Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Idea wykorzystania papieru termicznego do aparatu drukującego zdjęcia nie jest nowa. Ale ten aparat dla dzieci jest pierwszym, który robi to dobrze i jest ogólnodostępny.
Wykorzystanie tanich, ogólnodostępnych rolek papieru termicznego w fotografii natychmiastowej wydaje się być strzałem w dziesiątkę. W końcu mało co tak dobrze wpisuje się w jej ideę niedrogich odbitek dostępnych od ręki dla każdego zainteresowanego. Z jakiegoś powodu projekt takiego aparatu drukującego zdjęcia nigdy nie nabrał takiego kształtu, który pomógłby tej idei zdobyć popularność.
Owszem, mieliśmy kilka tego typu kampanii na Kickstarterze czy też projekty DIY, ale nigdy nie wynikło z nich nic na szerszą skalę. Okazuje się, że popularności temu pomysłowi może dość nieoczekiwanie przysporzyć producent akcesoriów dla dzieci.
myFirst Camera Insta 2 to już druga generacja (pierwsza umknęła radarom większości portali fotograficznych) aparatu dla dzieci, którym będziemy mogli drukować odbitki beztrosko i niemal bez końca. Wszystko za sprawą papieru paragonowego, który sprawia, że koszt wydruku jest kilkadziesiąt razy niższy niż w przypadku standardowych aparatów natychmiastowych typu Instax czy Polaroid.
W dodatku nowy aparat drukujący zdjęcia dla dzieci prezentuje się także całkiem ciekawie pod względem ogólnej specyfikacji. Otrzymujemy 12-megapikselową matrycę, która oprócz zdjęć pozwoli także na nagrywanie filmów w rozdzielczości Full HD, a z tyłu aparatu umieszczono także mały aparat do selfie. Dodatkowo aparat dla dzieci obsługuje karty microSD, które z jednej strony pozwolą przenieść wykonane nim zdjęcia na komputer, a z drugiej umożliwią drukowanie na papierze termicznym zdjęć z innych aparatów (jeśli ktoś miałby taką fantazję). Oprócz tego, oprogramowanie aparatu oferuje szereg szablonów, które pozwolą urozmaicić drukowane zdjęcia.
Jeśli chodzi i samą jakość wydruku, trudno cokolwiek powiedzieć, gdyż producent nie udostępnia danych na temat możliwości wbudowanej drukarki. Biorąc pod uwagę technologię, nie można spodziewać się cudów, ale oceniając materiały promocyjne można stwierdzić, że jest o niebo lepiej niż np. w przypadku niedawnego projektu aparatu Alulu czy też projektu Printsnap. Oczywiście wszystkie zdjęcia, które wydrukujemy będą czarno-białe.
Aparat drukujący zdjęcia wydaje się bardzo łatwy w obsłudze (w końcu adresowany jest do dzieci) i oferuje 2,4-calowy ekran IPS LCD do podglądu zdjęć oraz akumulator ładowany przez USB. Do tego konstrukcja jest stosunkowo niewielka i lekka (232 g). Szkoda jedynie, że aparatowi brakuje jedynie lampy błyskowej. Bez niej aparat raczej nie zrobi furory na imprezach i spotkaniach towarzyskich, gdzie królują Instaksy. Z drugiej strony należy pamiętać, że to z założenia aparat dla dzieci, a te raczej nie prowadzą nocnego życia.
Dodatkowo wszystko to oferowane jest w przystępnej cenie. Na stronie producenta aparat kupimy w cenie 100 dolarów (około 415 zł), a za kolejnych 17 dolarów możemy zamówić przesyłkę do Polski.
W zestawie znajdziemy dwie rolki „wysokiej jakości papieru termicznego” oraz zestaw naklejek do urozmaicania zdjęć. Kolejne rolki kupimy w cenie kilku zł w każdym sklepie z artykułami biurowymi, co sprawia, że myFirst Camera Insta 2 jest chyba jedynym aparatem natychmiastowym, który ma szansę być naprawdę często używanym. I mamy przeczucie, że zdobędzie popularność nie tylko wśród dzieci.
Na razie trudno stwierdzić czy aparat pojawi się w polskiej dystrybucji, ale z czasem będzie prawdopodobnie dostępny do kupienia przez Allegro i inne podobne serwisy.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem myfirst.tech.