Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Pod względem zarobkowym, fotografowie są jedną z najbardziej dotkniętych przez koronawirusa grupą zawodową. Prawie jedna piąta z nich zastanawia się nad zmianą pracy.
Jak epidemia koronawirusa wpłynie na wygląd branży fotograficznej? Tego jeszcze nie wiemy. Faktem jest natomiast to, że póki co większość fotografujących pozostaje bez pracy. Ale to nie jedyne skutki pandemii. Wgląd w obecną sytuację na rynku oferuje nam ankieta przeprowadzona na próbie ponad 1000 zawodowych fotografów i filmowców przez amerykański serwis Lensrentals.
Na początek rzeczy oczywiste. Jak wspominaliśmy wyżej, doskonała większość fotografów potraciła wszystkie nadchodzące zlecenia. Zaskoczeniem nie będzie więc, że aż 74,6% ankietowanych została całkowicie pozbawiona źródła przychodu. Kolejne 14% straciło z kolei między 50 a 80% zleceń. Tylko 3% ankietowanych stwierdziło, że z powodu pandemii ich biznes nie ucierpiał.
Jak nietrudno się domyślić, im bliższy termin zlecenia, tym bardziej prawdopodobne, że zostało ono odwołane. I tak w przypadku terminów majowych realizacje potraciło prawie 60% ankietowanych, a kolejne 22,6% straciło ich ponad połowę. W przypadku wydarzeń zaplanowanych na lato o stracie wszystkich zleceń poinformowało już tylko 20% twórców, ale pamiętajmy, że wraz z upływem kolejnych tygodni przełożonych realizacji będzie prawdopodobnie tylko przybywać.
Mimo dramatycznej sytuacji większość ankietowanych nie zamierza korzystać z przygotowanych na czas pandemii rządowych programów wsparcia. 32,6% nie ma takich planów w ogóle, a kolejne 32% myśli tylko o oficjalnym przejściu na bezrobocie i pobieraniu zasiłku, lub też to już zrobiło (7,3%). Co ciekawe tylko około 19% ankietowanych zamierza skorzystać z program Paycheck Protection Program, który pozwala pokryć koszty działalności wraz z wypłatami przez okres do 8 tygodni.
Wykresem, który chyba najlepiej opisuje w jak trudnej sytuacji znaleźli się fotografowie, jest ten dotyczący planów na przyszłość. Według ankiety prawie 1/5 fotografów i filmowców rozważa zmianę branży. Wraz z rozwojem epidemii odsetek ten będzie się prawdopodobnie zmieniał, ale raczej nie należy się spodziewać, żeby się zmniejszał, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację w USA, gdzie była przeprowadzana ankieta.
Oczywiście pozostaje pytanie o to, jak ankieta przeprowadzona przed oceanem przekłada się na sytuację w naszym kraju, ale biorąc pod uwagę, że biznes fotograficzny ucierpiał wszędzie w podobnym stopniu, można spodziewać się, że i u nas prezentuje się to podobnie lub nawet gorzej. W końcu stawki w Polsce od lat utrzymują się na niskim poziomie co utrudnia twórcom zgromadzenie oszczędności.
A jak wygląda to w Waszym przypadku? Dajcie nam znać w komentarzach.