Fujifilm X-Pro1 - test

Fujifilm X-Pro1 to aparat, który budzi wielkie emocje. Klasyczny dizajn, nowatorska konstrukcja matrycy, bagnet XF z trzema jasnymi stałkmi do wyboru, to wszystko sprawia, że z niecierpliwością oczekiwaliśmy na bezlusterkowiec japońskiego producenta. Zapraszamy do lektury naszego pełnego testu.

Autor: Patryk Wiśniewski

15 Czerwiec 2012
Artykuł na: 49-60 minut

7.Jakość zdjęć

Szum

Jak widać po fragmencie 1:1 tablicy Gretaga Fujifilm X-Pro1 radzi sobie z szumem bardzo dobrze. Pierwsze delikatne objawy zaszumienia w postaci pojawiania się cyfrowego ziarna widzimy dopiero na czułości ISO 1600. Kolejna działka czułości ISO 3200 niewiele od niego odbiega - szum jest trochę wyraźniejszy w cieniach jednak nadal obraz jest w pełni użyteczny. Ostatnia skalibrowana czułości ISO 6400 szumi mocniej, jednak struktura szumu jest regularna i może uchodzić za przyjemne ziarno. Najwyższe czułości H1 i H2 dostępne są tylko w JPEG-ach podobnie jak ISO 100. O ile czułości H 12800 możemy jeszcze zastosować, to najwyższe ISO H 25600 charakteryzuje się już dużą degradacją obrazu.

ISO L 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 12800
ISO 25600

Reprodukcja szczegółów

Fujifilm X-Pro1 wyposażono w 16,3-megapikselową matrycę X-Trans CMOS w rozmiarze APS-C. Pod względem reprodukcji szczegółów X-Pro1 radzi sobie bardzo dobrze. Co ważne, wysoka szczegółowość zdjęć utrzymuje się do najwyższych czułości ISO. Pomimo spadku nasycenia i kontrastu nawet na ISO 6400 i 12800 widzimy dużo drobnych szczegółów. Oczywiście najwyższa szczegółowość i klarownością utrzymuje się do ISO 1600.

ISO L 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 12800
ISO 25600

Reprodukcja kolorów

Tak jak w pozostałych częściach tego działu, w przypadku reprodukcji kolorów również nie możemy narzekać. Składowe RGB są dobrze zbalansowane, żadna z nich nie przeważa. Bardzo dobrze w przypadku tego aparatu prezentują się tony skóry. X-Pro1 pod względem jakości reprodukowanego obrazu nie pozwala na siebie narzekać.

Podsumowanie

Nowa matryca X-Trans CMOS sprawdza się rewelacyjnie, zarówno pod względem szumu, reprodukcji szczegółów i koloru. Bardzo dobra jakość obrazu utrzymuje się do czułości ISO 1600, ale powyżej tej wartości nadal jest bardzo dobrze. Jedyne zastrzeżenia budzi wartość rozszerzalna H2 odpowiadająca ISO 25 600. Jakość zdjęć to bez wątpienia największa zaleta tego aparatu.

+ poziom szumów do czułości ISO 6400

+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 6400

+ reprodukcja kolorów

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Canon PowerShot V1 i Canon EOS R50V - pierwsze wrażenia i nagrania przykładowe
Canon PowerShot V1 i Canon EOS R50V - pierwsze wrażenia i nagrania przykładowe
Do segmentu aparatów przeznaczonych dla vlogerów Canon wchodzi dużo później niż inni. Czy dzięki temu robi to lepiej niż rynkowi rywale? Możliwości najnowszych urządzeń dla twórców...
9
Fujifilm GFX100RF - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Fujifilm GFX100RF - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Pierwszy średnioformatowy kompakt ery cyfrowej otwiera zupełnie nowy segment na rynku fotografii. To jednak konstrukcja równie oryginalna, co kontrowersyjna. Czy w pogodni za wizją...
17
Instax Wide EVO - test aparatu natychmiastowego
Instax Wide EVO - test aparatu natychmiastowego
Najnowszy cyfrowy Instax Wide EVO to najbardziej zaawansowany z dotychczasowych aparatów natychmiastowych Fujifilm, ale też i najdroższy. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania i czy jest...
13
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (17)