Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Instax mini 90 to najnowszy model z serii aparatów do fotografii natychmiastowej Fujifilm. Charakteryzuje się eleganckim wykończeniem w stylu retro oraz ciekawymi trybami fotograficznymi. Zobaczcie jak wypadł w naszym teście.
Aparat jest gotowy do pracy zaraz po włączeniu. Dotyczy to również pracy z wykorzystaniem lampy błyskowej. Obraz kadrujemy za pomocą wizjera, który nie jest bardzo precyzyjny, ale można na nim polegać. Przy fotografowaniu warto wziąć poprawkę na błąd paralaksy. Do zalet należy zaliczyć fakt, że przy wyborze funkcji makro zmienia się również obraz w wizjerze.
Wymiana wkładów odbywa się szybko i nie różni się dużo od poprzednich modeli Instaksów. Do korzystania z trybów fotograficznych trzeba się przyzwyczaić, ale nie powinno to nikomu sprawić problemu. Tryby możemy przełączać za pomocą przycisku MODE lub pierścienia okalającego obiektyw. Ten drugi sposób wydał się jednak mało przydatny. Zmieniając tryby i tak musimy spojrzeć na tylną ściankę aparatu.
Funkcję makro, tryb: Darken / Lighter (jaśniej/ ciemniej), samowyzwalacz i tryby lampy błyskowej wybieramy za pomocą kolejnych przycisków. Z naszych doświadczeń wynika, że kadry wykonywane bez lampy błyskowej należy niedoświetlić, używając opcji "Darken". Z funkcji "Lighter" nie korzystaliśmy, gdyż dużo częściej mieliśmy problem z prześwietlonymi zdjęciami.
Funkcja makro działa dobrze. Zarejestrowane przez nas obrazy były ostre i w miarę poprawnie naświetlone.
Wśród trybów lampy błyskowej znajdziemy redukcję czerwonych oczu i możliwość całkowitego wyłączenia lampy błyskowej. Do plusów należy zaliczyć możliwość wyłączenia lampy błyskowej, której nie miał Instax Mini 50S. Ciekawym rozwiązaniem jest też możliwość zastosowania lampy w trybie podwójnej ekspozycji na jednej lub obu ekspozycjach.
W kwestii szczegółowości obrazu i nasycenia kolorów aparat pozostaje daleko w tyle do cyfrowej konkurencji. Poprawne naświetlenie wymaga wprawy.
Główną przewagą modelu mini 90 nad innymi Instaksami są tryby programowe.
Tryb Bulb (B) umożliwia wykonywanie zdjęć przy długim czasie otwarcia migawki (do 10 s). Znajdzie on zastosowanie w przypadku zdjęć nocnych. Problemem może być właściwy dobór czasu. Z naszych doświadczeń wynika, że osiągnięcie poprawnej ekspozycji wymaga kilka prób.
Wielu prób wymaga również tryb "Double Exposure". Sugerujemy, żeby wybrać opcję "Darken", w celu uzyskania nieprześwietlonego obrazu. To tryb, który spodoba się miłośnikom eksperymentów.
Tryb "Party" ma pomagać w lepszym naświetleniu tła w przypadku zdjęć z lampą błyskową. Opcja ta działa poprawnie, umożliwiając uzyskanie np. rozmytych świateł na drugim planie (przy delikatnym poruszeniu aparatem podczas wykonywania zdjęcia). Oczywiście tryb nie będzie działać, jeśli tło jest za ciemne.
Fotografowanie w trybie "Landscape" umożliwia uzyskanie ostrych obrazów położonych w odległości większej niż 3m. Nie mieliśmy zastrzeżeń do jego działania.
Jeśli nie zdecydujemy się na żaden z trybów aparat fotografuje w trybie domyślnym (włączając lampę wtedy, kiedy uzna to za potrzebne).
Poniższa tabelka pokazuje dostępność funkcji w kombinacji z poszczególnymi trybami.
3. Ergonomia, wykonanie i użytkowanie