Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
DJI zaprezentowało najnowszego drona z profesjonalnej serii Inspire. Wyposażony w pełnoklatkową matrycę 45 Mp, opcję zapisu wideo RAW i zaawansowane funkcje sterowania ma być najdoskonalszym i najbardziej uniwersalnym urządzeniem na rynku. Za komfort pracy trzeba będzie jednak słono zapłacić.
Seria DJI Inspire od początku stanowiła swojego rodzaju pomost pomiędzy rozwiązaniami „konsumenckimi”, takimi jak drony DJI Mavic i Mini a profesjonalnymi platformami do podwieszania ciężkiego sprzętu filmowego. Wraz z rozwojem dronów różnica pomiędzy tymi segmentami zaczęła się jednak wyraźnie zmniejszać, a więc producent musiał podnieść poprzeczkę. Tak oto otrzymujemy model Inspire 3 - drona o wyjątkowych możliwościach ale opatrzonego ceną, od której może zrobić się słabo.
Od premiery modelu Inspire 2 minęło już 7 lat. W tym czasie konstrukcja rozrosła się do tego stopnia, że możemy w zasadzie mówić już o kompletnie innym dronie. Jego serce stanowi superlekki moduł X9-8K Air Gimbal Camera, który pozwala na rejestrację materiału w rozdzielczości do 8K 25 kl./s w formacie Cinema DNG, lub do 75 kl./s w standardzie ProRes RAW. W formacie RAW mamy też opcję pełnoklatkowej rejestracji 4K 120 kl./s, a sam gimbal jest w stanie obrócić się także o 80º do góry.
Obrazek charakteryzować ma się iście kinową jakością, a to za sprawą najnowszego systemu przetwarzania CineCore 3.0 oraz architekturze Dual Native ISO, która w tym wypadku została przemyślana w ciekawy sposób. W przypadku zapisu z prędkością 30 kl./s lub niższą, otrzymamy natywne czułości ISO 800 i ISO 4000 oraz deklarowany zakres dynamiczny przekraczający 14 EV. Dla klatkaży powyżej 30 kl./s bazowe czułości będą wynosić ISO 320 i ISO 1600, a zakres dynamiczny zostanie ograniczony do nieco ponad 13 EV.
Jest to oczywiście gimbal do którego oryginalnie będziemy w stanie podłączyć jedynie dedykowane obiektywy systemu DL (dostępne ogniskowe 18 mm, 24 mm, 35 mm i 50 mm) i wygląda, że tak pozostanie. Choć kamera jest bliźniaczo podobna do modułu z modelu Ronin 4D, to niestety nie oferuje wymiennego mocowania ani wbudowanych filtrów ND (a przynajmniej producent o tym nie informuje). Najbardziej szkoda chyba jednak, że producent nie stworzył nowego drona w ten sposób, żeby dało się na nim po prostu zamocować gimbal ze wspomnianej kamery. Z pewnością mogłoby to skusić dotychczasowych użytkowników kamery DJI.
Wybór szkieł może więc nas nieco ograniczać, ale na pewno nie ograniczy nas funkcjonalność drona. Moduł obrazowania wspierany jest dodatkową kamerą FPV o kącie widzenia 161º, która oferować ma wygodny podgląd otoczenia nawet podczas realizacji nocnych, oraz 6-kierunkowym systemem wykrywania przeszkód, z możliwości personalizacji jego czułości. Drona wspierany jest także satelitarną technologią pozycjonowania RTK, która działa z centymetrową dokładnością.
DJI Inspire 3 oferuje też zaawansowane tryby lotu, w tym Waypoint Pro, który pozwala precyzyjnie zaprogramować cała trasę przelotu drona. Mamy też imitującą użycie wysięgników i sliderów funkcję 3D Dolly oraz tryb Spotlight Pro, w którym gimbal automatycznie pozycjonuje się na obiekcie pozwalając pilotowi skupić się na trasie lotu.
Ze śledzeniem dynamicznych obiektów z pewnością nie będzie problemu. Inspire 3 jest w stanie lecieć z prędkością 94 km/h i oferuje aż 28 minut lotu na jednym zapasie baterii (które możemy szybko wymienić bez wyłączania urządzenia). Do tego oferuje wbudowany dysk PROSSD o pojemności 1 TB.
Za stabilność transmisji i łączności odpowiada z kolei nowy system O3 Pro, który oferuje zasięg do 15 km w trybie pojedynczego kontrolera i do 12 km w przypadku, gdy dron obsługiwany jest przez 2 osoby. Dodatkowo, jeśli lot będzie odbywał się w odległości do 5 km, pilotujący będą mogli cieszyć się podglądem w rozdzielczości 4K (Full HD 1080p na większych odległościach). Całość zaś obsługiwana jest przez zaawansowany kontroler DJI RC Plus, z 7-calowym ekranem i baterią pozwalającą na ponad 3 godziny pracy.
Wraz z dronem debiutują dedykowane akcesoria, m.in. składana ładowarka na 8 baterii, która jest w stanie naładować 2 ogniwa do 90% w 35 minut. Mając dwie zapasowe baterie i dostęp do prądu otrzymamy więc praktycznie nieograniczony czas obsługi drona.
Za kompleksowe rozwiązania trzeba jednak słono zapłacić. DJI Inspire debiutuje w cenie 16500 dolarów za podstawowy zestaw zawierający drona, gimbal, kontroler, zestaw bateruu, dysk PROSSD 1TB, ładowarkę i walizkę ochronną. Do tego należy doliczyć jeszcze koszt obiektywów w cenach około 1200 dolarów każdy a do wygodnej i efektywnej pracy także zestaw filtrów ND (koszt 349 dolarów) oraz aktualizację pozwalająca na zapis w Cinema DNG i ProRes RAW (979 dolarów).
Na polskim rynku dron zadebiutował w cenie bagatela 73 200 zł.
Więcej informacji znajdziecie na stronie dji.com.