Dodaj ocenę

Fujifilm X-T4 - nowy król segmentu APS-C? Imponuje wydajnością

Autor: Maciej Luśtyk

26 Luty 2020
Artykuł na: 6-9 minut

Nieco ponad rok po premierze świetnie ocenianego modelu X-T3, Fujifilm prezentuje kolejną, jeszcze lepiej skrojoną pod zawodowców generację serii. Aparat otrzymał szereg istotnych usprawnień i pretenduje do miana najlepszego modelu APS-C na rynku. Czy jednak warto przesiadać się na niego z poprzednika?

Co musisz wiedzieć:
  • Ta sama 26-megapikselowa matryca X-Tranc CMOS IV, co w modelu X-T3
  • Grubsze, bardziej ergonomiczne body
  • System stabilizacji matrycy o deklarowanej skuteczności 6,5 EV
  • Nowa bateria NP-W235 pozwoli na wykonanie ok. 600 zdjęć
  • Ekran obracany zamiast odchylanego
  • Serie 15 kl./s (20 kl./s w trybie migawki elektronicznej)
  • Cichsza migawka o większej żywotności
  • Nowe algorytmy systemu AF oferować mają jeszcze większą skuteczność
  • Zapis 240 kl./s w trybie filmowym i szereg nowych przydatnych funkcji
  • Cena: 7899 zł

Choć systemu Fujifilm już od dłuższego czasu używają niektórzy zawodowcy, firma boryka się z problemem szybkiego, „sportowego” korpusu, który zadowoliłby tych najbardziej wymagających i pozwolił producentowi zaatakować dziedziny do tej pory dla niego niedostępne. Mieliśmy co prawda odważny i dobrze wyposażony model X-H1, ale to ciągle nie było to. Chwilę potem pokazał się równie dobry, a pod niektórymi względami nawet lepszy model X-T3, który okazał się jednym z najbardziej uniwersalnych aparatów wszech czasów. Niestety i on pod pewnymi względami odstawał od najlepszych korpusów konkurencji.

Niespełna półtora roku po jego premierze pojawia się jego następca, Fujifilm X-T4. Czy to wreszcie aparat, który można by nazwać pierwszym w pełni profesjonalnym korpusem producent?

X-T4 to wydajnościowa ewolucja w kierunku profesjonalnego korpusu. Nie zmienia się on jednak na tyle, by zrazić dotychczasowych miłośników serii

Model X-T4 trudno nazwać rewolucją, to raczej rozbudowanie idei towarzyszącej modelowi X-T3 o funkcjonalności, których najbardziej brakowało użytkownikom. Ogólne możliwości aparatu zmieniają się więc bardzo nieznacznie, konstrukcję nauczono jednak nowych sztuczek.

Za obrazowanie odpowiada tutaj ten sam, co we wcześniejszej generacji aparatu sensor APS-C X-Trans BSI CMOS IV o rozdzielczości 26 Mp, wspierany procesorem obrazu X Processor Pro, który pozwoli na fotografowanie w pełnej rozdzielczości w zakresie czułości ISO 160-12800 (rozszerzane do ISO 51200) z maksymalną prędkością 15 kl./s (do 20 kl./s w trybie migawki elektronicznej). Podobnie jak u poprzednika otrzymujemy też możliwość rejestracji filmów 4K z prędkością 60 kl./s, a przy tym skorzystania z zaawansowanych funkcji filmowych i profilu Log.

Aparat przeszedł jednak liczne zmiany konstrukcyjne. Najważniejszą z nowości jest chyba pojawiający się w serii X-T po raz pierwszy mechanizm stabilizacji sensora, który oferować ma skuteczność rzędu 6,5 EV. Dzięki technologii wykorzystującej elektromagnetyzm zamiast sprężyn i mniejszej, lżejszej konstrukcji, układ ten ma być dużo bardziej wydajny i skuteczny niż ten, który pamiętamy z flagowego modelu X-H1.

Zmienił się także mechanizm migawki, która teraz pracować ma do 30% ciszej niż w modelu X-T3 i którego żywotność została oszacowana na 300 tys. cykli. To już poziom reporterskich lustrzanek.

Body jest grubsze, ale przez to wygodniejsze i może pomieścić dużo większą baterię

Wreszcie mamy też nową, pojemniejszą baterię NP-W235, która teraz pozwolić ma na wykonanie około 600 zdjęć na jednym ładowaniu (w trybie ECO) dorównując najlepszym pełnoklatkowym bezlusterkowcom konkurencji.

Pozostałe zmiany dotyczą korpusu, który kolejny raz urósł. Body jest teraz jeszcze grubsze - z jednej strony po to, by pomieścić nową baterię i system stabilizacji, z drugiej po to, by był zwyczajnie wygodniejsze. Na korpusie zaszły też niewielkie, ale istotne zmiany ergonomiczne. Otrzymujemy dedykowany przełącznik trybu filmowego, przycisk AF On, a przyciski AE-L i Q zamieniły swoje pozycje.

Fujifilm porzuca ciekawy, podwójnie odchylany ekran na rzecz dobrze znanego mechanizmu obrotowego. Po co?

Teraz zmiana być może najważniejsza - Fujifilm po raz pierwszy w linii X-T zdecydowało się na umieszczenie obracanego ekranu. Plusem jest to, że można odwrócić go przodem do aparatu, co zapewni jego ochronę, ale trudno powiedzieć, by było to rozwiązanie dużo wygodniejsze od podwójnie odchylanego modułu poprzednika. 3-calowy ekran jest oczywiście dotykowy i oferuje rozdzielczość 1,62 mln punktów.

