W ostatnim czasie mieliśmy możliwość przetestowania zaprezentowanego na początku lutego aparatu Canon EOS 760D. Podczas pierwszego kontaktu z aparatem naszą uwagę zwróciła głównie usprawniona ergonomia. Zobaczcie jak aparat wypadł w pełnym teście.
5. Filmowanie
Obsługa
Do trybu filmowego przechodzimy przesuwając włącznik na pozycję oznaczoną rysunkiem kamery. Włącza się wtedy tryb Live View, a na ekranie wyświetlane są informacje odnośnie ustawień aparatu. Wciskając przycisk Q możemy je korygować. EOS 760D, tak jak wszystkie poprzednie filmujące lustrzanki Canona umożliwia swobodną zmianę wszystkich parametrów w trybie filmowym. Za to należy się duża pochwała bowiem nawet najbardziej zaawansowany aparat APS-C konkurencji nie pozwala na wygodne sterowanie parametrami przysłony. W trybie filmowym możemy też kontrolować balans bieli, a także bez problemu sterować charakterystyką obrazu za pośrednictwem menu Picture Style. Bardzo miłym dodatkiem jest też możliwość bezstratnego filmowania z cropem, co oferuje około 3-krotne powiększenie obrazu. Używając obiektywu standardowego otrzymamy zatem efekty jak przy użyciu teleobiektywu.
Pewną ciekawostką jest też tryb
HDR Video, z którym wiele osób wiązało nadzieję na większe możliwości w postprodukcji. Filmowanie z szerokim zakresem dynamicznym jest jednak możliwe na razie wyłącznie w trybach automatycznych, w jakości 720p. Niemniej jednak pod względem zakresu dynamicznego obraz wygląda naprawdę imponująco. Być może w kolejnym modelu, wraz z rozwojem technologii przekształci się to w coś na wzór
RAW Video.
Maksymalna rozdzielczość w jakiej możemy filmować to Full HD 1080p z prędkością 30 kl/s, a obraz zapisywany jest w formatach MPEG-4 i H.264. Cieszymy się, że możemy rejestrować materiał w „filmowym” klatkażu 24 kl/s, niestety w obecnych czasach, biorąc pod uwagę to, co oferuje konkurencja spod znaku bezlusterkowców, brakuje nam możliwości filmowania w jakości 4K lub chociaż Full HD z prędkością 60 kl/s, co jest już standardem.
Brakuje nam też możliwości wypuszczenia czystego sygnału przez złącze HDMI oraz funkcji zebry czy focus-peaking. Brak ten dziwi tym bardziej, że opcje te były dostępne w zaprezentowanym w tym samym czasie aparacie EOS M3.
Kliknij, aby pobrać film przykładowy https://files.fotopolis.pl/download/76MVI_3608.MP4:Kliknij, aby pobrać film HDR Autofokus Na dużą pochwałę zasługuje autofokus w trybie filmowym, który sprawuje się analogicznie tego używanego w trybie Live View podczas fotografowania, czyli bardzo dobrze. Przeostrzanie jest płynne, szybkie i skuteczne. Ciekawą nowością jest możliwość korzystania z ciągłego autofokusa w trybie filmowym. Tym samym przesuwając palcem po ekranie możemy w wygodny i wydajny sposób śledzić obiekty poruszające się w kadrze. Możemy też pozwolić na śledzenie aparatowi. Autofokus będzie wtedy ustawiał ostrość na twarz bądź wybrany przez nas wcześniej obiekt.
Podsumowanie tej części:
+ pełna manualna kontrola nad parametrami w trybie filmowym
+ możliwość bezstratnego filmowania z cropem
+ HDR Video
+ możliwość rejestracji materiału z „filmowym” klatkażem 24 kl/s
+ złącze mikrofonu
+ ciągły autofokus w trybie filmowym
- brak zebry i focus-peaking
- brak możliwości wypuszczenia czystego sygnału przez HDMI
Test podzieliśmy na następujące rozdziały: