Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
S100FS robi wrażenie lustrzanki, a nie kompaktowego superzooma. Jest to spowodowane obecnością dużego obiektywu o ekwiwalencie ogniskowych 28-400 mm z całkiem przyzwoitym światłem f/2.8-5.3. Jest on wyposażony w ruchomy element, czyli optyczną stabilizację obrazu. Do tego S100FS ma dość duży dobrze wyprofilowany grip i kilka przycisków oraz pokręteł rodem z profesjonalnych lustrzanek. Nie wspominając o gnieździe X, do którego możemy podłączyć studyjne lampy błyskowe.
Nowy Fuji wyposażono w sensor o rozmiarze 2/3 cala i rozdzielczości 11,1 megapikeseli. Obraz jest wyświetlany na uchylnym 2,5-calowym wyświetlaczu LCD o rozdzielczości 230 000 punktów.
Aparat obsługuje dwa typy kart pamięci: SD i xD. Niestety obydwa w jednym slocie, więc nie mamy możliwości stosowania dwóch kart jednocześnie. S100FS jest wyprodukowany z dużą starannością o wykończenie, plastiki mają przyjemną fakturę, a grip jest pokryty antypoślizgową gumą. Przyciski znajdują się pod palacami, a ich skok jest wyraźnie zauważalny. Jedyne co budzi obawy to wystające i delikatne kółko nastaw. Z ciekawszych funkcji nowy Fujifilm oferuje Symulację filmu, której poświęcono jeden program fotografowania FSB Film simulation bracketing. Do wyboru mamy:
Menu
Ogólnie menu jest czytelne i przejrzyste. Podzielono je na 3 zakładki podstawowe i 5 zakładek ustawień, do których dostajemy się z ostatniej zakładki podstawowej:
Razi jedynie kilka wpadek tłumaczeniowych jak np. tryby koloru: duże, standardowe, małe.
Menu odtwarzania
Odtwarzanie zdjęć
Informacje na wyświetlaczu
Obiektyw
Jednym z głównych powodów decydowania się na aparat w rodzaju superzoom, jakim jest S100FS, jest szeroki zakres ogniskowych. W tym przypadku jest to 28-400 mm (ekwiwalent dla małego obrazka 35 mm), więc aparat dysponuje 14,3-krotnym zoomem optycznym. Obiektyw Fujinon ma także całkiem przyzwoite światło od f/2.8 przy najszerszym kącie do f/5.3 przy największym zbliżeniu. Przyjrzyjmy się zatem jak pracuje ten superzoom.
Jak można się było spodziewać obiektyw najlepiej pracuje w średnich granicach zooma przy przysłonie nie przekraczającej f/8. Jeżeli chodzi o ostrość na środku kadru to ogniskowe do 200 mm są jak najbardziej do przyjęcia. Przy większej ogniskowej gdy największy otwór przysłony osiąga f/4.0 jest zdecydowanie gorzej. Jednym słowem mamy bardzo przyzwoity szeroki kąt i mniej przyzwoite osiągi przy dłuższych ogniskowych.