W wymagającej pracy doskonale sprawdzać ma się także 0,5-calowy, wizjer elektroniczny OLED o rozdzielczości 3,69 mln punktów, który oferuje punkt oczny 23 mm i powiększenie 0,75x - jego specyfikacja nie różni się od tej z modelu X-T3 (nie ma co płakać, już i tam było świetnie), ale wygląda na to, że otrzymujemy większą i wygodniejszą muszlę oczną.

Reszta zmian dotyczy oprogramowania aparatu, które teraz jeszcze lepiej odpowiadać ma zapotrzebowaniom wymagających fotografów. Przede wszystkim, dzięki nowym algorytmom poprawiono jeszcze skuteczność systemu AF, który teraz lepiej radzić ma sobie z wykrywaniem twarzy oraz i śledzeniem oraz ustawiać ostrość w czasie 0,02 s.

X-T4 to jeszcze bardziej filmowy korpus

Otrzymujemy także nową symulację filmu Eterna Bleach Bypass, specjalne tryby wyświetlania, które ułatwią pracę w słabym świetle, zwiększą częstotliwość odświeżania wizjera przy fotografowaniu dynamicznej akcji, automatyczny balans bieli z priorytetem bieli czy możliwość skorzystania ze skompresowanych RAW-ów.

Kolejny raz zwiększyły się także możliwości trybu filmowego. Materiały będziemy mogli teraz nagrywać z maksymalną prędkością 240 kl./s (w jakości Full HD), a system stabilizacji matrycy współpracować ma ze stabilizacją cyfrową, oferując płynne materiały nagrywane z ręki. Otrzymujemy też osobne menu filmowe, znacznie usprawnioną kontrolę podczas rejestracji wideo, możliwość wykonywania backupu materiału na druga kartę czy też funkcje ułatwiające ustawienie poprawnej ekspozycji podczas nagrywania w profilu Log.

Niestety producent zabrał nam złącze słuchawkowe. Teraz odsłuchu poziomów audio możemy dokonać jedynie przez adapter na złącze USB-C, lub dokupując opcjonalny battery grip, który oferuje port słuchawek, podobnie jak miało to miejsce w modelu X-H1.

Cena i dostępność

Aparat trafi do sprzedaży wiosną tego roku, w dwóch wersjach kolorystycznych, w cenie 7899 zł za body. Biorąc pod uwagę podatki, polska cena będzie oscylować prawdopodobnie w granicy 8 tys. złotych. Dokładnych szczegółów jeszcze jednak nie znamy.

Więcej informacji o nowym aparacie znajdziecie pod adresem fujifilm-x.com.

Specyfikacja:

Nazwa Fujifilm X-T4
Producent Fujifilm
Typ aparatu bezlusterkowiec
Matryca APS-C X-Trans CMOS IV (23,6 x 15,6 mm)
Efektywna rozdzielczość 26 Mp
Matryca APS-C
Czułość ISO 160
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 12800
ISO 25600 (rozszerzona)
ISO 51200 (rozszerzona)
Procesor X-Processor 4
Rozdzielczość maksymalna 6240 x 4160
Formaty obrazu 3:2
4:3
16:9
1:1
Formaty zapisu RAW
JPEG
RAW + JPEG
TIFF
Balans bieli auto
manualny
ustawienie w Kelvinach
ustawienia predefiniowane
Automatyczny z priorytetem bieli
Mocowanie obiektywu Fujifilm X
Stabilizacja stabilizacja matrycy
6,5 EV
Synchronizacja z lampą 1/250 s
Tryby ekspozycji P, A, S, M
tryb filmowy
Karta pamięci SD/SDHC/SDXC
dwa gniazda
Kompensacja ekspozycji +/- 5 EV, w skoku co 1/3 EV
Migawka 1/8000 - 30 s
migawka elektroniczna 1/32000 - 30 s
Blokada ekspozycji półpozycja spustu migawki
przycisk AEL
Zdjęcia seryjne 15 kl/s
Pomiar światła matrycowy
centralnie-ważony
punktowy
uśredniony
Samowyzwalacz Tak
Pomiar ostrości Detekcja kontrastu + detekcja fazy, 425 puntów AF, czułość do -5 EV
Tryb pracy AF pojedynczy AF
ciągły AF
ustawienie ręczne (MF)
śledzący AF
wykrywanie twarzy
AF dotykowy
wielopunktowy AF
Blokada ostrości półpozycja spustu migawki
przycisk AF-Lock
Wizjer wizjer elektroniczny
100% krycia kadru
OLED
3,69 Mp
powiększenie 0,75 x
Punkt oczny 23 mm
Ekran LCD 3-calowy
obrotowy
dotykowy
1 620 000 punktów
Rejestracja filmów 4K, 60 kl./s, H.265/H.264, MP4
Złącza microHDMI
gniazdo mikrofonu
Wi-Fi
USB 3.1 (USB-C)
GPS Nie
Zasilanie akumulator litowo-jonowy
NP-W235
Wydajność zasilania 500 zdjęc (wg CIPA)
Obudowa magnezowa
uszczelniona
Wymiary 135 x 93 x 84 mm
Waga 607 g
Stopka akcesoriów tak
Gwint statywu Tak
Oprogramowanie w zestawie Capture One Express

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Dość nieoczekiwanie Panasonic prezentuje nowe modele z nieco zapomnianych już serii aparatów systemowych i kompaktów. To jednak tylko marginalne usprawnienia znanych nam już dobrze...
4
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Sklep Fotoforma informuje o zimowej akcji Canon Cashback. W ramach promocji, można uzyskać zwrot do 1500 zł na wybrane aparaty, obiektywy i akcesoria. A wszystkie zakupy objęte są...
20
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Czyżby Fujifilm szykowało dla nas średnioformatowa wersję kultowego X100? Według plotek aparat zobaczymy już wiosną, choć może nie być on dokładnie tym, czego oczekuje większość...
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj