Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
7. Podsumowanie
Panasonic Lumix LX3 kierowany jest do wymagających użytkowników nie zgadzających się na kompromis wielkość aparatu czy jakość zdjęć. Świetną jakość zdjęć osiągnięto dwoma sposobami. Po pierwsze nieprzeładowana pikselami matryca, po drugie znakomity obiektyw o stosunkowo niewielkim zoomie. Na plus należy ocenić to, iż Panasonic w modelu LX3 przestaje toczyć "bój" na megapiksele. W rezultacie otrzymujemy matrycę o rozdzielczości 10MP - taką jak w poprzedniku LX2. W fotografii cyfrowej brak postępu najczęściej traktowany jest jako recesja, ale nie należy łudzić się, że zwiększanie rozdzielczości przetwornika to najlepszy sposób na udoskonalenie aparatu (choć pozornie najprostszy). W LX3 i tak zachowano bardzo dużą rozdzielczość matrycy, a podwyższono coś o wiele ważniejszego: zakres użytecznej czułości ISO.
Kolejną zaletą jest znakomity, szerokokątny obiektyw Leica. Należy jednak pamiętać, że przy maksymalnej ogniskowej (ekw. 60 mm) nie uzyskamy dobrego przybliżenia.
Warto pamiętać, że LX3 potrafi rejestrować płynne filmy w jakości HD. Jednak nie są one dobrze kompresowane tak jak np. w Samsungu NV100HD. Na pochwałę natomiast zasługuje zapis zdjęć w formacie RAW, również w trybie seryjnym. LX3 udostępnia także bardzo dobrze działający tryb automatyczny iA oraz pełny tryb manualny co sprawia, iż jest propozycją zarówno dla amatorów jak i bardziej zaawansowanych entuzjastów fotografii. Warto też przypomnieć, że jest to model nagrodzony Złotym medalem DIWA.
Poniżej przedstawiamy podstawowe plusy i minusy:
+ szerokokątny, ostry i jasny obiektyw
+ szeroki zakres użytecznej czułości ISO
+ zaawansowane tryby ekspozycji (M, P, A)
+ skuteczny tryb Inteligentne Auto
+ stabilizacja obrazu
+ nagrywanie filmów w jakości HD (1280 x 720 pikseli, 24 kl/s)
+ staranne wykonanie, ładny design
+ duża ilość zdjęć wykonywana na jednym ładowaniu
+ Q. Menu - szybkie menu funkcyjne
- stosunkowo mały zoom (jak dla typowego amatora)
- dosyć wolna praca
- beznadziejny dekielek obiektywu