Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Instax mini 90 to najnowszy model z serii aparatów do fotografii natychmiastowej Fujifilm. Charakteryzuje się eleganckim wykończeniem w stylu retro oraz ciekawymi trybami fotograficznymi. Zobaczcie jak wypadł w naszym teście.
Instax mini 90 to elegancki aparat do fotografii natychmiastowej Fujifilm. Wykorzystuje wkłady Fujifilm Instant Color Film "instax mini" w formacie 86×54 mm (rzeczywisty rozmiar zdjęcia to 62×46 mm).
Główną przewagą modelu mini 90 nad innymi Instaksami są tryby programowe. Podwójna ekspozycja, długi czas ekspozycji, tryb umożliwiający doświetlenie drugiego planu we wnętrzach to tylko niektóre z nich. Do tego dochodzi możliwość wyłączenia lampy błyskowej, funkcja makro oraz opcja przyciemniania bądź rozjaśniania obrazu. Funkcjonalność aparatu uzupełnia ciekawe wzornictwo.
Dobre wrażenie psuje odrobinę brak wyraźnego gripu lub chociażby wypustki na obudowie. Sprzęt mógłby być też solidniej wykonany. Wytarcia farby po kilku dniach użytkowania nie powinny się zdarzać.
To najciekawszy i najbardziej zaawansowany Instax jaki ukazał się do tej pory na rynku. Pojawia się tylko pytanie czy Instaksy są w stanie konkurować z fotografującymi smartfonami. Czy nadal dzielimy się zdjęciami w postaci fizycznych odbitek, czy też za pomocą portali społecznościowych? Instax hołduje materialności fotografii, którą możemy traktować jako obiekt i trzeba to uszanować.
Aparat kosztuje 600 zł. Do tego musimy dodać koszt wkładów (25 zł za 10 sztuk). Nie jest to tania zabawka, ale może spodobać się wszystkim znudzonym doskonałością cyfrowego obrazu i szukających w fotografii oryginalności.
+ akumulator
+ możliwość wyłączenia lampy błyskowej
+ gwint statywu
+ tryb "Bulb" (długi czas otwarcia migawki)
+ tryb "Double Exposure"
+ tryb "Darken"
+ tryb "Party"
- brak wyraźnego gripu
- przecierająca się farba na obudowie
3. Ergonomia, wykonanie i użytkowanie