Olympus XZ-1 - test

Na tegorocznych targach CES Olympus przedstawił pierwszy z kompaktów serii XZ, model XZ-1. Aparat charakteryzuje się niewielkimi wymiarami, nieprzeładowaną 10-megapikselową matrycą oraz wyjątkowo jasną optyką Zuiko 28-112 mm, f/1.8-2.5. Oprócz wysokiej jakości zdjęć, możemy spodziewać się świetnej jakości filmów HD 720p.

Autor: Damian Bednarzak

18 Luty 2011
Artykuł na: 38-48 minut

3. Ergonomia i funkcje przycisków

Pierwsze wrażenia

Olympus XZ-1 w pełni zasługuje na określenie kieszonkowy. Co prawda obiektyw wystaje nieco poza obrys obudowy, ale nie w stopniu utrudniającym włożenie do kieszeni. Trzymając aparat w dłoni czujemy solidność metalowej obudowy oraz doskonałą jakość spasowania elementów. Przy tym aparat jest dosyć lekki (275 g), toteż jego obecność w plecaku czy torbie nie doskwiera. Aparat pozbawiony jest jakiegokolwiek gripa, co z jednej strony wpływa na jednorodną bryłę, ale z drugiej nie daje punktu zaczepienia dla palców. Namiastkę elementów antypoślizgowych znajdziemy jedynie w miejscu pod kciuk.

Zdecydowana większość tylnej ścianki zajęta jest przez 3-calowy wyświetlacz OLED - to dobrze, dzięki niemu ułatwione będzie kadrowanie oraz ocena wykonanych zdjęć. Tuż nad monitorem umieszczono port akcesoriów.

Górna ścianka nawiązuje do cyfrowych PEN-ów, np. E-P2, tym samym może być wzorem eleganckiego, minimalistycznego stylu.

Funkcje przycisków

Elegancki kompakt Olympusa na górnej ściance wyposażony został jedynie w podstawowe elementy sterujące. Dosyć duży spust migawki wraz z okalającym go pierścieniem zooma mogą być wzorem ergonomii. Włącznik On/Off niemal nie wystaje poza obrys obudowy, więc nie musimy przejmować się o przypadkowe włączenie lub wyłączenie aparatu. Ciekawym rozwiązaniem jest pierścień znajdujący się na obiektywie. Nie służy on do zmiany ogniskowej, czy manualnego ostrzenia, ale zmienia jeden z parametrów ekspozycji: przesłonę, czas migawki bądź czułość ISO. Wszystko zależy od tego w jakim trybie obecnie się znajdujemy (P, A, S czy M). Natomiast w trybie filtrów artystycznych przy pomocy owego pokrętła zmieniamy aktualnie wybrany filtr. Szkoda tylko, że funkcji tego elementu sterującego nie możemy dowolnie zaprogramować, tak jak ma to miejsce z pokrętłami w cyfrowych PEN-ach. Tarcza trybów ekspozycji ma raczej niewielkie wymiary i, co za tym idzie, posiada drobną czcionkę oznaczeń trudną do odczytania dla osób z wadą wzroku.

górna ścianka aparatu

Na tylnej ściance zauważamy zintegrowane z nawigatorem pokrętło sterujące. To ono wpływa na w miarę wygodną obsługę aparatu - niestety XZ-1 nie umożliwia tak daleko posuniętej personalizacji jak cyfrowe PEN-y. Centralny przycisk daje dostęp do szybkiego menu funkcyjnego - rozwiązania ułatwiającego obsługę aparatu podczas codziennego fotografowania. W prawym górnym rogu znaleziono miejsce na przycisk z oznaczony czerwoną kropką, charakterystycznym znakiem rejestracji wideo. Odczuwalny jest brak przycisku blokady ekspozycji.

tylna ścianka aparatu

Na monitorze możemy wyświetlić zarówno komplet informacji, jak i linie pomocne podczas kadrowania. Dostępny jest także histogram na żywo.

tryb Live View

Ergonomia

XZ-1 pod względem ergonomii należy ocenić pozytywnie, ale nie najwyżej. Pozycja w dłoni jest niezbyt pewna - aparat pozbawiony jest gripa czy choćby delikatnej wypustki na palce prawej dłoni. Obudowa co prawda wykonana jest z aluminium, ale na tyle śliskiego, że aparat może wypaść z dłoni. Po aparacie Olympusa spodziewaliśmy się także większych możliwości personalizacji - dopasowanie pokręteł oraz przycisków do własnych upodobań przypadłoby do gustu zaawansowanym użytkownikom. Na plus wyróżnia się wygodne pokrętło znajdujące się na obiektywie.

Podsumowanie działu

Olympus XZ-1 to świetnie wykonany, zaawansowany aparat kieszonkowy. Elegancki design nawiązuje do cyfrowych PEN-ów i z pewnością może się podobać. Obsługę aparatu ułatwia duży monitor OLED, pokrętło wokół obiektywu oraz tarcza umieszczona na tylnej ściance. Trochę brakuje szerszych możliwości personalizacyjnych - mieliśmy nadzieję, że funkcję pokręteł będzie można dopasować pod własne upodobania.

+ świetne wykonanie

+ elegancki wygląd

+ kieszonkowe wymiary

- niewielkie możliwości personalizacji

- brak gripa

- śliska obudowa

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 to aparat, na który wielu fotografów czekało od dekady. Kompaktowe body premium z jasnym standardowym obiektywem jawi się jako prawdziwy Graal podróżników i fotografów ulicznych. Czy...
57
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
28
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)