Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
3. Budowa, ergonomia użytkowania i menu
Lumiksa TZ7 trzyma się bardzo podobnie jak poprzednika, bryła oraz wymiary są niemal identyczne. Kosmetyczne zmiany zauważamy w kształcie mini-gripa, z którego niestety zniknęła warstwa tworzywa antypoślizgowego. Na szczęście to, co jest szczególnie ważne w aparatach wycieczkowych pozostało bez zmian: solidność oraz wysoka jakość wykonania. Dlatego mimo, że aparat nie jest uszczelniony ani wstrząsoodporny, to nawet w trudniejszych warunkach, z jakimi bez wątpienia mieliśmy do czynienia, fotografowanie odbywa się bezpiecznie i komfortowo. Podczas wspinaczki, dzięki kieszonkowym wymiarom oraz niewielkiej wadze, aparat można mieć zawsze przy sobie. W trakcie robienia zdjęć zachęcamy do korzystania z paska na rękę, z pewnością zapobiegnie to niechcianemu upadkowi, być może w przepaść.
Na górnej ściance nie znajdziemy nadmiaru przełączników i przycisków, ulokowane są tutaj najważniejsze elementy sterujące aparatu: przełącznik ON/OFF, spust migawki wraz z okalającym go pierścieniem zooma oraz tarcza trybów. W oczy rzuca się także stereofoniczny mikrofon, jego zastosowanie należy uznać za nowatorskie rozwiązanie. Wszystkie elementy pracują prawidłowo oraz z wyczuwalnym skokiem, jedynie zastrzeżenia mamy do tarczy trybów: bardzo często zdarzały się przypadki kiedy to niespodziewanie, po wyjęciu z kieszeni znajdowała się w losowym położeniu. Warto więc często kontrolować w jakim trybie ustawiony jest aparat.
Na tylnej ściance dostrzegamy przede wszystkim duży, 3-calowy monitor LCD, tuż obok niego znajduje się pięcioprzyciskowy nawigator oraz dedykowany przycisk nagrywania sekwencji wideo. Przyciski nawigatora dają nam szybki dostęp do kompensacji ekspozycji, trybów lampy błyskowej, samowyzwalacza oraz trybu makro. Nad nimi zauważamy przełącznik dwóch podstawowych trybów: nagrywania oraz odtwarzania. Jeśli chodzi o ergonomie, to wolelibyśmy by wejście do trybu odtwarzania było realizowane poprzez wciśnięcie dedykowanego przycisku. Wtedy powrót do trybu robienia zdjęć odbywałby się przy pomocy wciśnięcia spustu migawki do połowy, tak jak ma to miejsce w niektórych kompaktach oraz zdecydowanej większości lustrzanek. W prawym dolnym rogu umiejscowiony jest przycisk Q.MENU, umożliwiający dostęp do szybkiego menu podręcznego.
Monitor
Z pewnością monitor LCD jest mocną stroną kompaktowego TZ7, jego rozmiar wynosi 3-cale, a rozdzielczość 460 tys. punktów. Wyświetlany obraz jest kontrastowy oraz bogaty w szczegóły, dlatego kadrowanie i podgląd zdjęć należy do przyjemności. O jakości może świadczyć, iż identyczny monitor znalazł się w zaawansowanym i luksusowym kompakcie LX3 oraz Leice D-LUX 4.
Przycisk DISPLAY pozwala na wybór ilości wyświetlanej informacji podczas pracy z podglądem na żywo. Możemy kadrować bez danych ekspozycji, z nimi lub tylko z liniami pomocy.
Obiektyw
Obiektyw TZ7 wyróżnia się przede wszystkim bardzo uniwersalnym zakresem ogniskowych: począwszy od szerokiego kąta (ekw. 25 mm) do dosyć długiego tele (ekw. 300 mm). Tradycyjnie dla produktów Panasonika wysoką jakość obrazu gwarantuje obiektyw - Leica DC Vario-Elmarit o świetle mieszczącym się w zakresie F3.3-4.9. Można narzekać, że obiektyw mógłby być jaśniejszy, ale przy krotności zooma 12x umożliwiającego naprawdę szeroki kąt widzenia musimy iść na pewien kompromis. Na pocieszenie warto dodać, że już przy pełnym otworze przesłony zdjęcia są ostre, a wady takie jak aberracja chromatyczna niemal nie zauważalne. Zgodnie ze standardami obiektyw posiada wydajną, optyczną stabilizacje obrazu MEGA O.I.S. Chyba nie trzeba przypominać, że duży i bardzo uniwersalny zakres zooma idealnie sprawdzi się podczas podróży. Prawdziwie szeroki kąt pomaga w uwiecznianiu pięknych krajobrazów, a wówczas gdy zapragniemy podejrzeć coś, co jest poza zasięgiem naszego wzroku z pomocą przyjdzie najdłuższa ogniskowa.
Jak widać na powyższych wycinkach tablicy testowej, jesteśmy w stanie rozróżnić linie na poziomie 16-17 z czego wynika, że matryca wraz z obiektywem jest w stanie zarejestrować obrazy na poziomie 1800 LPH.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia obrazujące zakres 12-krotnego zooma TZ7:
Panasonic Lumix TZ7 posiada niezły tryb makro, kombinacja najmniejszej ogniskowej oraz minimalnej odległości od fotografowanego obiektu (3 cm) daje ciekawy efekt dynamicznie zwężającej się perspektywy.
Zasilanie i pamięć
Bateria i gniazdo kart pamięci zostało umieszczone pod odchylaną za pomocą sprężynki klapką. TZ7 wyposażono w 40 MB pamięci wewnętrznej oraz litowo-jonowy akumulator o pojemności 895 mAh. Na jednym ładowaniu jesteśmy w stanie wykonać niemal 300 zdjęć. Oczywiście przy korzystaniu z lampy błyskowej oraz częstym przeglądaniu wykonanych materiałów osiągniemy mniejszą ilość. Energochłonność aparatu oraz wydajność akumulatora oceniamy przeciętnie, podczas podróży nierzadko chcielibyśmy uwiecznić większą ilość obrazów na jednym ładowaniu. Na szczęście czas ładowania mieści się w rozsądnych granicach, wynosi około 2 godzin.
Tradycyjnie dla Panasonika, TZ7 używa relatywnie tanich, szybkich i łatwo dostępnych kart pamięci SD/SDHC.
Menu
Przycisk Q.MENU umożliwia dostęp do menu funkcyjnego, które pozwala na zmiany najczęściej używanych podczas fotografowania parametrów. Jest to dobre rozwiązanie, które sprawdza się podczas codziennego użytkowania.
Menu Panasonika TZ7 jest logicznie podzielone na trzy zakładki: opcji nagrywania, filmów oraz konfiguracji.