Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
FinePix X-S1 to nowa propozycja firmy Fujifilm na rynku superzoomów. To aparat z 26-krotnym zoomem i dużą matrycą (2/3-cala) o rozdzielczości 12-megapikseli. Pod względem ergonomii i wyglądu bliżej mu do lustrzanki niż do kompaktu. 3-calowy, ruchomy wyświetlacz, elektroniczny wizjer oraz możliwość filmowania tworzą bardzo interesującą propozycję.
Szybkość działania
Szybkość działania w przypadku tego aparatu to jedna wielka tajemnica. X-S1 czasem uruchamia się w niecałe 2,5 sekundy, a czasem trwa to aż 6 sekund. Reguły w tym nie ma żadnej. Jeszcze gorzej ma się sprawa w przypadku uśpienia aparatu. Tu też nie ma żadnej powtarzalności poza tą, że szybciej jest wyłączyć i włączyć ponownie aparat. niż czekać od 5 do 7 sekund na jego wybudzenie. Są to dwie bardzo irytujące cechy tego aparatu.
Na prędkość przechodzenia do trybu odtwarzania w normalnych warunkach nie można narzekać. W przypadku zapisu serii zdjęć, musimy poczekać dopóki aparat nie skończy ich zgrywać. Samo przewijanie zdjęć nie sprawia X-S1 żadnych problemów, możemy swobodnie poruszać się między zarejestrowanymi obrazami. Powiększanie i pomniejszanie zdjęć przebiega równie bezproblemowo, jedynym przypadkiem kiedy aparat zwalnia jest wyświetlanie dużej liczby miniatur.
Pomiar ostrości
Całe szczęście w tym dziale aparat nie sprawia już takich niespodzianek. Ostrzenie jest szybkie i skuteczne, najkrótsze czasy jakie udało nam się uzyskać to 0,3 sekundy, na najdłuższej ogniskowej w dobrych warunkach jest niewiele gorzej. Aparat ustawia ostrość w około 0,5 sekundy. Co ciekawe w trudnych warunkach aparat radzi sobie niewiele gorzej, za co należą się producentowi brawa.
Wielkim nieporozumieniem jest natomiast manualne ostrzenie. Elektroniczne przełożenie pierścienia ostrości jest po prostu fatalne. Wyostrzenie zdjęcia na dłuższych ogniskowych graniczy z cudem. Jeżeli mamy do czynienia z jakąkolwiek w miarę dynamiczną sytuacją manualne ostrzenie możemy sobie całkowicie odpuścić.
Zdjęcia seryjne
W trybie SH, który jest najszybszym oferowanym przez X-S1, aparat zapisuje pliki w niższej jakości (oznaczono je literami M i S). Wykonuje 15 zdjęć w czasie 2 s. Po tej serii kolejne zdjęcia są wykonywane raz na 2,5 sekundy. Zgrywanie tej serii trwa około 10 sekund w tym czasie aparat niestety nie działa.
Tryb seryjny przy pełnej rozdzielczości to 11 zdjęć w ciągu 3 sekund, po których kolejne zdjęcia są zapisywane w tempie jedno na 1,5 sekundy.
W przypadku serii RAW+JPEG aparat jest w stanie wykonać 6 zdjęć w 1,2 sekundy, kolejne zdjęcia zapisuje z prędkością jedno na 4 sekundy. Zapis takiej serii trwa około 17 sekund, w trakcie których nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Nie działa autofokus, tryb odtwarzania, nie można wykonywać kolejnych zdjęć. Jest to dość duży minus w przypadku zaawansowanego aparatu.
Pomiar światła
Fujifilm X-S1 oferuje trzy tradycyjne tryby pomiaru: wielopunktowy, punktowy i średnioważony. W trakcie naszego testu najczęściej korzystaliśmy z pomiaru wielopunktowego, który dawał przewidywalne rezultaty. Miejscami odrobinę nie doświetlał, ale zdarzało się to sporadycznie.
Tryby ekspozycji
Tryby ekspozycji zmieniamy za pomocą tarczy znajdującej się na górnej ściance. Jak przystało na zaawansowany aparat X-S1 oferuje pełen zestaw P, A, S, M. Poza tym do dyspozycji mamy tryb EXR, który może działać w trybie automatycznym - EXR Auto, w takim wypadku aparat sam wybiera odpowiedni tryb.
Możemy też sami zdecydować z jakiego trybu EXR ma skorzystać. Do wyboru jest: HR - priorytet rozdzielczości, SN - wysokie ISO z minimalnym szumem oraz DR - priorytet dynamiki. Niestety działają one tylko w dosyć specyficznych warunkach. W trakcie normalnego fotogrofowania nie widać rożnicy pomiędzy zdjęciem wykonanym na manualnym trybie i na trybie EXR.
