Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Już od ponad dekady słyszymy o stale pogarszającej się sytuacji w zawodzie fotoreportera. Czy może być lepiej, skoro standardów zatrudnienia nie utrzymuje nawet państwowa Polska Agencja Prasowa?
O tym, że w branży dziennikarskiej nie dzieje się najlepiej wiemy nie od dzisiaj. Umowy “śmieciowe”, niskie stawki za zdjęcia, brak podpisów pod zdjęciami czy wymuszanie oddania pełnych praw do utworów to dziś niestety chleb powszedni. Mogłoby się jednak wydawać, że standardy utrzymane zostaną przynajmniej w przypadku tak prestiżowej instytucji, jak jedyna państwowa agencja prasowa. Choćby jedynie w kwestii obchodzenia się z pracownikami.
W takich słowach PAP pożegnał się wczoraj z czterema od lat związanymi z agencją fotoreporterami. Jacek Turczyk pracował dla PAP-u od 1996 roku, Bartłomiej Zborowski od roku 2005. Oprócz nich w podobny sposób pracę zakończyli Stach Leszczyński i Marcin Kmieciński, którzy materiały przygotowywali materiały dla agencji kolejno od 2008 i 2016 roku. Łącznie zespół foto PAP-u utracił 1/3 składu.
Jak dowiedzieliśmy się z rozmowy z Bartłomiejem Zborowskim, wcześniejsze, opiewające na kilka lat umowy o pracę z fotoreporterami agencji zakończyły się w marcu 2018 roku. Od tamtej pory kontrakty przedłużane były w formie aneksów podpisywanych co 2 miesiące.
- Jestem zaskoczony tym, że tak porządna firma mogła pożegnać się z nami w tak mało porządny sposób. Oczekuję, że ktoś odważnie i otwarcie powie dlaczego tak się stało. Zaskoczeni są też fotoedytorzy, którzy nie wiedzą kto przygotuje dla nich relacje z zaplanowanych wydarzeń. W tym momencie czuję tylko zażenowanie. Pocieszeniem jest ogromny pozytywny “feedback” ze strony środowiska dziennikarskiego - mówi Zborowski.
Jak na razie nie udało nam się uzyskać oficjalnego stanowiska w tej sprawie od zarządu Polskiej Agencji Prasowej. Komentarze pod postami fotografów zdają się jednak potwierdzać to, co już od dawna wiemy.
“A tak na marginesie tej smutnej wieści... Mści się brak silnej organizacji zawodowej fotoreporterów. Organizowaniem konkursów i wystaw nie zabezpieczymy swojego zawodu przed takimi sytuacjami. Zobaczcie na środowisko fotografów prasowych w Holandii. 450 fotografów strajkuje. Pora się obudzić” - Włodzimierz Wasyluk.
“Najgorsze, że prawie nie pisze się o tym. Nie znalazłam jeszcze artykułu, obnażającego praktyki polskiego przedsiębiorcy medialnego czy to telewizyjnego czy prasowego - plotki i ślizganie się po powierzchni. To nasza rzeczywistość. Jeśli nie będziemy o tym pisać, zginiemy przykryci kołdrą obłudy.” - Iza Farenholc
“Takie rzeczy dzieją się nie tylko w rządowych agencjach i w mediach "narodowych". Tak dzieje się w wieeeelu redakcjach ale panuje jakaś p...lona zmowa milczenia a dziennikarze stali się szewcami co sami bez butów chodzą. To smutna prawda o redakcjach w XXI wieku…” - Piotr Maślak
“Moge tez coś powiedzieć jako Gazeta-klient PAP od wielu wielu lat. Właśnie przeszliśmy wyłącznie online. Po mailu do drukarni w Kanadzie ze kończyny współpracę dostałam podziękowania za lata dobrej współpracy i życzenia powodzenia na nowej drodze od całej firmy i wiele miłych słów. Z PAP brak odpowiedzi na maila, na zapytanie czy na pewno dostali, odpowiedz ze tak. I dzisiaj przed nasza kanadyjska północą - wyłączenie dostępu do serwisów bez słowa, ani pocałuj mnie w dupę ani nic. Jak mówią u nas, „it’s the culture of the organization”…. - Małgorzata P. Bonikowska
“Człowiek zasługuje na szacunek. I nie ważne czy przepracował 23 lata, czy dwa miesiące. Elementerny szacunek obowiązuje. Bez względu na to czy robi dla PAP-u zdjęcia, czy odkurza biura. Co do wyższości fotografii profesjonalnej nad amatorską nie będę się wypowiadał. Na temat ludzkich odruchów, zawsze i wszędzie.” - Bogdan Frymorgen.
Tak jak pisaliśmy przy okazji artykułu na temat zarobków w branży fotograficznej, opublikowanym w styczniowym numerze Digital Camera Polska, o problemach branży należy mówić głośno. Jeśli nie będziemy tego robić, nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę.
O ewentualnym rozwoju sytuacji będziemy Was informować na bieżąco.