Panasonic Lumix DMC-TZ7 - test

W styczniu bieżącego roku świat ujrzały dwa bardzo bliskie sobie modele Lumiksów serii TZ(Travel Zoom): TZ6 oraz TZ7. Tak jak poprzednicy, aparaty te charakteryzują się dwoma cechami: kompaktowymi wymiarami oraz dobrymi jakościowo obiektywami o szerokim zakresie ogniskowych. Zauważmy, że 12-krotny zoom zaczyna się od ekwiwalentu 25 milimetrów. Dodatkowo, by zwiększyć funkcjonalność podczas podróży, TZ7 posiada zaawansowaną funkcję nagrywania filmów HD, kompresowanych kodekiem AVCHD Lite.

Autor: Damian Bednarzak

3 Lipiec 2009

Artykuł na: 23-28 minut

6. Podsumowanie

Panasonic Lumix TZ7, tak jak poprzednicy serii TZ, zyskuje dużą popularność wśród obecnych na rynku aparatów kieszonkowych. Jego główną zaletą jest bardzo uniwersalny, świetny jakościowo obiektyw. Pamiętajmy, że prócz dużego zooma (12x) przyjemnie zaskakuje bardzo szeroki kąt widzenia dla najmniejszej ogniskowej (ekw. 25 mm). Wszystko opakowane jest w zgrabną i wytrzymałą na nieco trudniejsze warunki obudowę.

Elementy, na które z pewnością zwrócą uwagę podróżnicy to: optyczna stabilizacja obrazu oraz możliwość rejestracji filmów w wysokiej rozdzielczości. Sekwencje wideo kompresowane są kodekiem AVCHD, co skutecznie pomaga zaoszczędzić miejsce na karcie pamięci. Dodajmy, że dźwięk rejestrowany jest przez stereofoniczny mikrofon.

TZ7 nie jest jednak pozbawiony wad, chociaż nie są one nadmiernie dokuczliwe. Liczyliśmy na nieco wydajniejszą baterię oraz lepszą jakość zdjęć dla wysokich czułości ISO. Miło byłoby gdyby TZ7 oferował więcej trybów przeznaczonych dla zaawansowanych użytkowników (P,A,S,M) oraz możliwość zapisywania obrazów w postaci plików RAW.

Poniżej przedstawiamy podstawowe plusy i minusy:

+ szerokokątny, bardzo uniwersalny obiektyw

+ nagrywanie filmów w jakości HD kompresowanych kodekiem AVCHD

+ zoom działający podczas nagrywania filmu oraz rejestracja stereofonicznego dźwięku

+ staranne wykonanie, ładny design

+ skuteczny tryb iA Inteligentny Auto

+ skuteczna stabilizacja obrazu

- zdecydowanie niższa jakość obrazu na wysokich czułościach ISO

- niska wydajność akumulatora

- brak trybów półautomatycznych i manualnego