Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
86%
Kolejna jasna stałka szwajcarskiego producenta. Czy nowy Irix 21 mm f/1.4, mimo braku autofokusa, przekona do siebie doskonale dopracowaną optyką i ergonomią? Sprawdzamy, jak spisuje się w praktyce.
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku matryc o wysokiej rozdzielczości uznajemy te powyżej 32-34 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Irix 21 mm f/1.4 przejawia dość ciekawą charakterystykę w zakresie ostrości. Choć obiektyw nie jest piekielnie ostry już od nominalnego otworu przysłony, to oferuje dość wyrównaną ostrość na brzegach i środku kadru. W dolnym zakresie ogniskowych wyniki są dość przeciętne i balansują na granicy akceptowalności, jednak już powyżej f/1.8 rozdzielczość drastycznie wzrasta, by w zakresie f/4-f/5.6 osiągnąć imponujące wyniki 60 pl/mm w centrum kadru i 40 pl/mm na brzegach.
Obserwując wykres rozdzielczości widać, że w odróżnieniu od wielu współczesnych konstrukcji jest to obiektyw zoptymalizowany pod kątem pracy na domkniętej przysłonie, na co jednak nie powinniśmy narzekać. W końcu poza zastosowaniem w astrofotografii, obiektywy tego typu będziemy raczej mocniej domykać, w celu zwiększenia głębi ostrości.
Szkoda natomiast, że wyniki przy f/1.4 nie są nieco wyższe. 33 pl/mm dla centrum i 23 pl/mm dla brzegów kadru to wyniki to wyniki dość przeciętne dla 42 megapikselowej matrycy modelu Nikon Z7, na której obiektyw był testowany. Jeśli jednak nie będziemy studiować szczegółowo zdjęć w 100-procenowym powiększeniu, prawdopodobnie nikomu nie rzuci się to w oczy, o czym możemy przekonać się studiując poniższe wykresy BxU, pokazujące jak ostry oglądany obraz wydaje się dla ludzkiego oka.
Wykresy przygotowujemy zarówno dla matrycy, jak i odbitki 20 x 30 cm. W tym pierwszym wypadku odpowiada to oglądaniu zdjęcia w 100-procentowym powiększeniu, w drugim - oglądaniu go w rozmiarach ekranowych, co odpowiada większości współczesnych form prezentacji.
Jak widzimy, wykresy BxU prezentują się niemal identycznie dla wszystkich przysłon powyżej nominalnej wartości f/1.4. Jednak i w tym wypadku nie powinniśmy przejmować się przeciętnymi wynikami liczonymi dla matrycy. Nie ma też co obawiać się o delikatne odchylenia widoczne na powyższych wykresach dla matrycy. Poniższe wykresy dla odbitki, pokazują, że w przypadku oglądania zdjęć w rozmiarach ekranowych (czyli tak jak będą patrzeć na nie odbiorcy), nawet przy f/1.4 zdjęcie będą wydawać się ostre.
Wyniki pomiarów zgadzają się z praktycznymi obserwacjami. Przy w pełni otwartym otworze względnym Irix 21 mm f/1.4 charakteryzuje się przyzwoitą ostrością w centrum. Obraz jest miękki, ale w punkcie ostrości szczegóły są wystarczająco wyraźnie odwzorowane. Jednak przymykając przysłonę do f/2, szczegółowość staje dużo większa, a przy f/2.8 sięga naprawdę wysokiego poziomu.
Rozdzielczość na brzegu już tak nie zachwyca. Dość szybko od środka kadru spada i wyrównuje się dopiero po przymknięciu przysłony do f/5.6.