Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Urządzenia wielofunkcyjne fascynowały mnie od zawsze. Mój pierwszy telefon komórkowy, Siemens S6, służył do rozmów i wysyłania wiadomości tekstowych. W Nokii 6510, na malutkim jak na dzisiejsze czasy ekraniku, mogłem dodatkowo korzystać z kalendarza i grać w Snake’a. Dziś telefon to dla większości centrum zarządzania życiem zawodowym, społecznym, ale też źródło wiedzy i rozrywki. Stał się definicją urządzenia wielofunkcyjnego. Kolejnym takim rozwiązaniem stał się dla mnie kilka lat temu Adobe Lightroom.
Wstyd mówić jaki miałem bałagan w zdjęciach zanim zacząłem z niego korzystać. Nie dość, że pomaga w organizacji, jest edytorem zdjęć, generatorem pokazów slajdów, eksportuje galerie online, oznacza miejsca na mapie, to także rozpoznaje twarze, przygotowuje do druku i pozwala składać albumy. Nie będę ukrywał, ja korzystam wyłącznie z modułów biblioteki i edycji. Dlaczego nie z modułu do składnia albumów przy pracy ze ślubami? Bo jest po prostu słaby. Zamiast go rozwijać, Adobe jakiś czas temu zmieniło moduł importu, co zaowocowało buntem fotografów.
Zalamo to system zdecydowanie wielofunkcyjny, który pomaga, a właściwie realizuje zagadnienia związane z obsługą klienta sesyjnego oraz klienta ślubnego. System jest płatny, ale na początek dostajemy pakiet pięciu darmowych sesji oraz dwa darmowe śluby. System działa w dwóch trybach - sesyjnym oraz ślubnym. Poniżej opiszę większość funkcji, z naciskiem na tryb ślubny, który jest bardzo rozbudowany. Zaczynajmy!
1. Wstęp
2. Ustawienia
4. Galeria dla gości i funkcje dodatkowe
5. Podsumowanie