Budowa i wykonanie

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
6.5
Ergonomia:
7.7
Cena / Jakość:
6.5
Wydajność:
7
Funkcjonalność:
7
Marka:
Sony
Nasza ocena:

74%

Sony A68 to najświeższy powiew w rodzinie SLT. Czy jednak 24-megapikselowa matryca APS-C, system 4D Focus, stabilizacja obrazu i zaawansowana ergonomia przekonają do siebie fotografów?

Autor: Michał Chrzanowski

19 Sierpień 2016
Artykuł na: 38-48 minut
Spis treści

 Budowa i wykonanie

Wygląd Sony A68 w żaden sposób nie odbiega od tego, który znamy z wcześniejszych modeli SLT z tej półki cenowej. Korpus oznacza się typowym lustrzankowym designem - bryła jest opływowa, a mimo to wyraźnie zaakcentowana. Ponadto aparat jest estetycznie wykończony i może się podobać. Również nie możemy narzekać na jego gabaryty (142,6 x 104,2 mm i 690 g), choć zestawiając go bezpośrednio z konkurentami zauważymy, że jest wyraźnie większy i cięższy.

Do produkcji korpusu użyto tworzywa sztucznego. Jest to często wykorzystywany materiał, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę pozycjonowanie na rynku. Niestety, podobnie jak w przypadku amatorskiego modelu A58 plastik zastosowano także przy produkcji bagnetu. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że z praktycznego punktu widzenia (szczególnie w amatorskim korpusie) nie będzie to mieć większego znaczenia. Niemniej jednak metalowe bagnety wydają się być dużo bezpieczniejszym i trwalszym rozwiązaniem, zwłaszcza podczas częstej wymiany obiektywów lub podłączenia dużego i ciężkiego zooma.

Na odnotowanie zasługują detale - w szczególności matowe wykończenie plastików i gumowa okładzina, która wyglądem imituje skórę. Dzięki temu aparat prezentuje się dobrze i sprawia wrażenie, że może przetrwać naprawdę wiele. Niestety to tylko pozory. Plastikowy korpus w żaden sposób nie został uszczelniony. Musimy więc uważać w czasie fotografowania w niekorzystnych warunkach pogodowych - nie trudno o przedostanie się do wnętrza kropli wody lub kurzu.

Cieszy natomiast dobre wykonanie klawiszy, pokręteł oraz klapek. Pomimo zastosowanego tworzywa sztucznego, są one dobrze dopasowane i stawiają odpowiedni opór. Co więcej klawisze są wypukłe i dobrze wyczuwalne, co znacznie ułatwia ich użycie, zwłaszcza podczas fotografowania z aparatem zbliżonym do twarzy. Tak więc bez problemu rozpoznamy i wybierzemy odpowiedni klawisz. Nie wszystko jednak wygląda tak kolorowo. Nie spodobał się nam mechanizm blokady pokrętła PASM, który trzeba wcisnąć i przytrzymać, aby móc zmienić tryb pracy.

Sony A68 to dobrze zaprojektowany i wykonany aparat z jedną znaczącą wadą – parametry odchylanego ekranu znacznie odstają od konkurencyjnych modeli

Największą jednak wtopą aparatu jest bez wątpienia ekran LCD. Oczywiście jest on odchylany - o 135° w górę i o 55° w dół, ale jest to chyba jego jedyna zaleta. Zdecydowanie poniżej przeciętnej wypada jego rozmiar (2,7 cala) i rozdzielczość 460 800 punktów. Poza tym, samo wykonanie również pozostawia wiele do życzenia. Ekran wyraźnie odstaje od korpusu, zaś samo odchylanie jest toporne, mało wygodne i dalekie od perfekcji.

Jak przystało na typowego reprezentanta lustrzanek ze średniej półki, w bryłę aparatu wkomponowano lampę błyskową typu pop-up, która podnosi się dosyć wysoko względem korpusu. Korzysta ona ze standardowego sprężynowego mechanizmu - wyzwolenie lampy przebiega szybko i płynnie, a sam system jest precyzyjnie zaprojektowany. Warto również zaznaczyć, że lampa jest bardzo dobrze wpasowana w korpus, dzięki czemu nic nie odstaje, tworząc tym samym zwartą i smukłą konstrukcję.

Na pokładzie znajdziemy także standardowe złącza: microHDMI, gniazdo mikrofonu, micro USB, standardową stopkę akcesoriów i slot na kartę SD. Niestety, co dość zaskakujące, zabrakło łączności Wi-Fi i NFC, które są już standardowym wyposażeniem konkurencyjnych modeli lustrzanek. Warto natomiast pochwalić gumowe zaślepki złączy, które dobrze przylegają do obudowy i łatwo się zdejmują.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Najnowszy OM-3 to flagowe funkcje OM-1 zamknięte w korpusie stylizowanym na analogowego Olympusa. To także nowe kreatywne tryby. Oto, jak spisuje się w praktyce.
38
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 to aparat, na który wielu fotografów czekało od dekady. Kompaktowe body premium z jasnym standardowym obiektywem jawi się jako prawdziwy Graal podróżników i fotografów ulicznych. Czy...
57
Powiązane artykuły