Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Solidna aktualizacja segmentu APS-C to prawdopodobnie jedna z najbardziej oczekiwanych nowości ze stajni Sony. Wygląda na to, że już niebawem się doczekamy. W sieci pojawiły się pierwsze doniesienie na temat specyfikacji modelu A7000.
Aparaty z serii Sony A6000 są z nami już od 8 lat. I choć poszczególne modele cieszyły się popularnością wsród amatorów i hobbystów, przez cały ten czas miało się wrażenie, że producent rozwija ten segment nieco po omacku. Wystarczy chociażby prześledzić historię nazewnictwa kolejnych modeli z serii, żeby zrozumieć o co nam chodzi. Do tego nawet najnowszym konstrukcjim z serii trudno już dziś konkurować w zakresie ergonomii, systematyki obsługi czy wydajności.
Wzrost zainteresowania segmentem APS-C przez producenta, który objawił się modelem ZV-E10 i wypuszczeniem nowych zaawansowanych szkieł kazał nam wierzyć, że coś w tym temacie się wreszcie ruszyło. I gdy byliśmy już niemal pewni, że w końcu zobaczymy spadkobierce serii A6000, Sony zaprezentowało kamerę FX30. Wygląda jednak na to, że szansa na nowy, wydajny aparat APS-C w systemie Sony E nie jest bynajmniej skreślona. Serwis Photo Rumors donosi o prawdopodobnej specyfikacji modelu Sony A7000, która ukazała się kilka dni temu w chińskim serwisie Weibo.
Czy tak będzie wyglądał Sony A7000? Plotki na temat zmiany wyglądu serii APS-C sięgają jeszcze 2019 roku
Czym więc zaskoczyć nas może nowy korpus APS-C ze stajni Sony? Prawdę mówiąc niczym czego jeszcze nie widzieliśmy, ale proponowana specyfikacja w obliczu ostatnim rynkowych premier wydaje się bardzo realistyczna i będzie stanowić dobrą konkurencję dla konstrukcji rywali.
Otrzymać mamy więc 26-megapikselowy sensor BSI CMOS, wspierany szybkim procesorem Bionz XR wraz z układem przetwarzania i autofokusu opartym o funkcje AI (ostatnio widzieliśmy taki w modelu Sony A7R V). Sensor ten pozwolić ma na pełnoklatkową rejestrację wideo 4K 60 kl./s w profilu S-Log 3 / S-Cinetone i choć te szczegóły nie zostały podane, prawdopodobnie tak, jak we wszystkich najnowszych korpusach - w 10-bitowej głębi kolorystycznej, z próbkowaniem 4:2:2 i kompresją All-i.
Sensor ma być poza tym stabilizowany (deklarowana skuteczność ok. 8 EV), a aparat otrzymać ma też nowy wizjer optyczny OLED o rozdzielczości 3,69 mln punktów. To na razie tyle, a do tego serwis Sony Alpha Rumors dementuje te plotki, twierdząc że pochodzą z niesprawdzonego źródła. Z drugiej strony, gdy coś ląduje na Photo Rumors, zwykle później okazuje się prawdą, a do tego to SAR zwykle kojarzone jest z nierzetelnymi przeciekami.
Tak czy inaczej, z racji mocnej konkurencji (np. Fujifilm X-H2S czy Canon EOS R7), następca serii A6000 w końcu ujrzy światło dzienne i prawdopodobnie stanie się to szybciej, niż póżniej. Dlatego też wspomniana specyfikacja wydaje się jak najbardziej sensowna i prawdopodobnie zostanie jeszcze rozbudowana szybkim trybem seryjnym oraz bardziej ergonomicznym body - trudno nam wyobrazić sobie, by przy projektowaniu zaawansowanego korpusu APS-C Sony pozostało przy starej formie. Do tego już parę lat temu pojawiały się plotki na temat tego, że Sony pracuje nad profesjonalnym aparatem APS-C o wyglądzie zbliżonym do serii A7. I co ciekawe, nowe plotki na temat specyfikacji w dużej mierze pokrywają się z ówczesnymi donosami.
Kiedy należy spodziewać się premiery? Aparat tego typu ma szansę pojawić się już na początku 2023 roku.
Źródło: photorumors.com.