Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
74%
Tokina pewnie wkroczyła na rynek reporterskich zoomów. Nowym modelem AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX ma przekonać do siebie wymagających profesjonalistów.
Zaprezentowana na początku 2015 roku Tokina AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX uzupełniła linię zaawansowanych obiektywów projektowanych do aparatów wyposażonych w pełnoklatkowy sensor. Najnowsza konstrukcja producenta zapewnia stałe światło f/2.8 i niezwykle użyteczny zakres ogniskowych 24-70 mm. Do tego wszystkiego otrzymujemy zaawansowany układ optyczny, usprawniony system automatycznego ustawiania ostrości oraz solidne wykonanie, które od lat jest cechą charakterystyczną Tokiny.
Tak więc japoński producent chce zaistnieć w segmencie zaawansowany reporterskich zoomów projektowanych z myślą o profesjonalistach. Jednak czy uda się mu zwrócić uwagę najbardziej wymagających fotografów i nakłonić ich do zakupu modelu AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX? Jedno jest pewne - nie będzie to proste zadanie. Konkurencja jest ogromna i przez lata zdążyła już ugruntować swoją mocną pozycję na rynku.
Obiektyw możemy już kupić z mocowaniem Nikon F i Canon EF za około 4300 zł. Jego największymi rywalami będą głównie systemowe konstrukcje. Jednak również niezależni producenci mają w swoim arsenale obiektywy o takich samych parametrach. Użytkownicy Nikona swoją uwagę mogą skierować w stronę stabilizowanego Nikkora 24-70 mm f/2.8 ED VR (około 10 tys. zł) lub jego poprzednika pozbawionego systemu redukcji drgań (około 7700 zł). Z kolei w systemie Canona znajdziemy ceniony przez zawodowców model EF 24-70mm f/2.8L II USM (około 7500 zł). Bezpośredni pojedynek Tokina stoczy także ze stabilizowanym Tamronem SP 24-70 mm f/2.8 Di VC USD (około 3800 zł) i najtańszą w tym zestawieniu Sigmą 24-70 mm f/2.8 EX DG HSM (około 2900 zł).
Jak widać konkurencja nie jest mała, jednak jak na jej tle wypadnie Tokina AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX? Zapraszamy do lektury testu, gdzie zaprezentujemy wyniki, które otrzymaliśmy w naszym laboratorium oraz zdjęcia przykładowe wykonane w plenerze. Obiektyw testowaliśmy razem z aparatem Canon EOS 5D Mark III.