Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
O kwadratowym Instaksie po raz pierwszy usłyszeliśmy podczas targów Photokina 2016. Pół roku później aparat pojawił się wreszcie na rynku, jednak w formie jakiej chyba nikt się nie spodziewał. Jak ta analogowo-cyfrowa hybryda sprawdza się w praktyce?
Informacja o pracach nad nowym modelem na kwadratowe wkłady została ciepło przyjęta chyba przez wszystkich miłośników fotografii natychmiastowej. Wydawało się, że oto otrzymamy możliwość cieszenia się klasycznym “polaroidowym” formatem zdjęć w niższej cenie. Wkłady Instax - także w wersji Wide - są nadal znacznie tańsze od propozycji Impossible Project. Okazało się jednak, że Fujifilm miało zupełnie inny pomysł na model Instax Square.
Instax Square SQ10 będzie miał zapewne tyle samo zwolenników, co przeciwników, a to za sprawą samej filozofii. Zamiast typowego aparatu natychmiastowego otrzymujemy bowiem aparat cyfrowy (3,6-milionowa matryca CMOS w rozmiarze 1/4 cala) wyposażony w technologię drukowania zdjęć znaną z drukarek Instax Share. Jednak mimo zerwania z analogowym duchem fotografii natychmiastowej, zaproponowane rozwiązanie oferuje także wiele korzyści, jak choćby możliwość fotografowania z odległości 10 cm, wykonywania zdjęć w słabym świetle bez lampy, czy wreszcie możliwość oszczędzenia na wkładach, bo drukujemy tylko wybrane zdjęcia, gdy przekonamy się już, że fotografia jest udana.
Nie jest to jednak propozycja tak egzotyczna, jak mogłoby się wydawać. Fujifilm zaprezentowało podobny aparat FinePix PR21, drukujący zdjęcia na wkładach Instax Mini już prawie 20 lat temu, a w międzyczasie pojawiły się inne "hybrydowe" konstrukcje, jak na przykład modele Polaroid Z2300 i Z340, czy pokazane niedawno aparaty z serii Polaroid Snap i Pop.
Postanowiliśmy więc sprawdzić jak kwadratowy, hybrydowy Instax wypada na tle konkurentów, oraz czy jakość analogowych odbitek tworzonych w oparciu o cyfrowe zdjęcia może konkurować z tą oferowaną przez tradycyjne Instaksy.
Model Square SQ10 pojawi się w sprzedaży pod koniec maja w cenie około 1000 zł.