Olympus E-P2 - test

Olympus E-P2 miał premierę w listopadzie 2009 roku, a więc niespełna pół roku od premiery poprzednika E-P1 - pierwszego modelu Olympusa w systemie Micro Cztery Trzecie. Zmian doświadczymy niewiele, podstawową jest wyposażenie aparatu w port akcesoriów, do którego możemy podłączyć m.in. wizjer elektroniczny. Nowością są także dwa nowe filtry artystyczne o nazwach: Diorama oraz Cross Process.

Autor: Damian Bednarzak

15 Styczeń 2010
Artykuł na: 38-48 minut

8. Podsumowanie

Jeśli chodzi o różnice w stosunku do dobrze znanego poprzednika, to tak jak pisaliśmy na wstępie, nie zauważymy ich wiele. Użytkowników posiadających obecnie E-P1 może skusić jedynie możliwość podłączenia zewnętrznego wizjera elektronicznego, a w przyszłości zapewne także innych urządzeń wymagających portu akcesoriów. Dodatkowe dwa filtry artystyczne oraz nowy tryb obrazu i-ENHANCE z pewnością nie przekonają zaawansowanych użytkowników, ale mogą być dużym plusem dla amatorów. Esteci mogą zazdrościć czarnego koloru obudowy, zarezerwowanego dla nowego modelu.

Użytkownicy, którzy poważnie zastanawiają się czy wejść w system micro 4/3, będą musieli rozważyć: czy wybrać odrobinę lepiej wyposażony E-P2, czy zdecydować się na tańszy i zaledwie o pół roku starszy model E-P1. Nie możemy również zapominać o konkurencyjnych i bardzo atrakcyjnych konstrukcjach Panasonika: G1 oraz "filmowego" GH1. Oczywiście Olympus wyróżnia się bardzo eleganckim, klasycznym wyglądem oraz stosunkowo niewielkimi wymiarami, ale pod tym względem po piętach depcze mu wyposażony w wbudowaną lampę błyskową, miniaturowy GF1.

Należy przyznać, ze E-P2 daje jednak dużą przyjemność z fotografowania. Nie tylko dzięki niewielkim rozmiarom, świetnym materiałom oraz świadomości obcowania z szlachetnym następcą analogowego PEN-a. E-P2 oferuje przede wszystkim świetna jak na matrycę systemu 4/3 jakość zdjęć, głównie pochwała należy się za niewielkie szumy oraz bardzo dobrą reprodukcje szczegółów. Kolejnym plusem jest możliwość nagrywania filmów HD 720p, w także w trybie manualnym i z AF. Kilka miłych słów trzeba skierować w stosunku do kitowego obiektywu, oferuje on bardzo wysoką rozdzielczość optyczną oraz niewielką minimalną odległość ogniskowania, przydatną w fotografii makro. Jeśli chodzi o ergonomie obsługi, to jest co najmniej dobrze, głównie za sprawą dwóch pokręteł sterujących oraz logicznie rozmieszczonym przyciskom.

Wadami E-P2 jest na pewno wolniejsza niż w "prawdziwych" lustrzankach obsługa. Zarówno tryb seryjny oraz brak tradycyjnego gripa eliminuje nowego Olympusa z fotografii reporterskiej. Narzekać można także na, póki co, niewielki wybór obiektywów systemu micro 4/3 oraz pomiar ostrości bazujący jedynie na detekcji kontrastu - jest to podstawowym założeniem tego systemu. Do minusów musimy zaliczyć także brak wbudowanej lampy błyskowej. Wspomnieć należy również o cenie, która prawdopodobnie nie będzie konkurencyjna w stosunku do małych lustrzanek (nawet tego samego producenta).

+ niski poziom szumu jak na matrycę systemu 4/3

+ bardzo dobra reprodukcja szczegółów

+ ciekawy design retro, świetna jakość wykonania

+ niewielkie wymiary

+ port akcesoriów

+ wbudowana stabilizacja matrycy

+ dobre osiągi kitowego obiektywu

+ filtry artystyczne

+ filmy w jakości HD 720p, również w trybie manualnym

- brak wbudowanej lampy błyskowej

- reprodukcja czerwieni

- mniej sprawny AF w porównaniu z lustrzankami

- wolny tryb seryjny

- brak tradycyjnego gripa, niepewna pozycja w dłoni

- stosunkowo wysoka cena

- niewielka ilość obiektywów w systemie micro 4/3

Olympus E-P2 uzyskał w swojej klasie 68%
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Canon PowerShot V1 i Canon EOS R50V - pierwsze wrażenia i nagrania przykładowe
Canon PowerShot V1 i Canon EOS R50V - pierwsze wrażenia i nagrania przykładowe
Do segmentu aparatów przeznaczonych dla vlogerów Canon wchodzi dużo później niż inni. Czy dzięki temu robi to lepiej niż rynkowi rywale? Możliwości najnowszych urządzeń dla twórców...
9
Fujifilm GFX100RF - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Fujifilm GFX100RF - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Pierwszy średnioformatowy kompakt ery cyfrowej otwiera zupełnie nowy segment na rynku fotografii. To jednak konstrukcja równie oryginalna, co kontrowersyjna. Czy w pogodni za wizją...
19
Instax Wide EVO - test aparatu natychmiastowego
Instax Wide EVO - test aparatu natychmiastowego
Najnowszy cyfrowy Instax Wide EVO to najbardziej zaawansowany z dotychczasowych aparatów natychmiastowych Fujifilm, ale też i najdroższy. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania i czy jest...
13
Powiązane artykuły