i delikatnie do przodu, dzięki temu nie występuje problem cienia rzucanego przez obiektyw. Dotyczy to każdej wartości ogniskowej.
Tak jak w pozostałych aparatach serii X, najwięcej opcji mamy w trybie P, w którym do trybu Wymuszony Błysk i Błysk z długimi czasami ekspozycji dochodzi tryb automatyczny. Dzięki jasnej optyce na szerokim kącie jesteśmy w stanie uzyskać dobrze naświetlone sceny nawet w trudnych warunkach oświetleniowych.
Zasilanie i pamięć
Fujifilm X-S1 jest zasilany akumulatorem NP-95 o pojemności 1700mAh, który według producenta umożliwia wykonanie około 500 zdjęć na jednym ładowaniu. W trakcie normalnego używania aparat trzymał deklarowane wartości, co przy obecności dużego wyświetlacza i wizjera elektronicznego należy uznać za duży plus. Problemem natomiast jest to, że bateria po odciągnięciu ząbka, którą ją blokuje dynamicznie wyskakuje. Przy ewentualnej wymianie trzeba o tym pamiętać, żeby przypadkiem nie zniszczyć lub zgubić tej, która znajdowała się w aparacie.
Superzoom japońskiego producenta korzysta z kart pamięci SD oraz ich nowszych generacji SDHC i SDXC. Oprócz tego ma wbudowaną pamięć, która umożliwia zapisanie 4 zdjęć w formacie JPEG w najwyższej jakości.
Złącza
Złącza zostały ukryte z lewej strony aparatu pod solidną gumową klapką. Fujifilm został wyposażony w cztery złącza: USB 2.0, HDMI, złącze mikrofonu oraz A/V Out. To na tyle szeroki zestaw, że użytkownik dostaje praktycznie wszystko co niezbędne.
Podsumowanie
Dużymi plusami X-S1 są z pewnością matryca i obiektyw. 26-krotny zoom optyczny daje szerokie możliwości wykorzystania tego typu aparatu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że obiektyw przyzwoicie zachowuje się w całym zakresie ogniskowych otrzymujemy dosyć ciekawą propozycję. Tryb Super Makro pozwala nam wykonywać zdjęcia z odległości około 1 cm. Jedyne co możemy tej opcji zarzucić, to że musimy ją sami uruchomić - wiele kompaktów potrafi samoczynnie przejść w tryb makro. Matryca to jeden z większych sensorów jakie są oferowane w aparatach kompaktowych. Dużym wyzwaniem z pewnością była stabilizacja obrazu, ale i tu producent nie pozwolił nam narzekać.
Do plusów należy dopisać obecność dobrego wizjera elektronicznego, który przy aparacie takich rozmiarów jest po prostu niezbędny. Używa się go bardzo wygodnie, nie męczy wzroku, daje obraz dobrej jakości, który umożliwia ocenę fotografowanej sceny.
+ szeroki zakres ogniskowych 24-624 mm
+ stabilizacja obrazu o skuteczności 2EV
+ tryb makro
+ duża matryca
+ wizjer elektroniczny
+ działanie wbudowanej lampy błyskowej
+ złącze HDMI