Google i MIT pracują nad systemem, który dokona zaawansowanej edycji zdjęć już podczas ich wykonywania

Autor: Maciej Luśtyk

3 Sierpień 2017
Artykuł na: 2-3 minuty

A co gdyby tak można było nauczyć aparat konkretnego stylu obróbki i aplikować go na zdjęcia już podczas ich wykonywania? To nie science-fiction, Google już nad tym pracuje.

Kolejny raz rzeczywistością staje się coś, co jeszcze niedawno rozważaliśmy w naszej redakcji jako technologię przyszłości. Mowa o systemie, który pozwalałby na „nauczenie” aparatu naszego stylu obróbki na podstawie przykładów zdjęć i jego aplikację w czasie rzeczywistym, co w rezultacie pozwoliłoby ograniczyć czas poświęcany na postprodukcję do minimum. A jak wiemy, obróbka zdjęć nie raz zajmuje dużo więcej czasu niż samo ich wykonywanie.

Czy nadchodzi era zautomatyzowanej postprodukcji?

Dokładnie nad czymś takim pracują naukowcy z Google i MIT. Aby stworzony przez nich program mógł spełnić swoje zadanie, przepuszczono przez niego 5000 par zdjęć (jedno w formacie RAW i jedno obrobione przez zawodowego retuszera), na podstawie których dokonuje on edycji w czasie rzeczywistym. Co ciekawe, raz „przeszkolony”, program może efektywnie funkcjonować nie będąc podłączonym do bazy zdjęć przykładowych.

 

Celem tego przedsięwzięcia jest poprawa rezultatów uzyskanych przy pomocy aparatów w urządzeniach mobilnych. Do tej pory przeszkodą w aplikacji tego typu zaawansowanych systemów była wydajność urządzeń. Nowe rozwiązanie omija ten problem w sprytny sposób. Edycja dokonywana jest najpierw na niskiej rozdzielczości obrazie z podglądu Live View, a jej formuła dopiero potem aplikowana jest wyjściowe, finalne zdjęcie.

A co z zawodowcami?

Technologia ta prezentuje się bardzo obiecująco, jednak wydaje się, że w obecnej formie będzie to po prostu nowa generacja filtrów, które zawładnęły światem aplikacji fotograficznych. Program bazuje bowiem na bibliotece z góry narzuconych zdjęć. Prawdziwą rewolucją byłaby adaptacja podobnego rozwiązania w świecie lustrzanek i bezlusterkowców i pozwolenie fotografom na optymalizację programu na bazie ich własnych zdjęć, na przykład synchronizując aparat z biblioteką Lightrooma.

Czy kiedykolwiek zobaczymy coś takiego w praktyce? Najprawdopodobniej jeszcze nie w najbliższych latach Mimo wszystko, przedsięwzięcie Google jest znacznym krokiem naprzód w tym kierunku.

Więcej informacji na temat opracowywanej technologii znajdziecie pod adresem news.mit.edu.

 

 

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Nowy warszawski salon Cyfrowe.pl już otwarty! Specjalne promocje i wydarzenia towarzyszące
Nowy warszawski salon Cyfrowe.pl już otwarty! Specjalne promocje i wydarzenia towarzyszące
Warszawski salon Cyfrowe.pl w nowej lokalizacji. 21 października sklep otwiera nowy lokal przy ul. Woronicza...
9
Rankin zamyka swoją agencję - fotograf obwinia AI i zmieniający się rynek
Rankin zamyka swoją agencję - fotograf obwinia AI i zmieniający się rynek
Słynny brytyjski fotograf portretowy ogłosił bankructwo i mierzy się z długami sięgającymi prawie 2 mln dolarów. Agencja fotografa nie poradziła sobie z trudnościami spowodowanymi...
6
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Pracownicy UOKiK przeszukali cztery firmy zajmujące się sprzedażą dronów, kamer sportowych i akcesoriów. Jest podejrzenie, że dystrybutorzy i sprzedawcy zawarli nielegalne porozumienie...
6
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)