Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
80%
Ciekawi jak w naszym teście wypadł nowy M.Zuiko Digital ED 17 mm f/1.2 PRO? Zobaczcie, czy jest to obiektyw godny najbardziej wymagającego fotografa.
W testowanym modelu - podobnie jak w przypadku najnowszych modeli z linii M.Zuiko PRO - za efektywną pracę autofokusa odpowiada wydajny silnik oraz mechanizm MSC (Movie & Still Compatible), który zapewnia precyzyjne i wyjątkowo ciche przeostrzanie. Soczewka ustawiająca ostrość poruszana jest za pomocą śruby ślimakowej, a nie przekładni, które są zazwyczaj źródłem hałasu. Dzięki temu zastosowana technologia pozwala dokładnie i szybko ostrzyć w trybie fotografowania oraz cicho i płynnie przeostrzać obraz w czasie filmowania. Pomaga w tym również system wewnętrznego ogniskowania. Poza tym unieruchamia on także soczewki umieszczone z przodu obiektywu. Otrzymujemy więc możliwość nakręcenia na frontowy element optyki różnego rodzaju filtrów o średnicy 62 mm.
M.Zuiko Digital ED 17 mm f/1.2 PRO z flagowym OM-D E-M1 Mark II tworzy prawdziwie zabójczy duet. Mechanizm MSC wraz ze 121-polowym, krzyżowym systemem AF aparatu gwarantuje błyskawiczne ustawianie ostrości. Przeostrzanie z planu dalekiego na bliski trwa zaledwie 0,1 sekundy, co jest fenomenalnym wynikiem! Co więcej, M.Zuiko ani myśli zwalniać nawet podczas pracy w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Z kolei przeostrzanie na obiekty znajdujące się w zbliżonej płaszczyźnie trwało zaledwie 0.07 sekundy! Ale pochwalić musimy nie tylko szybkość, lecz także ponadprzeciętną precyzję oraz powtarzalność całego systemu - bez żadnego zawahania AF trafiał w punkt (również w trudniejszych warunkach). Mamy więc do czynienia z prawdziwym demonem prędkości i precyzji.
Jednak ta stałka to nie tylko skuteczny AF, to również dokładność podczas ręcznego ostrzenia. Tubus został wyposażony w charakterystyczne dla konstrukcji z serii M.Zuiko Pro sprzęgło manualnego ustawiania ostrości. Dzięki niemu otrzymujemy szybkie przełączanie z AF na MF przez zmianę położenia pierścienia ostrzenia. Po jego przesunięciu w stronę bagnetu uzyskujemy dostęp do czytelnej skali odległości hiperfokalnej, która z technologią podglądu ostrzenia dostępną w korpusach Olympusa ułatwia ręczne ustawianie ostrości. Warto także zaznaczyć, że pierścień w trybie AF obraca się stosunkowo luźno. Jednak po przełączeniu na MF stawia on już znacznie wyraźniejszy opór podczas użytkowania.
Natomiast minimalna długość ostrzenia (20 cm) w połączeniu z maksymalnym powiększeniem 0,15x (odpowiednik 35 mm: 0,3x) zapewnia ciekawe wyeksponowanie fotografowanego obiektu z bliskiej odległości - główny temat zdjęcia będzie ostry i efektywnie odseparowany od plastycznie rozmytego tła.