Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Gdy na początku 2016 roku Fujifilm zatrzymało produkcję ostatniego materiału natychmiastowego typu peel-apart na rynku, a próby uratowania filmu spełzły na niczym, wydawało się, że jego los jest już przesądzony. Grupa zapaleńców wierzy jednak, że jest jeszcze szansa na wznowienie produkcji i rusza z nową kampanią.
Filmy typu peel-apart, takie jak wycowany Fujifilm FP-100C, zajmują szczególne miejsce w sercach miłośników fotografii natychmiastowej. Nie tylko dlatego, że że oferuje dużo lepszą szczegółowość i gradację niż wkłady z serii Instax, ale również ze względu na inną technologię użytą przy jego produkcji. W przypadku FP-100c inaczej przebiega proces wołania - wydruk pozytywowy uzyskujemy po oderwaniu go od negatywowej części filmu, którą w prosty sposób można oczyścić z chemikaliów, uzyskując w ten sposób negatyw doskonale nadający się do skanowania i archiwizacji.
Gdy w kwietniu 2016 roku starania o wznowienie produkcji spełzły na niczym, wydawało się, że użytkownikom aparatów typu Polaroid Land Camera zostało już wyłącznie wykupywanie dostępnych jeszcze zapasów materiału, którego ceny momentalnie zaczęły szybować. W ciągu dwóch lat, zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego stanu rzeczy, teraz jednak na nowo pojawia się nadzieja na przywrócenie tego wyjątkowego materiału z zaświatów.
fot. Jessica Elenstar, savepackfilm.net
Za przedsięwzięciem stoi nie kto inny jak Florian “Doc” Kaps, jeden z założycieli Impossible Project i osoba, która przed dwoma laty była głownym aktywistą działającym na rzecz uratowania filmów peel-apart. Jak się okazuje, ostatnie 2 lata nawiązywał kontakty i opracowywał strategię, która pozwolić ma wreszcie ziścić postawiony sobie wtedy cel.
W swoim zespole zebrał 4 osoby, dzięki którym stać ma się to możliwe. Wśród nich m.in Bob Crowley - twórca startupu New55, który ma już za sobą doświadczenie z produkcją filmów peel-apart, Uwe Mimoun - konstruktor, odpowiedzialny za stronę techniczną przedsięwzięcia oraz Uwe Schneider, dysponujący dużymi zapasami filmu PF-100c.
Wspólnymi siłami realizować będą dwuletni plan, mający na celu reaktywację medium, który podzielony został na dwa powiązane ze sobą przedsięwzięcia. W celu sfinansowania testowej partii filmu i dopięcia negocjacji z partnerami, otworzono dedykowany sklep, w którym dochody ze sprzedaży wspomnianych zapasów filmu FP-100c przeznaczone zostaną na ten cel. Twórców można też wesprzeć wykupując specjalne vouchery. Oprócz tego, za miesiąc ruszy oficjalna kampania w serwisie Kickstarter, w ramach której wspierający będą mogli zakupić w przedsprzedaży nowo powstały materiał.
Czy projekt ma szansę zakończyć się powodzeniem? Jak pokazuje historia Impossible Project, wszystko jest możliwe, choć stosunkowo niewielkie grono amatorów filmów typu peel-apart na pewno nie ułatwi tego zadania. Pomóc na pewno mógłby nowoczesny aparat obsługujący wkłady tego typu, do tego jednak jeszcze daleka droga. Mimo wszystko trzymamy kciuki i czekamy z wypiekami do 20 września, kiedy to zadebiutuje kickstarterowa kampania.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem savepackfilm.supersense.com.