Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
81%
Jest poręczny i lekki, a przy tym jasny i uniwersalny. Nikkor Z 40 mm f/2 to jednak wyraźnie budżetowa konstrukcja. Czy nie rozczaruje jakością obrazu? Sprawdźmy!
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku wysokorozdzielczych matryc uznajemy te powyżej 32-34 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Mimo że Nikon Nikkor Z 40 mm f/2 to konstrukcja typowo budżetowa, w centrum kadru może pochwalić się ostrością, która niemal zrównuje go z rekordowymi pod tym względem profesjonalnymi stałkami z systemu Sony E. Dobre wyniki w okolicy 40 pl/mm szkło notuje już przy nominalnym otworze przysłony, by przy przysłonie f/5.6 zaoferować już prawie 60 pl/mm. Różnica jest więc dosyć spora i zauważalna w powiększeniu, ale można śmiało powiedzieć, że szkło jest w pełni używalne już od przysłony f/2.
Znacznie gorzej wypadają natomiast brzegi kadru, w przypadku których aż do przysłony f/4 mamy do czynienia z wynikami poniżej granicy akceptowalności, niemniej jednak dopóki nie zaczniemy przyglądać się zdjęciom w dużym powiększeniu, praktycznie tego nie zauważymy. Jednym słowem można powiedzieć, że problem ten jest marginalny, zwłaszcza, że ogniskową 40 mm przy szeroko otwartej przysłonie raczej nie będziemy fotografować scen, w przypadku których różnica między środkiem a brzegami kadru mogłaby być łatwo zauważona gołym okiem. Z pewnością nie jest to jednak szkło dla purystów, którzy oczekują, że przy f/2 cały kadr będzie ostry jak brzytwa.
Obiektyw oferuje swój sweet spot przy przysłonie f/5.6, ale także przy przysłonie f/4, jak i f/8 zaoferuje nam świetne, wyrównane wyniki pod względem rozdzielczości, których nie powstydziłyby się dużo bardziej zaawansowane wyniki.
O tym, jak dokładnie ostrość rozkłada się kadrze pozwalają nam zorientować się wykresy BxU, ukazujące różnice w ostrości w różnych partiach obrazu. Poniżej prezentujemy porównanie wykresów opisujących wartości BxU dla matrycy, co można przyrównać do oceniania zdjęcia w 100-procentowym powiększeniu. Wyniki potwierdzają to, co pokazywały pomiary MTF - przy szeroko otwartej przysłonie zauważymy dość widoczną różnicę między środkiem a brzegami kadru, jednak wraz z domykaniem przysłony stanie się ona dużo mniej zauważalna. Jednocześnie widzimy też, że pomiary MTF dla brzegów zaniżane były nieco przez fakt, że egzemplarz, który otrzymaliśmy do testów nie był idealnie "wyśrodkowany" - prawy brzeg szkła notuje nieco niższą rozdzielczość od lewego.
Jednocześnie oceniając poniższe wykresy dla odbitki 20 x 30 cm, które w przybliżeniu odzwierciedlają wrażenia podczas oglądania zdjęcia w rozmiarach ekranowych, możemy zauważyć, że słabsze wyniki na brzegach nie będą miały żadnego znaczenia, gdyż pozostaną niewidoczne dla oglądających, nawet w przypadku nominalnej wartości przysłony, przy której szkło radzi sobie najgorzej.
Na pierwszy rzut oka jakość obrazu w centrum kadru przy f/2 jest na bardzo dobrym poziomie. Jeśli jednak porównamy odwzorowanie szczegółów po przymknięciu przysłony do f/2.8, f/4 i wreszcie f/5.6, zobaczymy jak bardzo ostrość wzrasta. W średnim zakresie przysłon ilość odwzorowanych detali na zdjęciu wręcz poraża. I co ważne, obiektyw zachowuje tę jakość praktycznie w niezmienionej formie nawet na brzegach. Generalnie więc już fotografując na pełnej “dziurze” uzyskamy zdjęcia o naprawdę dobrej ostrości, jeśli komuś zależy na uchwyceniu jak najdrobniejszych szczegółów w całym kadrze - wtedy powinien przymknąć przysłonę do f/4 lub f/5.6.