Wydarzenia
Ruszyły promocje Black Friday Sony w sklepie Fotoforma.pl
4. Budowa i obsługa
Optyka i sensor
Bez wątpienia najciekawszym elementem XZ-1 jest obiektyw. Przy 4-krotnym zoomie zaczynającym się od 28 mm oferuje on niespotykaną jasność: f/1.8-2.5. Powoduje to, że na matrycę pada duża ilość światła - w sam raz do fotografowania w trudnych warunkach oświetleniowych. Podczas transportu obiektyw tylko delikatnie wystaje poza obrys obudowy, natomiast po włączeniu aparatu wysuwa się dosyć znacznie.
Matryca nowego Olympusa stanowi również nieszablonową konstrukcję. Posiada 10 mln efektywnych pikseli umieszczonych na dosyć dużej powierzchni (1/1,63"), typ sensora to CCD. Dzięki stosunkowo dużemu rozmiarowi komórek światłoczułych możemy spodziewać się dobrego zachowania na wysokich ISO. Zakres dostępnych czułości wynosi ISO 100-800 w trybie Auto ISO oraz 100-6400 podczas wybierania ręcznego.
Jak widać na powyższych wycinkach tablicy testowej, układ obiektyw-matryca potrafi rejestrować około 1850 LPH (lini na wysokość kadru). Najlepsze rezultaty uzyskamy po delikatnym przymknięciu obiektywu - o niecałą działkę przysłony.
Obiektyw nieźle spisuje się w fotografii makro, ale tak jak w większości obecnie produkowanych kompaktów, przednią soczewką niemal rozgniatamy fotografowany przedmiot.
Monitor
W XZ-1 znajdziemy 3-calowy monitor OLED (Organic Light-Emitting Diode) o rozdzielczości 610 tys. punktów. Obraz na monitorze charakteryzuje się dobrą jakością, choć trochę mu brakuje do standardu jaki reprezentuje wyświetlacz w Lumiksie LX5. Obraz jest klarowny, ale barwy mogłyby być lepiej odwzorowywane. Jasność monitora możemy dopasować w menu głównym.
Lampa błyskowa
Identycznie jak w LX5, lampa błyskowa blokowana jest mechaniczną zapadką znajdującą się na tylnej ściance aparatu. Producent nie podaje mocy lampy, ale patrząc na dosyć niewielki palnik, możliwości fotografowania z lampa oceniamy na raczej przeciętne. Co ciekawe, wśród trybów pracy lampy znajdziemy manualne ustawienie mocy na: Full, 1/4, 1/16, 1/64. Zaawansowani miłośnicy fotografii mogą dokupić zewnętrzną lampę błyskową znacznie rozszerzającą możliwości robienia zdjęć w słabo oświetlonych wnętrzach.
Zasilanie i pamięć
Nowego Olympusa możemy ładować z portu USB lub przy pomocy dedykowanej ładowarki, do której podłączamy tradycyjny kabel PC-USB. Bateria ma pojemność 925 mAh i wystarcza na wykonanie około 300-350 zdjęć. Pod wygodną klapką znajduje się również slot kart pamięci SD/SDHC/SDXC.
Złącza
Olympus wyposażony jest w dwa złącza: PC-USB/AV oraz mini HDMI. Znajdują się one pod plastikową klapką na prawej ściance aparatu. Niestety w zestawie nie ma kabla HDMI. Nad monitorem znajdziemy wspomniany wcześniej port akcesoriów pierwszego typu. Możemy do niego podłączyć wizjer elektroniczny oraz oświetlenie do fotgrafii makro, nie obsłuży on jednak najnowszego modułu PENPAL służącego do bezprzewodowego przesyłania zdjęć.
Podsumowanie działu
Nowy kompakt Olympusa może poszczycić się bardzo jasną optyką oraz nieprzeładowaną "megapikselami" matrycą. Zarówno zakres ogniskowych jak i światło obiektywu plasuje aparat przed takimi konstrukcjami jak Panasonic LX5 oraz Samsung EX1. Uwagę zwraca także duży, lecz mający problem z wierną reprodukcją barw, monitor OLED.
+ jasny obiektyw i.Zuiko 6-24 mm f/1.8-2.5
+ 10 MP matryca CCD 1/1.63"
+ duża powierzchnia monitora
- niewielka lampa błyskowa
- kolorystyka wyświetlacza