Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Już od dawna zastanawiamy się jak najwięksi gracze świata fotografii poradzą sobie z rosnącą popularnością smartfonów, które na dobre zmieniły wygląd rynku fotograficznego. Odpowiedzią na to pytanie mogą być dwa ciekawe prototypy urządzeń Canona, kierowane do amatorów.
Pojawienie się smartfonów jest jednym z głównych powodów zapaści na rynku fotograficznym. Choć pod względem możliwości nie mogą równać się z tradycyjnymi aparatami, dostarczana przez nie jakość obrazu jest w zupełności wystarczająca dla zwykłego Kowalskiego, co sprawiło, że w ciągu kilku lat produkcja niedrogich kompaktów, będących ważnym źródłem dochodu dla firm fotograficznych, spadła niemal do zera. Biorąc pod uwagę najnowsze dokonania na rynku technologii mobilnych, szybko się to pewnie nie zmieni.
Od pewnego czasu zastanawialiśmy się więc, jak z tym problemem mają zamiar poradzić sobie producenci zwykłych aparatów. Czy postanowią stworzyć własne smartfony, czy może podobnie jak Leica zawiążą współpracę z którąś z czołowych firm z branży mobilnej? Do tej pory żaden z czołowych producentów zdawał się nie podejmować szerzej tego tematu. Z tym większym zainteresowaniem podchodzimy do najnowszych doniesień ze stajni Canona.
Jak donosi serwis Photography Blog, na targach The Photography Show w Birmingham producent zaprezentował prototypy dwóch ciekawych urządzeń, potencjalnie nakierowanych na osoby fotografujące smartfonami. Pierwszy z nich to podłączany zewnętrznie do smartfona moduł aparatu z obiektywem 100-400 mm. Choć podobne rozwiązanie widzieliśmy już chociażby w przypadku urządzenia DxO One, pomysł Canona ma szansę zdobyć większą popularność właśnie przez duże przybliżenie, którego na tę chwilę nie oferują żadne smartfony, a także przez doczepiany wizjer, który pozwoli na wygodne fotografowanie bez konieczności podłączania do urządzeń mobilnych. Wygląda jednak na to, że nie będziemy tu mieli do czynienia ze standardowym obiektywem zoom, a z możliwością przełączania się miedzy ogniskowymi 100 i 400 mm.
Drugim z pokazanych urządzeń jest w pełni automatyczny aparat o roboczej nazwie Intelligent Compact Camera, który dzięki obrotowej głowicy i zaawansowanym algorytmom, uczącym się naszych nawyków, ma zupełnie wyręczyć nas w procesie fotografowania. Wyposażony w system stabilizacji i 3-krotny zoom, samoczynnie dobierać ma kadr i kąt widzenia i decydować o tym kiedy zrobić zdjęcie lub film. Zarejestrowany materiał ma być też automatycznie edytowany.
Jak na razie nie jest znana dokładna specyfikacja zaprezentowanych urządzeń, ani to kiedy (i czy w ogóle) trafią na rynek. Mimo to szybciej szybciej należy spodziewać się rynkowej premiery drugiego z rozwiązań. Podczas targów dostępny był już w pełni funkcjonalny prototyp, podczas gdy w przypadku smartfonowego modułu 100-400 mm były to tylko atrapy.
Więcej informacji i zdjęć znajdziecie pod adresem photographyblog.com.
(fot. Photographyblog.com)