Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Casio Exlim EX-G1
Casio Exilim EX-G1 to pierwsza propozycja wodoodpornego i wstrząsoodpornego kompaktu w ofercie japońskiego producenta. Biorąc pod uwagę doświadczenie firmy w produkcji zegarków G-Shock, Exilim G1 ma szansę być wyjątkowym aparatem w ofercie Casio. Poza ciekawym, futurystycznym wzornictwem oferuje 12,1-megapikselową matrycę i obiektyw z 3-krotnym zoomem, 38-114 mm. G1 jest wodoodporny do głębokości 3 m i wytrzymały na upadki z 2,13 m. Wszystko to jest upakowane w bardzo płaską obudowę - 19,9 mm.
Budowa, ergonomia i menu
Casio Exilim EX-G1 to bardzo solidnie wykonany kieszonkowy kompakt o oryginalnym wzornictwie nawiązującym do zegarków Casio G-Shock. W zestawie z aparatem poza smyczką dostajemy dwa ochraniacze, które możemy przymocować do lewej ścianki G1.
EX-G1 jest wstrząsoodporny, wodoszczelny i pyłoszczelny - wytrzymuje upadek z wysokości 2,13 m i zanurzenie do 3 m na 60 min. Poza tym Exilim EX-G1 nie boi się mrozów do temperatury - 10 stopni C.
Aparat w większości został wykonany z tworzyw sztucznych. Casio G1 to jedna z najcieńszych (19,9 mm) propozycji wśród testowanych aparatów wodoodpornych więc bez problemu zmieścimy go nawet w niedużej kieszeni szortów. Aparat jest dość lekki - waży 154 gramy z baterią.
Trzyma się go dość wygodnie, chociaż kciuk ląduje na prawym górnym rogu ekranu. Na przedniej ściance znalazła się delikatna wypustka, która pozwala zahaczyć środkowy palec. Uchwyt i rozmieszczenie elementów sterujących pozwalają na fotografowanie przy użyciu jednej dłoni. Warto jednak w takich sytuacjach zabezpieczyć się zakładając na rękę smyczkę, która niestety nie została wyposażona w ogranicznik.
Większość przycisków poza włącznikiem ON/OFF, przyciskiem trybów ekspozycji - BS i spustem migawki znalazła się na tylnej ściance.
Idąc od góry umieszczono tu przycisk z czerwoną kropką obsługujący nagrywanie wideo, dwa przyciski zooma i przycisk odtwarzania zdjęć. Pod nimi umieszczono nawigator ze środkowym przyciskiem, który obsługuje szybkie menu ekranowe.
Górny przycisk nawigatora obsługuje ilość wyświetlanej informacji w trybie fotografowania i odtwarzania. Dolny jest odpowiedzialny za tryby lampy błyskowej i kasowanie zdjęć. Prawy i lewy przycisk nawigatora pozwalają uruchomić funkcję makijaż lub żywy krajobraz.
Pod nawigatorem umieszczono ostatni przycisk obsługujący menu aparatu. Jeżeli wciśniemy go, gdy znajdujemy się w menu podręcznym możemy wybrać z 13 parametrów 8, które będą obecne w menu podręcznym.
Przyciski i spust migawki działają z odpowiednim skokiem i w miarę możliwości zostały umieszczone we właściwych miejscach jak na tak niewielki aparat. Jedynym elementem ergonomii ciężkim do przyjęcia jest otwieranie klapki gniazda baterii. Pomimo, że producent wyposażył nas w specjalny plastik, służący do podważania klapki otwarcie jej przysparza dużo trudności. Co ciekawe druga klapka, pod którą znajduje się karta pamięci otwierana jest w elegancki sposób za pomocą specjalnej tarczy.
Monitor
Casio EX-G1 został wyposażony w 2,5-calowy ekran LCD o rozdzielczości 230 400 punktów. Ekran został umieszczony za szybką, która utrudnia jego zniszczenie. Obraz na nim wyświetlany jest jasny i klarowny, można mieć jedynie zastrzeżenia do delikatnego ocieplania obrazu w porównaniu z konkurencją. Monitor G1 nie ma natomiast problemów z szybkim odświeżaniem obrazu.
