Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
75%
Nowy Tamron to przede wszystkim usprawniony silnik autofokusa, zaawansowany układ optyczny, wydajny system stabilizacji oraz jeszcze bardziej kompaktowa obudowa. Czy to wystarczy, by zaistnieć w segmencie szerokokątnych zoomów ze zmiennym światłem?
Jednym z atutów nowego Tamrona mają być jego kompaktowe wymiary - 83.6 x 84.6 mm. I faktycznie, niewielki rozmiar to spora zaleta szerokokątnego zooma. Porównując go z głównymi konkurentami wychodzi on na czoło stawki będąc jednym z mniejszych i lżejszych w swojej klasie - choć trzeba przyznać, że nie są to aż tak diametralne różnice.
Do tego musimy pochwalić także ogólny design obiektywu, który jest teraz spójny z innymi nowszymi konstrukcjami optycznymi firmy. Mamy więc do czynienia z matowym wykończeniem czarnego tubusu oraz białym i charakterystycznym dla Tamrona fontem. Poza tym uniwersalny wygląd obiektywu stylistycznie współgra z profesjonalnymi lustrzankami Nikona i Canona, co jeszcze bardziej przemawia na jego korzyść.
W kwestii budowy producent niczym nie zaskoczył. Mamy do czynienia z dobrej jakości tworzywem sztucznym oraz metalowym bagnetem. Tak więc są to typowe rozwiązanie w tej klasie sprzętu. Warto jednak zauważyć, że wszelkie części tubusu - również jego ruchome elementy - zostały ze sobą odpowiednio spasowane, a nie jest to już tak często spotykane w obiektywach z tej półki cenowej. W efekcie otrzymujemy zwartą konstrukcję, która sprawia dobre pierwsze wrażenie. Plastiki są przyjemne w dotyku oraz nie są podatne na zabrudzenia, co akurat uznajemy za sporą zaletę.
Jeżeli dodamy do tego uszczelnienia chroniące wnętrze skrywające optykę oraz elektronikę, to otrzymamy obiektyw, z którym będziemy mogli efektywnie pracować nawet w bardziej wymagających warunkach pogodowych. Jest to więc kluczowa kwestia - zwłaszcza, że Tamron jest kierowany również do podróżników i fotografów krajobrazu. A ci z pewnością docenią tę dodatkową ochronę.
Na tubusie znajdziemy dwa pierścienie wykonane z gumy, na którą naniesiono wyczuwalne tłoczenia. Pierwszy, odpowiadający za zmianę ogniskowej, został umieszczony zbyt blisko przedniej części obiektywu. Poza tym jest on dosyć wąski, co w efekcie sprawia, że nasze palce nie są na nim odpowiednio osadzone. Do tego, podczas zoomowania, zahaczają o wystającą obudowę frontu tubusa. Słowem zmiana ogniskowej nie jest najwygodniejszą rzeczą, jednak z czasem możemy do tego przywyknąć lub na przykład zmienić chwyt podczas zmiany ogniskowej.
Z kolei bliżej bagnetu znajdziemy wyjątkowo wąski pierścień manualnego ustawiania ostrości. Również do niego mamy pewne zastrzeżenia. Głównie nie spodobał nam się brak wyraźnego oporu podczas obracania pierścieniem, co jest pożądane podczas ręcznego przeostrzania.
Na obudowie umieszczono także czytelne okienko wskazujące skalę hiperfokalną, przełącznik trybu ostrości AF/MF oraz VC ON/OFF, którym aktywuje stabilizację obrazu. Podczas testów nie odnotowaliśmy żadnych trudności przy przełączaniu któregokolwiek z nich.
Układ optyczny nowego Tamrona składa się z 16 elementów umieszczonych w 11 grupach. Wśród nich znajdziemy jedną soczewkę XLD o wyjątkowo niskiej dyspersji, jedną LD o niskiej dyspersji, jeden element asferyczny i jedną hybrydową soczewkę asferyczną, których zadaniem jest całkowite wyeliminowanie osiowej jak i poprzecznej aberracji chromatycznej. Nowy Tamron został także wyposażony w powłoki BBAR, które mają zapewniać lepsze przepuszczanie światła przy jednoczesnym minimalizowaniu zjawiska blików i flar. Tak więc praca w kontrastowych warunkach oświetleniowych powinna być bezproblemowa. Ponadto powierzchnia czołowa elementu soczewki pokryta została ochronną fluorową warstwą, odporną na wodę lub olej. W efekcie ma być łatwiejsza w czyszczeniu i mniej podatna na działanie brudu, wilgoci czy kurzu.
Tamron 10-24 mm f/3.5-4.5 Di II VC HLD to szerokokątny zoom zaprojektowany z myślą o aparatach z mniejszą matrycą APS-C. Tak więc ekwiwalent zakresu ogniskowych dla pełnej klatki wynosi 16-37 mm (kąt widzenia 108,44°-60,2°). Dzięki temu otrzymujemy wyjątkowo uniwersalny przedział, który sprawdzi się podczas niejednego wypadu fotograficznego.
W zestawie handlowym otrzymujemy przedni i tylny dekielek oraz osłonę przeciwsłoneczną. Poza tym producent udziela aż 5-letniej gwarancji. Niemniej jednak, aby ją otrzymać należy zarejestrować obiektyw na stronie 5years.tamron.eu.