Aparaty
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
84%
Tamron, prezentując na początku tego roku model SP 70-200 mm f/2.8 Di VC USD G2, mocno zaznaczył swoją obecność w segmencie profesjonalnych telezoomów. Sprawdzamy, czy może zagrozić systemowym odpowiednikom.
Od reporterskich telezoomów 70-200 mm f/2.8 wymaga się niezawodności, szybkości działania oraz wyjątkowej precyzji automatycznego ostrzenia. Nie może więc być mowy o chociażby najmniejszym zawahaniu się układu AF - nawet, gdy reporterom przyjdzie fotografować w półmroku. Jak zapewnia producent, nowy Tamron ma nie tylko wyraźnie poprawiać osiągi względem swojego poprzednika, lecz także ma skutecznie konkurować z systemowymi konstrukcjami Nikona i Canona.
Pomóc w tym ma zupełnie nowy autofokus. We wnętrzu znajdziemy pierścieniowy silnik ultradźwiękowy Ultrasonic Silent Drive (USD), dwa mikroprocesory o wysokiej wydajności, a także nowe algorytmy, które mają zapewnić szybkość oraz precyzję ostrzenia - również w trudnych warunkach oświetleniowych. Do tego otrzymujemy także systemu wewnętrznego ogniskowania, który polega na przesuwaniu małych i lekkich soczewek środkowych i tylnych bez przesuwania większych soczewek umieszczonych z przodu. Poza tym najnowszy Tamron może pochwalić się także poprawioną minimalną odległością ostrzenia. Poprzednia odsłona zooma ustawiała ostrość od 1.3 metra. W przypadku nowej generacji to jedynie 95 cm, co pozwala na uzyskanie maksymalnego współczynnika powiększenia 1:6.1.
Z kolei na tubusie znajdziemy dwa przełączniki odpowiadające za precyzję ostrzenia. Otrzymujemy standardową pozycję AF/MF. Niemniej jednak w przypadku wyboru AF pierścień manualnego ustawiania ostrości jest aktywny, dzięki czemu możemy doostrzyć fotografowaną scenę. Z kolei drugim z przycisków wybierzemy jeden z dwóch proponowanych przez producenta zakresów ogniskowania - od 3 m do nieskończoności lub pełny przedział od 95 cm do nieskończoności.
Przeostrzenie z planu dalekiego na bliski zajmuje około 0,7-08 sekundy. Z kolei ustawianie ostrości na obiekty znajdujące się w podobnej płaszczyźnie trwa około pół sekundy. Warto wspomnieć, że są to czasy zanotowane dla pełnego zakresu ogniskowania. Lepsze wyniki AF możemy osiągnąć, gdy ustawimy na tubusie przedział od 3 m do nieskończoności - wtedy obiektyw zauważalnie przyspiesza.
Natomiast dać się we znaki może focus breathing, czyli charakterystyczne poszukiwanie ostrości. Nasila się ono w momencie przeostrzania z planu dalekiego na bliski przy użyciu najdłuższej ogniskowej 200 mm. Na szczęście zawahanie się obiektywu i odpowiednie ustawienie elementów skupiających nie trwa zatrważająco długo. Po chwili Tamron trafia w punkt - choć niekiedy może to zająć około 1 sekundy (pełny zakres ogniskowania, trudniejsze warunki oświetleniowe). Poza tym zauważyliśmy także front focus, czyli ustawienie ostrości przed punktem, w którym powinna być ona ustawiona. Na szczęście funkcja regulacji AF dla obiektywu (dostępna w zaawansowanych aparatach) skutecznie skorygowała ten problem.