Zalamo jako narzędzie wielofunkcyjne - opinia eksperta

Autor: Maciej Luśtyk

1 Marzec 2016
Artykuł na: 29-37 minut
Nazwa Zalamo jest znana większości fotografów ślubnych i nie tylko. Rozbudowany system ułatwia obsługę rożnego rodzaju zleceń i oferuje wiele ciekawych funkcji. Bliżej przygląda im się fotograf Kamil A. Krajewski z Mamel Pictures.

1. Wstęp

Urządzenia wielofunkcyjne fascynowały mnie od zawsze. Mój pierwszy telefon komórkowy, Siemens S6, służył do rozmów i wysyłania wiadomości tekstowych. W Nokii 6510, na malutkim jak na dzisiejsze czasy ekraniku, mogłem dodatkowo korzystać z kalendarza i grać w Snake’a. Dziś telefon to dla większości centrum zarządzania życiem zawodowym, społecznym, ale też źródło wiedzy i rozrywki. Stał się definicją urządzenia wielofunkcyjnego. Kolejnym takim rozwiązaniem stał się dla mnie kilka lat temu Adobe Lightroom.

Wstyd mówić jaki miałem bałagan w zdjęciach zanim zacząłem z niego korzystać. Nie dość, że pomaga w organizacji, jest edytorem zdjęć, generatorem pokazów slajdów, eksportuje galerie online, oznacza miejsca na mapie, to także rozpoznaje twarze, przygotowuje do druku i pozwala składać albumy. Nie będę ukrywał, ja korzystam wyłącznie z modułów biblioteki i edycji. Dlaczego nie z modułu do składnia albumów przy pracy ze ślubami? Bo jest po prostu słaby. Zamiast go rozwijać, Adobe jakiś czas temu zmieniło moduł importu, co zaowocowało buntem fotografów.

Zalamo to system zdecydowanie wielofunkcyjny, który pomaga, a właściwie realizuje zagadnienia związane z obsługą klienta sesyjnego oraz klienta ślubnego. System jest płatny, ale na początek dostajemy pakiet pięciu darmowych sesji oraz dwa darmowe śluby. System działa w dwóch trybach - sesyjnym oraz ślubnym. Poniżej opiszę większość funkcji, z naciskiem na tryb ślubny, który jest bardzo rozbudowany. Zaczynajmy!

Spis treści:

1. Wstęp

2. Ustawienia

3. Dodawanie ślubu

4. Galeria dla gości i funkcje dodatkowe

5. Podsumowanie

Poprzednia

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)