Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Nikon D50, Canon EOS 350D, KonicaMinolta Dynax 5D, Pentax istDs, Olympus E-500, Sony Cyber-shot R1 - tak wygląda półka sklepowa dobrze zaopatrzonego sklepu fotograficznego. Który zatem wybrać? Zapraszamy do lektury testu porównawczego pięciu lustrzanek cyfrowych i jednego kompaktu.
Jak wspomnieliśmy, różnice w matrycach i udostępnianych czułościach zestawionych aparatów są dość znaczne. W tej części wykonaliśmy trzy serie zdjęć: na najniższym oferowanym ręcznie ekwiwalencie chcąc uzyskać najlepszą możliwą jakość obrazu oraz na wspólnych dla wszystkich pozycji czułościach ISO 400 i ISO 1600. Poniżej wyniki.
ISO 400
ISO 1600
Jak ilustrują powyższe wycinki, zdjęcia zarejestrowane przy najniższym ekwiwalencie (z przedziału ISO 100 - ISO 200 w zależności od konstrukcji), cechuje bardzo zbliżona, wysoka jakość obrazu, niemal wolnego od szumu. Oczywiście ze wzrostem czułości różnice pomiędzy poszczególnymi konstrukcjami zaznaczają się coraz wyraźniej. I tak, ISO 400 stanowi już pewien kłopot dla Pentaksa oraz (choć już w nieco mniejszym stopniu) Olympusa, natomiast przy wartości ISO 1600, największe pochwały zdecydowanie należą się konstrukcji Canona i Nikona. Dobrze spisała się także Konica Minolta.
Zastosowana w tej części testu tablica GretagMacbeth obnażyła jeszcze jeden ważny element dotyczący jakości obrazu, mianowicie aberrację chromatyczną, która jest już ściślej związana z jakością samego obiektywu. Pod tym względem umieszczone na skraju kadru wysoko kontrastowe pole (białe na czarnym tle) stanowiło nie lada wyzwanie dla obiektywów ze standardowego zestawu handlowego.
Pod tym względem zdecydowanie najlepiej wypadł niewymienny obiektyw z kompaktowego Sony. Przyznajemy, iż system "cofniętego ogniskowania" (opisywany szerzej przy okazji indywidualnego testu Sony DSC-R1) sprawdził się naprawdę dobrze. Ponadto, trzeba też wyrazić zasłużone słowa uznania dla optyki Pentaksa dostępnej w zestawie podstawowym. Pozostali konkurenci (a w zasadzie ich obiektywy) zaprezentowali się nieco słabiej, generując w miejscach newralgicznych dość wyraźną purpurową lub fioletową obwódkę, jednakże tym razem na niechlubnym końcu stawki znalazł się Nikon.