Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Po niemal 6 latach od premiery poprzednika, Panasonic prezentuje model Lumix G9 II. Wyposażony w nową 25-megapikselową matrycę, fazowy system AF i rozwinięte funkcje filmowe, aparat ma szansę tchnąć nowe życie w system Mikro Cztery Trzecie.
W ostatnich latach system Mikro Cztery Trzecie został znacznie przyćmiony przez rozwój aparatów pełnoklatkowych, które to stały się priorytetem dla producentów. I choć zarówno OM Digital, jak i Panasonic prezentowali nowe aparaty, w obliczu takich premier jak Lumix S5II i S5II X wiele osób zadawało sobie z pewnością pytanie czy Mikro Cztery Trzecie nie umrze śmiercią naturalną. Wygląda na to, że wręcz przeciwnie. Panasonic zaprezentował bowiem właśnie najnowszy flagowy korpus M43, który ma szansę tchnąć w ten system nowe życie.
Panasonic Lumix G9 II to następca pokazanego niemal 6 lat temu modelu G9. Jak łatwo się domyśleć, usprawniony pod niemal każdym względem i znacznie lepiej przystosowany do obecnych realiów pracy hybrydowej. Bo choć G9 II to aparat stworzony głównie z myślą o fotografujących, świetnie prezentuje się także pod względem możliwości rejestracji wideo, wtórując specyfikacji trybu filmowego z modelu S5 IIX.
Sercem modelu Lumix G9 II jest nowa 25-megapikselowa matryca Live Mos. Jak zapewnia producent, nie jest to bynajmniej ta sama konstrukcja, co w przypadku modelu GH6. Współpracujący z najnowszym procesorem sensor oferuje teraz natywną czułość ISO 100 i wyposażony jest w 779 pikseli detekcji fazy (pierwszy korpus Lumix w systemie M43, wyposażony w fazowy autofokus), które znacznie usprawnić mają działanie systemu AF. Autofokus nie tylko będzie lepiej działać w słabym świetle, ale także wyposażony został w najnowsze systemy rozpoznawania i śledzenia obiektów.
Aparat może ponadto pochwalić się systemem stabilizacji matrycy o skuteczności 8 EV, który posłuży także do tworzenia zdjęć o rozszerzonej rozdzielczości 100 Mp - bez konieczności używania statywu. Nieźle wypada także w zakresie trybu seryjnego, oferując do 10 kl./s w trybie AF-C i 14 kl./s w trybie AF-S. Gdy jednak przestawimy się na migawkę elektroniczną, prędkość serii wrośnie do 60 kl./s w trybie AF-C i 75 kl./s w trybie AF-S. Mamy też tryb pre-burst, który zapisuje w pętli zdjęcia do 1,5 sekundy przed wciśnięciem spustu migawki. Jednym słowem, powinniśmy być w stanie skutecznie uchwycić nawet najbardziej dynamiczną akcję.
Lumix G9 II imponująco wypada także w zakresie rejestracji wideo. Wewnętrznie nagramy 10-bitowe materiały wideo w rozdzielczości 5,7K 60 kl./s, 4K 120 kl./s, lub Full HD 240 kl./s z próbkowaniem 4:2:0 i ze wsparciem płaskiego profilu obrazu V-Log. Gdy jednak zdecydujemy się na prace z dyskiem SSD (G9 II wspiera zapis na dyskach, tak jak modele GH6 i S5IIX), w każdym z tych trybów wideo zapiszemy w formacie ProRes 422 HQ. Podobnie jak w modelu S5IIX, mamy też opcję Real-Time LUT, która pozwoli wgrywać i aplikować własne profile LUT bezpośrednio w aparacie. Otrzymujemy też wsparcie dla trybu anamorficznego 5,8K.
Istotne zmiany zaszły również w zakresie konstrukcji samego body, które teraz do złudzenia przypomina to z modeli S5II i S5IIX. Otrzymujemy więc m.in. nowy 8-kierunkowy joystick, a pomocniczy panel LCD został zastąpiony pokrętłem PASM. Z kolei po lewej stronie górnego panelu znajduje się pokrętło trybów. Oprócz tego, otrzymujemy 3-calowy, obracany ekran dotykowy o rozdzielczości 1,08 mln punktów, 3,68-milionowy wizjer elektroniczny, dwa sloty na karty SD, pełnowymiarowe złącze HDMI, złącze USB-C i porty mikrofonu oraz słuchawek.
Body używa tych samych baterii DMW-BLK22, co modele pełnoklatkowe, ale niestety oferuje dość przeciętną wydajność pracy, opiewającą na raptem 390 kadrów. Może nam to jednak wynagrodzić możliwość podpięcia baterry gripa i kompatybilność z akcesoriami przeznaczonymi do modeli S5II i S5IIX.
Panasonic Lumix G9 II debiutuje w cenie 1699 funtów, czyli około 9200 zł. Jak na możliwości, to cena jak najbardziej adekwatna, w tym pułapie aparatowi może być jednak trudno konkurować z niektórymi modelami APS-C czy też taniejącymi pełnymi klatkami starszych generacji.
Więcej informacji o nowym modelu znajdziecie na stronie panasonic.com.