Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Kieszonkowy Canon G9 X to drugi z zaprezentowanych ostatnio aparatów, wzbogacających rodzinę zaawansowanych kompaktów producenta. Czy okaże się równie zaskakujący, co testowany przez nas ostatnio model G5 X? Obydwa modele dzielą prawie identyczną specyfikację - oferują między innymi świetną 20,2 milionową matrycę, tryb seryjny 6 kl./s, wydajną stabilizację obrazu i w pełni manualny tryb filmowy.
Canon G9 X wyposażono w obiektyw zoom o ekwiwalencie 28-84 mm i świetle f/2.0-4,9. Jego układ optyczny zbudowano na bazie 8 elementów w 6 grupach, w tym dwóch dwustronnych elementów asferycznych UA i jednego elementu jednostronnie asferycznego, co ograniczać ma występowanie zniekształceń i oferować wysoką jakość obrazu. Jakość optyki, jak na tak miniaturową konstrukcję prezentuje się naprawdę przyzwoicie, oferując bardzo dobre wyniki w centrum kadru. Niestety przy szerokim kącie zauważalna jest spora różnica w rozdzielczości między środkiem, a brzegami kadru. Na szczęście różnica ta maleje wraz ze wzrostem wartości ogniskowej. Najlepszą jakość obrazu na poziomie 69 lp/mm w centrum i 57 lp/mm na brzegach kadru otrzymamy fotografując z przysłoną f/4 i ogniskową 85 mm.