Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Podsumowanie testu aparatu Sigma dp2 Quattro zaczniemy od banału: to zdecydowanie nie jest aparat dla każdego. Przewagę matryc Foveon mogą zauważyć fotografowie pracujący nad produktem, tekstyliami, ale też na przykład fotografowie krajobrazu. Gdy nie brakuje światła, ewentualnie gdy można użyć statywu i korzystać tylko z niskich czułości, Sigma dp2 Quattro odwdzięcza się obrazem o świetnej jakości. Jeśli dodatkowo fotografowany motyw normalnie mógłby powodować morę albo jest trudny pod względem kolorystycznym, wtedy Foveon pokaże swoją przewagę nad konkurencją.
Testowana Sigma nie istnieje jednak w próżni - to zaawansowany kompakt z dużą matrycą i stałoogniskowym obiektywem, który może być rozważany przez entuzjastów fotografii jako uniwersalne narzędzie do rejestrowania codzienności albo drugi, zapasowy aparat. W tym momencie następuje bolesne zderzenie z rzeczywistością. dp2 Quattro nie można nazwać kieszonkowym kompaktem. Aparat ma spore wymiary, ale niestety nie jest to równoznaczne z wygodnym chwytem. Grip jest wyjątkowo nieergonomiczny, a układ przycisków i tarcz w praktyce sprawdza się średnio. Szybkość działania stoi na średnim poziomie - niektóre elementy wypadają lepiej, inne gorzej. Aparat wolno się uruchamia, ale poruszanie się po menu i w trybie przeglądania zdjęć wypada nieźle. Niecałe 5 kl/s to przyzwoita prędkość zdjęć seryjnych, ale seria może mieć tylko 7 klatek, a opróżnianie buforu trwa kilkadziesiąt sekund. Autofokus w dobrych warunkach oświetleniowych można ocenić pozytywnie, ale gdy chcemy skorzystać z niego na przykład w pomieszczeniu, bardzo często nie jest w stanie ustawić ostrości. Poza tym, współczesny zaawansowany kompakt powinien mieć przynajmniej część z takich funkcji jak stabilizacja obrazu, możliwość filmowania, ciągły autofokus, wbudowana lampa błyskowa, wizjer, łączność Wi-Fi czy odbiornik GPS. Sigma dp2 Quattro nie ma żadnej z nich.
Jeśli chodzi o jakość obrazu, to w przypadku Sigmy dp2 Quattro poruszamy się od skrajności do skrajności. Na ISO 100 obraz jest bardzo szczegółowy, ostry (to również zasługa dobrego obiektywu), kolory są zpreprodukowane idealnie, a dynamika wyprzedza konkurencję. Z każdą kolejną czułością jakość obrazu wyraźnie spada. ISO 400 jest jeszcze przyzwoite, ISO 800 ledwie akceptowalne, ale już od ISO 1600 zdjęcia stają się praktycznie bezużyteczne. Granica jakości na ISO 800 to nie jest wynik, który we współczesnym zaawansowanym kompakcie z dużą matrycą mógłby zrobić dobre wrażenie.
W naszej ocenie opartej o arkusz DIWA aparat uzyskał ocenę dobrą i wynik 58%. To wyraźnie mniej niż cała konkurencja w tej klasie wymieniona we wstępie do tego testu. Mimo wszystko zdajemy sobie sprawę, że dzięki Foveonowi na pokładzie Sigma dp2 Quattro znajdzie nabywców, a pewnie nawet i miłośników. Powinni oni być jednak świadomi wszystkich ograniczeń jakie ma ten aparat. Wtedy będą mogli cieszyć się znakomitą jakością obrazu, jaką jest w stanie zapewnić.
+ znakomita jakość obrazu na niskich czułościach
+ bardzo dobra reprodukcja kolorów
+ dobry pomiar światła
+ niski poziom aberracji chromatycznej
+ minimalna dystorsja
+ niewielkie winietowanie
+ dobra praca pod ostre światło
+ dobre materiały i jakość wykonania
+ w komplecie dwie baterie i ładowarka
+ wygodne menu podręczne
+ gorąca stopka
- szum na czułościach wyższych niż ISO 800
- słaba reprodukcja szczegółów na czułościach wyższych niż ISO 800
- brak możliwości filmowania
- mało skuteczny autofokus
- brak ciągłego autofokusa
- niewielki bufor i wolne zgrywanie zdjęć na kartę
- kiepska ergonomia
- brak wbudowanej lampy błyskowej
- brak łączności Wi-Fi
- brak wizjera