Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Automatyzacja wkracza w niemal każdą dziedzinę naszego życia. Nic dziwnego, że coraz bardziej obecna staje się także w fotografii. Czy kiedykolwiek roboty zastąpią fotografów? Niestety, w przypadku niektórych dziedzin może wydarzyć się to szybciej niż nam się wydaje.
Automatyzacja wszelkich pracochłonnych procesów to coraz silniejszy trend, którego przejawy widzimy chociażby w ostatnich dokonaniach na polu obróbki obrazu. Czy jednak z całego procesu tworzenia zdjęć można w ogóle wyeliminować fotografa? Według firmy StyleShoots tak właśnie będzie wyglądać przyszłość branży, przynajmniej jeśli chodzi o fotografię modową i produktową dla potrzeb handlu.
StyleShoots Live to coś w rodzaju profesjonalnej fotobudki, która wyposażona w aparat Canon EOS-1D X Mark II, obiektyw 24-105 mm oraz cały zestaw paneli LED o wysokim współczynniku CRI łatwo pozwoli dostosować oświetlenie, sama wykona zdjęcia i filmy 4K modela w różnych formatach, wariantach i zbliżeniach, a następnie je wyedytuje, posegreguje i zapisze w formacie gotowym do użycia w internecie. Rola człowieka sprowadza się wyłącznie do obsługi interfejsu (na 12-calowym iPadzie Pro), wybrania ostatecznych kadrów i oczywiście stylizacji fotografowanej osoby.
Robot ma być w stanie wykonać pracę nawet nie samego fotografa, ale także osoby odpowiedzialną za rejestrację coraz bardziej popularnych ostatnimi czasy filmów modowych i retuszera. Nie mówiąc już o tym, że w tym ostatnim wypadku pozwolić ma na zaoszczędzenie długich godzin, które normalnie trzeba by przeznaczyć na postprodukcję zdjęć. Jedyne co będzie musiał zrobić użytkownik to dobrać odpowiedni styl obróbki z dostępnej listy i format zapisu zdjęcia (JPG, PNG, TIFF, RAW).
Oczywiście maszyna (przynajmniej na razie) nie zastąpi fotografa podczas tworzenia kampanii wizerunkowych, ale przy wielu mniej wymagających, rzemieślniczych zleceniach, powinna bez problemu sprostać stawianym przed nią zadaniom. Czy osoby zajmujące się tego typu fotografią powinny się obawiać?
Biorąc pod uwagę dostępność tego typu rozwiązania i prawdopodobnie zaporową cenę (ta nie jest oficjalnie podawana) fotografowie na razie jeszcze mogą spać spokojnie. Pytanie tylko jak długo. Nikogo jednak nie powinno zdziwić jeśli w niedalekiej przyszłości podobne urządzenie pojawi się na wyposażeniu marek odzieżowych i dużych sklepów internetowych. W perspektywie czasu to w końcu znaczna oszczędność czasu i pieniędzy. Niewykluczone też, że gdyby taka usługa była powszechnie dostępna, byłyby chętne skorzystać z niej także mniejsze firmy.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem styleshoots.com.