Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Canon RF jest jedynym z bezlusterkowych sytemów, który nie pokazał jeszcze swojej interpretacji flagowego korpusu. W ostatnich plotkach pojawiają się natomiast informacje o pracach nad 100-megapikselowym aparatem.
Sony A1, Nikon Z9 i Canon EOS R3 - to trzy najbardziej zaawansowane bezlusterkowe korpusy na świecie. Jednak podczas gdy Nikon i Sony jasno komunikują wspomniane korpusy jako flagowe modele będące wyznacznikiem dla całej serii, Canon od początku twierdził, że model R3 takim modelem nie jest. Ba, w oficjalnym zestawieniu nowy aparat plasuje się nawet niżej od lustrzankowego modelu EOS-1D X Mark III.
Nic dziwnego, że od dłuższego czasu spekuluje się, że Canon trzyma w rękawie asa, którego wyciągnie w najlepszym dla siebie możliwym momencie, w celu zdystansowania i zrobienia efektu wow, jak w zeszłym roku Nikon Z9. Żeby tak się stało, Canon musi pokazać coś specjalnego, i wygląda na to, że jest na to szansa.
Już od dłuższego czasu przewidujemy, że przyszłość rynku profesjonalnej fotografii należeć będzie do uniwersalnych korpusów, które z jednej strony będą superwydajne, a z drugiej będą oferować rozdzielczości będące w stanie zaspokoić dowolne zapotrzebowania. W tym kierunku poszły już zresztą wspomniane korpusy Sony A1 oraz Nikon Z9. Naprawdopodobniej pojawiający się w plotkach model EOS R1 także będzie konstrukcją tego typu.
Jak donosi serwis Canon Rumors, już w 2023 roku Canon zaprezentować ma światu aparat z matrycą o rozdzielczości 100 Mp. Czy będzie to rzeczywiście EOS R1? Tego na razie nie wiemy, ale bardzo pasowałoby to aktualnego obrazu rynku.
Przede wszystkim warto zwrócić na plotki dotyczące flagowca Canona, które pojawiały się na rynku jeszcze przed premiera modelu EOS R3, a także patenty z ostatnich lat. W styczniu 2021 informowaliśmy was o patencie producenta na superszybką matrycę warstwową o wysokiej rozdzielczości, a jeszcze w 2019 roku światło dzienne ujrzał patent opisujący nowoczesny układ autofokusu Quad Pixel AF. Od dawna wiemy też, że Canon ma opracowane matryce o rozdzielczościach przekraczających wspomniane 120 Mp. Z racji tego, że żadne z tych rozwiązań nie trafiło do modelu R3, można zakładać, że Canon trzyma je na okazję prezentacji swojego flagowca.
W pierwszych plotkach na temat modelu R1 pojawiała się zaś informacje o 85-megapikselowej matrycy z migawką globalną, która pozwalałaby na fotografowanie z prędkością nawet 40 kl./s. Wszystko to składa się więc na dość spójny obraz tego, czego można będzie oczekiwać po flagowym korpusie Canona.
Największa zagadką pozostaje data premiery. Według serwisu Canon Rumors miałby on zostać zapowiedziany jeszcze w tym roku, z planowaną premierą na pierwszą połowę 2023 roku. Biorąc jednak pod uwagę aktualny stan rynku i zbalansowaną ofertę w segmencie pełnej klatki spodziewalibyśmy się premiery nie wcześniej niż w 2024 roku. Obecnie Canon zwyczajnie nie ma się czego obawiać ze strony swoich rywali.
W segmencie fotografii sportowej i reportażowej Canon EOS R3 pozostaje godnym rywalem Nikona Z9. W segmencie wideo Canon ma EOS-a R5s. Natomiast pojawiające się w plotkach modele Sony A7R V czy A9 III będą raczej obliczone na konkurencję dla modeli R5 i wspomnianego R3 - w końcu nie mogą konkurować też z flagowym Sony A1. Wszystko to daje Canonowi jeszcze dobre 2 lata „spokoju” i czasu na doskonalenie konstrukcji.
Niemniej wszyscy z zapartym tchem czekamy na pierwsze oficjalne informacje, które rzucą nieco światła na tajemniczego flagowca Canona.
Źródło: canonrumors.com.