Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
89%
Następca flagowego modelu EOS-1D X oferuje usprawnienia na niemal każdej płaszczyźnie i udowadnia, że szybka profesjonalna fotografia jeszcze długo pozostanie domeną lustrzanek. Przekonajmy się jak nowe możliwości przekładają się na komfort i wydajność pracy zawodowego fotografa.
Canon EOS-1D X Mark II to z pewnością najbardziej zaawansowany aparat jaki przyszło nam do tej pory testować. Usprawnienia dokonały się prawie na każdym polu i na pewno nie trzeba będzie przekonywać do niego zawodowych fotografów, regularnie aktualizujących swój zestaw roboczy o najnowsze modele.
To lustrzanka stworzona z myślą o intensywnej fotograficznej pracy - posiada wszystko, by uczynić ją dla nas możliwie najwygodniejszą. Użytkownicy docenią drobne zmiany w ergonomii, największą jednak zaletą, wyznaczającą nowe standardy na rynku lustrzanek, jest fenomenalna szybkość aparatu, zwłaszcza w zakresie trybu seryjnego i autofokusa – elementów absolutnie kluczowych dla każdego fotoreportera. Aparat zatrzymuje obiekty w kadrze z chłodną matematyczną precyzją i doskonale sprawdza się także w słabszym oświetleniu, co sprawia, że za nieudane zdjęcie będziemy mogli winić wyłącznie nasz refleks.
Poza tym otrzymujemy błyskawiczną obsługę i responsywność, bardzo pojemny bufor, skuteczny pomiar światła, doskonały balans bieli, duże możliwości personalizacji i niezawodność, które udowadniają, że szybka profesjonalna fotografia - mimo ogromnych starań bezlusterkowej konkurencji - na długo pozostanie jeszcze domeną lustrzanek.
Do tego nowa matryca, która oferuje lepszą jakość obrazu i znacznie szerszy od poprzednika zakres dynamiczny, pozwala na wykonanie atrakcyjnych wizualnie zdjęć nawet przy czułościach rzędu ISO 12 800. Bardzo dobrze radzi sobie także pod względem reprodukcji kolorów, które na zdjęciach prezentują się bardzo naturalnie, a sam obrazek nawet mimo pozornej miękkości jest wyjątkowo przyjemny dla oka.
Ciężko doszukać się tu rażących wad i niedociągnięć. Ewentualne niewygody dotyczą właściwie wyłącznie do rozmiarów i wagi aparatu, które jednak dla profesjonalnych fotografów nie będą żadnym zaskoczeniem. Poprawie mogłyby ulec funkcje dotykowe, które teraz sprowadzają się wyłącznie do sterowanie punktem AF. Wolelibyśmy też zobaczyć dwa gniazda obsługujące ten sam rodzaj kart pamięci, tak jak zrobiono w modelu Nikon D5. Poza tym rozczarowują nieco możliwości trybu filmowego, który choć oferuje wysoką jakość, to pozbawiony jest podstawowych narzędzi wspomagających rejestrację wideo.
Czy aparat zawojuje rynek? Tak jak wszystkie topowe lustrzanki, kierowany jest do dość zawężonego, profesjonalnego grona odbiorców, którzy prędzej czy później i tak przesiądą się na nowy model. EOS-1D X Mark II to produkt, który będzie więc wchłaniany przez rynek stopniowo. Wielu użytkownikom, nawet tym zaawansowanym, na razie w zupełności wystarczy jeszcze to, co oferuje poprzednik. Zapewne jednak w ciągu najbliższych dwóch lat nowy model stanie się standardem szybkiej, profesjonalnej fotograficznej pracy.
Ważną przewagą nad konkurencją jest cena korpusu. Nowy Canon kosztuje 2000 zł mniej niż model konkurencji, a do tego w ramach specjalnej promocji jesteśmy w stanie otrzymać nieodpłatnie kartę CFast i czytnik pamięci o wartości kolejnych 2 000 zł.
+ fenomenalny układ AF
+ szybkość obsługi
+ wysokie czułości
+ tryb seryjny 14 kl./s (16 kl./s w LiveView)
+ filmy 4K i w zwolnionym tempie (Full HD)
+ balans bieli z priorytetem bieli
- funkcje dotykowe
- skromny tryb filmowy
- 2 różne sloty kart pamięci
89%