Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
81%
Jest poręczny i lekki, a przy tym jasny i uniwersalny. Nikkor Z 40 mm f/2 to jednak wyraźnie budżetowa konstrukcja. Czy nie rozczaruje jakością obrazu? Sprawdźmy!
Aberrację chromatyczną mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Pomiar wykonywany jest dla pełnego zakresu przysłon. Poniższe wykresy przedstawiają rozłożenie aberracji w kadrze i jej wartości dla przysłon f/2 f/5.6 i f/16.
Na pierwszy rzut oka schematy aberracji poprzecznej mogą wyglądać bardzo źle. W końcu wygląda na to, że aberracja występuje praktycznie na całej powierzchni kadru, w całym zakresie przysłon (wolny od problemu jest w zasadzie jedynie sam środek kadru). Maksymalny rozmiar aberracji (1,5 px) jest jednak naprawdę niewielki, co sprawia, że charakterystycznych fioletowo-zielony przebarwień nie uświadczymy często i będą one prawdopodobnie widoczne jedynie w bardzo trudnych, kontrastowych warunkach i podczas oglądania zdjęć w dużym powiększeniu.
Prawdę mówiąc, oceniając wykresy zaskoczyło nas to, jak dobrze obiektyw radzi sobie w praktyce. Czy to jakiś rodzaj "odgórnej" optymalizacji obrazu, która działa nawet w przypadku wyłączenia systemu korekcji w aparacie? Tego nie wiemy. Ważne natomiast, że aberracja chromatyczna jest w przypadku modelu Nikon Nikkor Z 40 mm f/2 rzeczą, którą w ogóle nie będziemy musieli zawracać sobie głowy.
W praktyce aberracja chromatyczna jest korygowana wręcz wzorowo. Nawet przy w pełni otwartej przysłonie na próżno szukać na brzegach kadru kolorowych przebarwień na kontrastowych krawędziach.