Akcesoria
Camrock Live Stream - wielofunkcyjna lampka LED z uchwytem na smartfon
Fotografia wielkoformatowa to dyscyplina wymagająca uwagi, silnej woli i cierpliwości. A gdyby mogło być inaczej? Już niebawem na rynku zadebiutuje Smartflex - ważąca raptem 2 kg lustrzanka wielkoformatowa, która zmienić ma nasze myślenie o tego rodzaju fotografii.
Wspinając się po szczeblach fotografii analogowej dość szybko zaczynamy wzdychać do tego, co może nam zaoferować średni format. I to też poziom na którym pozostaje większość, także zawodowych użytkowników. Nasze możliwości bynajmniej się tu jednak nie kończą i w pogoni za bezkompromisową jakością oraz plastyką możemy jeszcze sięgnąć po fotografię wielkoformatową.
Problem w tym, że dość szybko zderzamy się ze ścianą, a właściwie kilkoma. Po pierwsze jest to zazwyczaj bardzo kosztowna zabawa - drogie są zarówno aparaty, jak i filmy. Bardziej istotne jest chyba jednak to, że aparaty wielkoformatowe są konstrukcjami topornymi, mało mobilnymi i niezbyt wygodnymi w obsłudze, które wymagają precyzyjnego rozstawiania, co znacznie zawęża pole naszych możliwości.
Jest to więc sport dla cierpliwych i wytrwałych, którzy ograniczają się głównie do studia lub też są w stanie pogodzić się z wizją dźwigania dobrych kilku kilogramów sprzętu na plecach, lub wożenia go wszędzie samochodem i trudnościami z podglądem i ostrzeniem w terenie. Problem ten od pewnego czasu rozwiązuje marka Intrepid, która oferuje lekkie i proste wielkoformatowe aparaty mieszkowe. A gdyby jednak dało się to zrobić jeszcze wygodniej? To właśnie próbują zrobić Chińczycy w ramach projektu Smartflex.
Sfinansowany za pomocą platformy Kickstarter projekt, to pomysł na wielkoformatową lustrzankę, która łączy wygodę zwykłego aparatu z jakością dużego formatu. To nadal wielki aparat, ale całość waży tylko 1,9 kg, co oznacza, że bez większego problemu konstrukcję tę możemy zawiesić na pasek i wybrać się z nią na spacer. A to wszystko dzięki zastosowaniu lekkich i wytrzymałych materiałów, jak m.in. włókno węglowe. Jak widać na zdjęciu, ma być w stanie poradzić z nim sobie nawet drobna Azjatka.
Kolejną zaletą Smartflexa jest oczywiście wygodny podgląd, działający na takiej samie zasadzie jak w wielu aparatach średnioformatowych. Możemy więc skorzystać zarówno z kominka, jak i tradycyjnego wizjera ułatwiającego ostrzenie. Smartflex to także autorski, stworzony na zamówienie twórców obiektyw Smartfon 178 f/2, który będzie ekwiwalentem pełnoklatkowego szkła 50 mm f/0.7. Dzięki zastosowaniu współczesnych technologii, szkło ma być znacznie doskonalsze od tradycyjnych obiektywów wielkoformatowych dostępnych na rynku.
W końcu, aparat pozwala także na podpięcie większości znanych nam ścianek, pozwalając m.in. na fotografowanie na materiałach natychmiastowych typu peel-apart (np. Fujifilm FP-100C) lub Instax Wide. Ba, twórcy stworzyli nawet adapter do smartfona.
Aparat Smartflex został z powodzeniem sfinansowany na Kickstarterze, a pierwszy wysyłki ruszyć mają już w marcu. Na chwilę obecną zamawianie kolejnych modeli nie jest możliwe, ale z dużym prawdopodobieństwem twórcy uruchomią niedługo regularną sprzedaż. Według informacji na stronie kampanii, produkcja obiektywu wymagała od nich złożenia zamówienia na 1000 sztuk. Samą kampanię wsparło zaś 120 osób.
Niestety nie będzie to tania zabawa, nawet jak na realia fotografii wielkoformatowej. W ramach Kickstartera, aparat wyceniono na 456 000 jenów, czyli bagatela 12 tys. złotych.
Więcej informacji o projekcie znajdziecie na stronie smartflexcamera.com.