Kolejny tryb ekspozycji to zwykły tryb auto, następny tryb - daje nam do dyspozycji panoramy z reki, kontrolę ostrości oraz tryb mało światła, który zwiększa klarowność fotografowanego obiektu. Pod oznaczeniem SP kryją się scenerie jak np. portret, krajobraz, sport itp. Do dyspozycji mamy także trzy ustawienia własne C1, C2 i C3.
Co do samego trybu Panorama, który jest dostępny także u konkurencji, można powiedzieć, że jest na przeciętnym poziomie. Jest dosyć prosty i intuicyjny w obsłudze, ale z racji jego możliwości (360 stopni) nie jest tak łatwy w obsłudze jak tryb dostępny w aparatach Sony. Użytkownik musi wykonać pełen obrót trzymając stabilnie aparat, aby uniknąć zniekształceń obrazu. Wykonanie pełnej panoramy, wymaga dużej dozy cierpliwości lub bardzo pewnej ręki.
Bracketing
Bracketing znajduje się pod przyciskiem służącym do zmiany trybu pracy aparatu. X-S1 daje nam do dyspozycji bracketing ekspozycji (co 1/3, 2/3 i 1 EV), czułości ISO, symulacji filmu oraz zakresu dynamicznego DR.
Balans bieli
Fujifilm FinePix X-S1 umożliwia łatwy i szybki dostęp do zakładki balansu bieli przy pomocy dedykowanego przycisku. Do dyspozycji, poza trybem automatycznym, mamy osiem trybów zdefiniowanych w tym ustawienia według Kelvinów i wzorca.
Automatyczny balans bieli dobrze radził sobie nawet z trudnymi warunkami oświetleniowymi. Zbyt ciepły zafarb w przypadku światła żarowego to nic nadzwyczajnego, więc nie będziemy tego zapisywać na minus. W warunkach studyjnych i plenerowych automatyczny balans bieli sprawdzał się bardzo dobrze.
Filmowanie
Filmowanie rozpoczynamy naciskając po prostu klawisz REC umieszczony z prawej strony wizjera. Wszystkie opcje filmowania zostały umieszczone w osobnej zakładce w menu. Do dyspozycji użytkowników oddano Full HD 1920 x 1080, 1280 x 720 o 640 x 480 z prędkością 30 kl/s. Poza tym możemy skorzystać z filmów w zwolnionym tempie 640 x 480 - 70 kl/s, 320 x 240 - 120 kl/s oraz 320 x 112 - 200 kl/s.
Podsumowanie
Fujifilm FinePix X-S1 to aparat, któremu niewiele można zarzucić w kwestiach czysto fotograficznych. Do bardzo wygodnej obsługi dokłada szeroki wybór trybów ekspozycji, możliwość rejestrowania panoram z ręki oraz specyficzny dla aparatów Fujifilm tryb EXR. Autofokus działa szybko i pewnie, na tle innych aparatów tej klasy FinePix na pewno się wyróżnia. Możliwość użycia szybkich zdjęć seryjnych dla wielu osób na pewno będzie zaletą.
Możliwości, który daje ten duży kompakt w zakresie filmowania, są równie szerokie. Oprócz rozdzielczości Full HD możemy skorzystać także z filmów w zwolnionym tempie. W trakcie nagrywania filmu aparat radzi sobie bardzo dobrze, użytkownikowi pomaga także wydajna stabilizacja optyczna.
Poważny minus należy się za prędkość uruchamiania. Aparat ma w tym przypadku rozrzut wręcz zdumiewający. Potrafi wykonać pierwsze zdjęcie po 2,5 sekundy, żeby przy następnym uruchomieniu zadziałać dopiero po 7 sekundach. Warto także przy pierwszym kontakcie, ustawić jak najdłuższy czas przechodzenia aparatu w tryb uśpienia, ponieważ jego wybudzanie jest jeszcze bardziej irytujące niż włączanie.
Jak przystało na zaawansowany aparat, X-S1 umożliwia zapis plików w formacie RAW. Czas zapisu tych plików nie należy jednak do najlepszych w swojej klasie.
+ zdjęcia seryjne
+ pomiar światła
+ automatyczny balans bieli
+ symulacja filmów
+ panoramy z ręki
+ filmy full HD
+ filmy w zwolnionym tempie
- długie uruchamianie i wybudzanie aparatu
- długi zapis RAW-ów
- przełożenie pierścienia w MF