Obiektyw
EX-G1 oferuje obiektyw z 3-krotnym zoomem, który daje ekwiwalent ogniskowej 38 - 114 mm. Na szerokim kącie możemy skorzystać z przysłony f/3.9, natomiast na najdłuższej ogniskowej do dyspozycji mamy f/5.4. Czego zabrakło to szeroki kąt. Zestaw matryca plus obiektyw pod względem rozdzielczości nieznacznie ustępują konkurencji. Można natomiast pochwalić G1 za niewielki spadek jakości wraz ze wzrostem ogniskowej.
Makro
Casio G1 oferuje przeciętne możliwości makro, pod tym względem przewyższają go zarówno Panasonic FT2, Pentax W90 jak i Sony TX5. Na najszerszym kącie możemy się zbliżyć do fotografowanego przedmiotu na odległość 10 cm.
Menu
Menu Casio EX-G1 zostało podzielone na trzy części: REC, Jakość oraz Nastawa. Ponieważ G1 oferuje świetnie zaprojektowane menu podręczne do menu głównego nie musimy często zaglądać. Mimo to jest ono dobrze zaprojektowane i podzielone w przejrzysty sposób.
Odtwarzanie zdjęć
Fotografowanie
Szybkość działania
Casio Exilim EX-G1 jest gotowy do wykonania pierwszego zdjęcia po około 2,5 s od włączenia. Na przezoomowanie od szerokiego kąta do tele potrzebuje nieco ponad 1 s. G1 szybko przechodzi do trybu odtwarzania i nie ma problemów z szybkim przewijaniem zdjęć.
Pomiar ostrości
Pod względem szybkości pomiaru ostrości Casio EX-G1 radzi sobie bardzo dobrze mieszcząc się w czasie od 0,2 do 0,6 s. Swoimi osiągami nieco przewyższa najlepsze wodoodporne kompakty z pierwszej części testu - Sony TX5 oraz Panasonika FT2. Trzeba go także pochwalić za dobre działanie w słabych warunkach oświetleniowych. Exilim G1 gubi się jedynie na jednolitych fakturach - wyświetla wtedy szybko czerwoną ramkę i możemy powtórzyć pomiar.
Zdjęcia seryjne
Na wstępie warto wspomnieć o mylącym nazwaniu trybu zdjęć seryjnych - znajduje się on pod trybem autofokusa w zakładce Ciągły, co sugeruje, że mamy do czynienia z ciągłym trybem AF. Trochę lepiej wygląda sytuacja, gdy jako jeden z parametrów menu podręcznego ustawimy zdjęcia seryjne (ilustracja poniżej).
Exilim EX-G1 pozwala na wykonanie serii zdjęć w pełnej rozdzielczości z prędkością około 0,3 kl/s co oznacza, że w ciągu 10 s G1 jest w stanie wykonać 3 zdjęcia. Poza tym do dyspozycji mamy zdjęcia seryjne wykonywane w ograniczonej rozdzielczości 2 Mp. EX-G1 osiąga wtedy prędkość 3 kl/s i pozawala na wykonie 8 zdjęć w serii.
Pomiar światła
Exilim G1 oferuje trzy metody pomiaru światła - wielopunktowy, centralny i punktowy. Podczas testu głównie korzystaliśmy z trybu wielopunktowego, który sprawował się bardzo dobrze nawet w trudnych warunkach oświetleniowych.
Tryby ekspozycji
Do trybów ekspozycji dostajemy się za pomocą przycisku BS umieszczonego na górnej ściance. Do dyspozycji mamy ponad 20 trybów tematycznych więc każdy amator znajdzie właściwe ustawienia. W czasie testu głównie korzystaliśmy z trybu Auto, który pozwala na wprowadzenie największej ilości zmian parametrów fotograficznych.
Balans bieli
Casio EX-G1 poza automatycznym balansem bieli oferuje 6 trybów zdefiniowanych i ustawianie na białą kartkę, co trzeba zaliczyć do plusów. Warto zaznaczyć, że ustawianie balansu bieli według wzorca jest banalnie proste wystarczy wybrać pozycję MWB (manual white balance) skierować aparat na coś białego i wcisnąć spust migawki.
Filmowanie
Casio G1 nie rozpieszcza pod względem możliwości wideo. Do dyspozycji mamy filmy w rozdzielczości 848 x 480 pikseli z prędkością 30 kl/s. Podczas nagrywania możemy korzystać z zomma, warto przy tym zaznaczyć, że aparat nie rejestruje dźwięków obiektywu. Autofokus działa w miarę skutecznie jednak nie można na nim polegać tak jak w przypadku Sony TX5 czy Panasonika FT2.
Jakość zdjęć
Szum
Pod względem szumu Casio G1 radzi sobie całkiem przyzwoicie. Casio wybrało odpowiedni poziom redukcji szumu, który zapewnia dobre rezultaty do ISO 200. ISO 400 odbiega od niego nieznacznie jednak. Dopiero ISO 800 daje wyraźnie odczuć odszumianie w postaci rozmytych krawędzi między kwadracikami.
Reprodukcja szczegółów
Pod względem reprodukcji szczegółów Casio G1 mile zaskakuje plasując się w czołówce wraz z Panasonikiem FT2 i Canonem D10. Oczywiście wraz ze wzrostem czułości szczegółowość spada. Do ISO 100 jest bardzo dobrze, między ISO 200 - 400 jest przyzwoicie. Na czułości ISO 800 redukcja szumu rozmywa drobne szczegóły.
Reprodukcja kolorów
Kolory reprodukowane przez Casio G1 robią bardzo dobre wrażenie. Zarówno czerwienie, zielenie jak i odcienie niebieskiego prezentują się naturalnie. Nie można też narzekać na kolory odpowiadające odcieniom skóry.
Podsumowanie
Casio Exilim G1 to jedna z ciekawszych propozycji w ofercie japońskiego producenta. Poza wodoodpornością do głębokości 3 m, Casio G1 wytrzymuje upadki z 2,13 m i ujemne temperatury do -10 stopni C. Aparat jest bardzo solidnie wykonany czym budzi duże zaufanie. Jest przy tym płaskim, kieszonkowym kompaktem o ciekawym wzornictwie, który wyróżnia się z tłumu.
Ergonomia użytkowania jak na tak niewielki aparat jest na przyzwoitym poziomie, no może poza otwieraniem klapki baterii. Na plus należy zaliczyć szybkie menu podręczne, które możemy edytować i możliwość obsługi aparatu jedną ręką. Czego zabrakło to ogranicznik na smyczkę, który sprawdza się w innych odpornych kompaktach podczas fotografowania pod wodą.
Z funkcji fotograficznych Casio G1 można pochwalić za szybki autofokus, którym przewyższa konkurencję. Trudno też narzekać na pomiar światła, który radzi sobie bardzo dobrze. Na plus zasługuje także automatyczny balans bieli i możliwość ustawiania balansu bieli według wzorca. Jednak to nie wszystko za co można pochwalić G1 - zapewnia on także bardzo przyzwoite osiągi pod względem reprodukcji szczegółów.
Casio G1 nie zachwyca natomiast możliwościami wideo - rozdzielczość 848 x 480 pikseli to obecnie trochę mało mimo możliwości bezgłośnego zoomowania.
Ogólnie Casio Exilim EX-G1 jest aparatem godnym uwagi i to nie tylko ze względu na swoją wytrzymałość, wodoodporność i ciekawy design. Tym modelem Casio może spokojnie konkurować z podobnymi konstrukcjami innych producentów.
+ szybki autofokus
+ płaska obudowa
+ wodoodporność do 3 m
+ odporność na upadki z 2,13 m
+ szybkie menu ekranowe, które możemy edytować
+ pomiar światła
+ reprodukcja szczegółów na niskich czułościach
- otwieranie klapki gniazda baterii
- smyczka bez ogranicznika
- filmy 848 x 480 pikseli
Zdjęcia do pobrania